Frodo12
12-12-2024, 21:53
Witam Forumowiczów
Od końca listopada 2019 r. użytkuję Fiata Tipo. Jestem pierwszym właścicielem. Za każdym razem, po zmianie opon z letnich na zimowe, pojawia się piszczenie przy hamowaniu (przez 5 lat użytkowania - w każdy sezon). Pora dnia, warunki atmosferyczne, warunki terenowe, styl prowadzenia, położeni kół, prędkość… są bez znaczenia. Piski pojawiają się (dosłownie) zaraz po wyjechaniu z warsztatu po zmianie opon na zimówki i ustają po wyjechaniu z warsztatu po zmianie opon na letnie! Masakra. Tak jest co roku i mój poziom irytacji osiąga już maksimum. Co zrobiłem? Od 2019 r. klocki były czyszczone (w warsztacie) w sumie 3 razy (za każdym razem w innym), a mechanicy uznali zgodnie, że części nie są zużyte - mam jeździć i kontrolować stan zużycia. Czyszczenie za każdym razem przyniosło oczekiwany skutek na… kilka godzin. Innych problemów mechanik nie dostrzegł. W tym roku kupiłem nowe zimówki (poprzednie już były nieco wysłużone), mając po cichu nadzieję, że problem zniknie. Guzik. Piski przy hamowaniu są dalej. Auto ma nieduży przebieg.
Czy ktoś spotkał się z tak osobliwym problemem? Mechanicy nieco uśmiechają się pod nosem, gdy opisuję sytuację.
Od końca listopada 2019 r. użytkuję Fiata Tipo. Jestem pierwszym właścicielem. Za każdym razem, po zmianie opon z letnich na zimowe, pojawia się piszczenie przy hamowaniu (przez 5 lat użytkowania - w każdy sezon). Pora dnia, warunki atmosferyczne, warunki terenowe, styl prowadzenia, położeni kół, prędkość… są bez znaczenia. Piski pojawiają się (dosłownie) zaraz po wyjechaniu z warsztatu po zmianie opon na zimówki i ustają po wyjechaniu z warsztatu po zmianie opon na letnie! Masakra. Tak jest co roku i mój poziom irytacji osiąga już maksimum. Co zrobiłem? Od 2019 r. klocki były czyszczone (w warsztacie) w sumie 3 razy (za każdym razem w innym), a mechanicy uznali zgodnie, że części nie są zużyte - mam jeździć i kontrolować stan zużycia. Czyszczenie za każdym razem przyniosło oczekiwany skutek na… kilka godzin. Innych problemów mechanik nie dostrzegł. W tym roku kupiłem nowe zimówki (poprzednie już były nieco wysłużone), mając po cichu nadzieję, że problem zniknie. Guzik. Piski przy hamowaniu są dalej. Auto ma nieduży przebieg.
Czy ktoś spotkał się z tak osobliwym problemem? Mechanicy nieco uśmiechają się pod nosem, gdy opisuję sytuację.