Witam,

Posiadamy w rodzinie od 2 lat Fiata 500 z silnikiem 1.2. 500ka miała problemy większe lub mniejsze, wszystkie udało się rozwiązać poza 2ma, które mnie dręczą.
Pierwszy dotyczy spalania. Przez 2 lata notowałem każde tankowanie i przebieg. Mimo, że po zatankowaniu komputer pokazuje zasięg 700-710 km, żona nie jest w stanie przejechać więcej niż 400 km do czasu następnego tankowania. Tankowanie zawsze po zapaleniu się kontrolki rezerwy średnio 30 litrów, średnie spalanie na poziomi 7,5-8,5 litrów. Czy to normalne? Na jakiej podstawie komputer wylicza zasięg 700 km wiedząc jakie jest średnie spalanie? Czy podane średnie spalanie na poziomie prawie 8 litrów przy silniku 1.2 i bez jazdy w korkach to coś normalnego?
Drugi problem to zapach pod maską po podróży. Dla mnie jest to zapach przegrzanej elektroniki, przegrzanych kabli. Od samego początku gdy kupiliśmy samochód towarzyszył mu ten zapach. Pierwsze co zostało zrobione to wymiana alternatora ponieważ zamontowana tam jednostka wołała już o pomoc, samochód miał problemy z ładowaniem. Niestety wymiana alternatora nie pomogła na problemy z zapachem, rozwiązała problemy z ładowaniem. Na dalszy ogień poszedł akumulator, problem nie zniknął. Sprawdzałem termometrem temperaturę kabli, i żadne z nich nie wskazywały na to że się przegrzewają. Czy taki zapach to normalka, czy jestem przewrażliwiony? Mechanik nie zauważył żadnych innych niepokojących objawów pod maską, które mogłyby powodować ów problem. jakie inne urządzenie może się przegrzewać do tego stopnia by powodować ten dziwny zapach

Pozdrawiam

Proszę, proszę, jakiś ty dokładny, skrupulatny. Żebyście byli tacy dokładni w trakcie Przeglądów, czyli zbierać wyniki spalin i hamulców.
Starzenie się sond lambda widać po parametrach składu spalin, z biegiem lat może zachodzić "przesunięcie charakterystyki".
Co ma wpływ na osiągi i spalanie. W najlepszym wypadku (w najgorszym również może podgryzać zawory/gniazda = luzy zaworowe jeśli to 8V).
Spalanie licz klasycznie (ile tankujesz/po jakim przebiegu), a nie z komputera pokładowego. To jest taka zabawka, pokazuje bzdety.

Co do zapachów, to jeśli nie pracujesz w zawodzie technicznym, nie wiesz jak na prawdę ma walić spalona elektronika (jeszcze z rozróżnieniem, czy to przewody, izolacja silników i transformatorów, spalona płytka PCB, kondensatory, półprzewodniki), to nie wymyślaj porównań.
Gorący silnik zawsze ma prawo coś wydzielać (przeważnie gorące plastiki i guma coś emitują, ale nie jest to "spalona elektronika").
Patrzyłeś chociaż pod samochód, czy np. olej ze skrzyni nie kapie na wydech?

Proszę, proszę, jakiś ty dokładny, skrupulatny. Żebyście byli tacy dokładni w trakcie Przeglądów, czyli zbierać wyniki spalin i hamulców.
Starzenie się sond lambda widać po parametrach składu spalin, z biegiem lat może zachodzić "przesunięcie charakterystyki".
Co ma wpływ na osiągi i spalanie. W najlepszym wypadku (w najgorszym również może podgryzać zawory/gniazda = luzy zaworowe jeśli to 8V).
Spalanie licz klasycznie (ile tankujesz/po jakim przebiegu), a nie z komputera pokładowego. To jest taka zabawka, pokazuje bzdety.


Co do zapachów, to jeśli nie pracujesz w zawodzie technicznym, nie wiesz jak na prawdę ma walić spalona elektronika (jeszcze z rozróżnieniem, czy to przewody, izolacja silników i transformatorów, spalona płytka PCB, kondensatory, półprzewodniki), to nie wymyślaj porównań.
Gorący silnik zawsze ma prawo coś wydzielać (przeważnie gorące plastiki i guma coś emitują, ale nie jest to "spalona elektronika").
Patrzyłeś chociaż pod samochód, czy np. olej ze skrzyni nie kapie na wydech?
Zawsze przy nowym samochodzie jestem dokladny i sprawdzam jak sie™ zachowuje, ile pali, itp. Pozwala to wyeliminowac‡ usterki lub pomoc mechanikowi w diagnozie.
Sklad spalin mialem tragiczny poniewaz poprzedni wlasciciel wycia katalizator, co faktycznie wyszlo na badaniu. Jednak po zakupie nowego i po jego montazu samochod mial celujace parametry skladu spalin. Gosc‡ na stacji diagnostycznej robil pomiary 2 razy, bo wyszlo nawet za dobrze. Faktycznie sondy lambda nie sprawdzalismy.
Podane przez mnie spalanie podalem jako faktyczne czyli ilosc zatankowanego paliwa/przejechane kilometry *100

Akurat pracuje w zawodzie technicznym i doskonale wiem jaki zapach wydaje z siebie przegrzana elektronika, lub spalona plytka PCB czy tez transformator. Pytanie moje bylo czy to normalne i jestem za bardzo przewrazliwiony, czy faktycznie dzieje sie™ cos, na co nie zwrocilem uwagi. Moze ktos mial podobnie i wie co to moze byc. Potrafie odrozic zapach palonego na silniku, czy wydechu oleju od przegrzanej elektroniki. Posiadalem juz kilka samochodow i nigdy z takim objawem sie nie spotkalem, stad moje pytanie.