Witam, od niedawna jestem właścicielem bravo 1.4 90km w gazie chyba od nowości z Włoch. Poprzednik uprzedził mnie że jest pewien problem w aucie a mianowicie na zimnym musiał cofać stacyjkę i 2 raz zakręcić żeby normalnie odpalić auto. Wydawało mi się to dziwne ale poza tym wszystko w porządku i później odpala jak trzeba problem tylko po długim postoju.
Tak więc auto u mnie i rano próba odpalić na raz kręci nie odpala druga próba już od buta.
Innego dnia robiąc jak mówił poprzednik przekręcam, paliwo pewnie podeszło, cofam kluczyk przekręcam znów i odpala bez niczego.
Wystąpiła też raz inna sytuacja, że odpalam za pierwszym razem nie bawiąc się w to i chwyci ale delikatnie nim chwilę poszarpie, o dziwo obroty niby się nie ruszają ale czuć w aucie szarpanie jak dodam lekko gaz bądź ruszę z miejsca to się uspokaja.
Moje myślenie mówi mi że paliwo na postoju się cofa na tyle że nie daje rady odpalić a za drugim razem pompa już dobije na tyle że jest ok? Tamto szarpanie moglo być spowodowane zbyt małą jeszcze ilością paliwa w układzie? Czy winny może być tutaj gaz?
Z góry dzięki za podpowiedzi chciałbym się co nieco dowiedzieć na temat działania tego autka.

Tu się nie pyta, nie zgaduje, tylko mierzy ciśnienie paliwa, a LPG to nieszczelność wtrysków i reduktora (oba mogą "zalewać" kolektor i masz przy rozruchu paliwa za dużo, a nie za mało). No chyba, że masz układ benzynowy z przelewem/powrotem, to trzecia rzecz do sprawdzenia (zmierzenia).
https://fiatpunto.com.pl/topic60961.html
https://www.youtube.com/watch?v=hECIZFZ3qWg
Poza tym efekty takie, że trzeba podwójnie przekręcać stacyjkę, mogą mieć związek z elektryką (jest to "rozwiązanie" problemu np. z kontrolką akumulatora i odcinaniem wspomagania po rozruchu = nabijasz ciśnienie dwa razy i ładujesz moduły w sensie elektrycznym, wtedy kontrolka nie wyskakuje).