Witam
Mam problem ze swoim Fiatem Bravo II 1.9JTD.
Otóż problem wygląda tak. Kiedy chciałem odpalić samochód wyświetliła się kłódka i mimo, że był zapłon to samochód nie odpalał(tak wiem, że to blokada, ale raczej nie w tym problem), wymieniłem baterie w kluczyku i odłączyłem akumulator(gdy podłączyłem akumulator odrazu włączył się wentylator chłodnicy). Następnego dnia kłódki już nie było i samochód odpalił, ale wyświetliła się kontrolka check engine i kiedy przekręciłem kluczyk, do pozycji kiedy mogłem go wyciągnąć silnik dalej chodził i reagował na gaz, lecz cały kokpit niż się nie świecił . Po tym kiedy lekko przekręciłem do góry samochód zgasł. Znowu odłączyłem akumulator i po jakimś czasie podłączyłem z powrotem, a kiedy podłączyłem znowu załączył się wentylator. Oddałem samochód do mechanika. Samochód do mechanika do jechał na własnych siłach, lecz na podwórku zgasł i już nie chciał odpalić. Jedyne co mu wykazuje to błąd wentylatora. Próbował go odłączyć i sprawdzić lecz nic to nie dało. Czy spotkał się ktoś z taką sytuacją i ma na nią jakąś receptę?

Do sprawdzenia skrzynka bezp. przy aku.Myles to auto przypadkiem i lales po silniku? Trzeba sprawdzic przekazniki i reszte. Co to za mechanik ,skoro wysyla Cie na forum ,szukajac rozwiązania?:lol:

Ten sam mechanik przejrzał jeszcze raz. Okazało się, jakaś izolacja spadła prawdopodobnie wilgoć się dostała albo inny pył. Mechanik przeczyścił i zabezpieczył, po czym podłączył komputer i błędu już nie było.

Dało radę?! Nieraz pisalem,ze fiaty nie lubią wody ..jak koty.Zadnego lania po komorze silnika i obowiązkowa oslona pod silnikiem...jest gwarantem spokoju z instalacją w tych autach.Sa kiepskiej jakosci ,skrzynki bezpieczników, niby rozbieralne i wykonane z elementów z blachy ocynkowanej ,ktora i tak koroduje ,szczegolnie jak sie sol pojawi... Widzisz sam, przylozył się i zrobił!:lol:;-)