Witam kupiłem 1 Fiata w życiu 2 dni temu , mianowicie grande punto za 2009 roku silnik 1.4 120 koni, po przejechaniu 30km zapalił się check engine wraz z kontrolka asr( przyciskiem nie da się włączyć asr) auto kręci się max do 3000 tysięcy obrotów i nie ma mocy , po podłączeniu do komputera pokazało kilka błędów mianowicie , zwarcie na alternatorze , błąd sondy lambda 1 i cos ze sterownikiem ze nie może podłączyć się z jakimś modułem ( w aucie jest radio android więc obstawiam ze to przez to) wymieniłem sonde lambda na nową, check engine i asr znikło, jednak gdy przekroczyłem 3.5-4000 tysiące obrotów problem powrócił.auto nie ma mocy kręci się maksymalnie do 3 tysięcy obrotów.po odlaczeniu aku auto jezdzi jakiś czas bez proboemu mimo kontrolki check engine, gdy zapali sie asr, auto nie kreci sie powyzej 3000 obrotow,wrzucę poniżej odczyty z kompa jeśli jest taka możliwość na forum , czy ktoś ma jakieś pomysły gdzie szukać dalej ? I co może być tego przyczyną ze zapalają się te dwa bledy w tym samym czasie?wrzucam link do zdjęcia z odczytem z komputera i błędami.
https://imgur.com/a/F3y2cyu
Nie wiem zbyt dużo o tym aucie bo mam go dopiero 2 dni , ktoś jakieś wskazówki gdzie szukać?

Z Fiatami gada się przez programy do Fiatów, nie uniwersalny szajs.
Programy: FES, MES, AlfaOBD.
Wtedy możemy zgadywać dalej.
A po pierwsze, od kiedy samochody "naprawia" się na podstawie błędów? Błąd sondy = sonda?! Wytłumacz "logikę".
W przypadku wydechu bada się skład spalin i dopiero decyduje w którą stronę iść z "diagnostyką" poprzez podstawianie.
Jak jesteś "świeżak", to się zaczyna od SZUKANIA (Google) istniejących tematów do T-Jeta (nie tylko w Grande był).

Sonde zmieniłem bo auto paliło kosmiczna ilość paliwa plus było je czuć wkoło auta , stąd logika o wymianie sondy , pali teraz normalnie, nie śmierdzi też już wachą, nie dodałem tej istotnej kwestii do posta wybacz