PDA

Zobacz pełną wersję : GP1.4 benzyna+LPG, gaśnie przy wciskaniu sprzęgła, nieregularnie



nordab.nd
17-11-2024, 20:15
Od dłuższego czasu zmagam się z dość nietypowym problemem, z którym kilku mechaników już sobie nie poradziło. Samochód nawet stał u jednego z nich przez miesiąc, sprawdzono wtedy wszystko, co typowe: świece, cewki, czujnik wałka, przepustnicę (wiele innych) i nic to nie dało. Problem pozostał. Zanim jednak zdecyduję się sprzedać samochód, pomyślałem, że spróbuję poszukać pomocy tutaj.

Samochód: Fiat Grande Punto 1.4 77 KM, benzyna + LPG, rocznik 2007

Samochód często gaśnie podczas wciskania sprzęgła (np przy dojazdach do skrzyżowania ale sprawdzałem, że przy wyższej prędkości też się to zdarza). Wtedy obroty spadają poniżej 1000 i auto gaśnie, przekręcam od razu kluczyk i działa z powrotem. Co ciekawe, gdy już zgaśnie i puszczę sprzęgło, dodam gazu to silnik ożywa, jakby jednak nie zdążył całkowicie zgasnąć (?).
Zauważyłem, że problem z czasem się nasilił. Gdy kupiłem auto w 2021 roku, gasło bardzo rzadko. Teraz zdarza się to praktycznie za każdym razem, gdy jeżdżę po mieście.
Ostatnio zauważyłem coś ciekawego, kiedy złapałem rurę dolotową (przy obudowie filtra powietrza), silnik zaczął pracować płynniej. Zastanawiam się, czy problem może być związany z układem dolotowym i łapaniem powietrza? Może jest jakaś nieszczelność?

Problem występuje zarówno na benzynie, jak i na gazie.
Świece i cewki były sprawdzane, wszystko podobno działa.
Mechanik nie znalazł problemów z przepustnicą ani czujnikami wałka.
Regularnie serwisuję auto, filtry gazu też wymieniane.

Jeśli ktokolwiek ma jakieś pomysły to będę bardzo wdzięczny, chętnie się odpłacę jak w końcu uda się to naprawić, bo już nie można tego znieść.

GrandePunto8V
17-11-2024, 22:33
TO jest właśnie problem z tymi samochodami: ich właściciele. Cicha tragedia tej marki/modelu.
TEGO nie można już dłużej znieść (model Grande ma prawie 20 lat i ciągle macie te same problemy). Nauka idzie w las.
Niekumate to to, leniwe, nie dbają, nie interesują się, nie szukają w internecie istniejących treści, tylko walą od razu nowy temat.

Na przykład takie kwiatki na drugim forum leżą od lat: http://fiatpunto.com.pl/topic60693.html Od tego forum powinno się zacząć.
A twoi "mechanicy" to cioty do kwadratu. Powinni zmienić zawód. Fiat ich pokonał (FIRE 8V), żałosne. Kompromitacja ostateczna.

Skrót lektury:
- do sprawdzenia/regulacji luzy zaworowe, regulacja ciasno (NIE plus/minus 5 setek jak w starych Fiatach 30 lat temu),
- regulacja ma się skończyć raportem (jakie płytki są w silniku - wszystkie 8 - które/na jakie zmieniono, jakie luzy uzyskano),
- wzniosy krzywek, wycierają się, w 1,4 8V ma być 9,50 mm równiutko, pomiar metodą na czujnik zegarowy,
- szczelność odmy (system składa się z 2 wężyków), chociaż to na przygasanie silnika nie ma wpływu,
- ustawienie rozrządu (pozycja wariatora VVT1 w okolicy 106 stopni), stan zmiennych faz (czystość sitka elektrozaworu),
- stan układu zapłonowego po czasach ładowania cewek (nowa 1,5 ms / akceptowalna 2,0 / stara dobija do 2,5 ms),
- stan wydechu, czyli szczelność i skład spalin i czy są różnice między benzyną i LPG większe niż 0,01 lambda,
- "kultura techniczna" montażu LPG, co będzie widać po wyżeraniu zaworów/luzach (np. skrajne cylindry 1 i 4) i składzie spalin,
- jak sprawdzać ogólnie, to wszystko: ciśnienie paliwa (benzyna 3,5 bar), ciśnienie oleju, podciśnienie w dolocie (wakuometr), kompresja, branie oleju (i wada rodziny FIRE, zapiekanie pierścieni - pomaga odmoczenie, zalanie cylindrów na noc).

Dla całkiem nowych śmieszny komiks PDF: https://drive.google.com/file/d/1X3TFtWAmjRl-3uF3IgQnFqV_9PcJiKeA/view

nordab.nd
18-11-2024, 00:06
Super, dzięki za wylanie swoich żalów. Uwielbiam ludzi znających się na jakimś temacie i jadących tych, którzy się nie znają. Mam nadzieję, że już Ci lepiej po tym pięknym wstępie.

Czytałem dużo tych tematów, które pojawiały się wcześniej i większość z tamtych rzeczy proponowałem mechanikom. Sprawdzali i nie działało, dlatego napisałem.
Prawdopodobnie masz rację z ich określeniem i uwierz, że bardzo chętnie poszedłbym do kogoś lepszego. Dzięki za odpowiedź, poszukam jakichś mniej ciotowatych i przekażę im od razu Twoją wiadomość.

GrandePunto8V
18-11-2024, 03:25
Piszę prawdę, a ona boli leszczy. Nie musisz być mechanikiem, znać się, ale na Internecie musisz skoro szukasz pomocy, informacji dotyczących 20-letniego samochodu (modelowo)! TO znaczy, że w internecie na pewno coś będzie na temat "twojej" usterki. Ale zapewne myślisz, że Ty i twój samochód jesteście "wyjątkowi" i zasługujecie na osobne, indywidualne traktowanie? To się zdziwisz VIP-ie. Zostałeś przyjęty adekwatnie do twojego wkładu, wysiłku w dbanie o stan samochodu.

A samochód jest prosty i wstyd (na cały świat), aby go nie ogarnąć. Od strony właściciela (którego psim obowiązkiem jest się dowiedzieć, czego ten model/silnik potrzebuje, np. z Instrukcji Obsługi) oraz ze strony mechaników (ale tych już podsumowałem - pokonał ich silniczek z rodziny FIRE, istniejącej około 40 lat, a to porażka zawodowa, niewybaczalna!).

Ty nie masz nic proponować mechanikom (bo w internecie przeczytałeś), tylko te cwele mają To wiedzieć (luzy, wzniosy, kompresje, rozrządy itp., itd.).
Jak nie robisz nic sam (OK), to szukaj do skutku, 5-ty, czy szósty warsztat może w końcu sprawdzi podstawy (jednocześnie konkrety) podane powyżej.

Problem jest popularny, ale często nie ma jednego rozwiązania (jak sknery sobie wyobrażają naprawy samochodów), tylko kumulacje: nieregulowane luzy zaworowe + wytarte nieco krzywki wałka + stary luźny rozrząd + stara sonda lambda przykładowo (działa, ale wolniej reaguje) + niedbały montaż LPG (nierówne dawki paliwa w cylindry) + nieco zblokowane pierścienie (płukanka pomoże) + stara cewka + syf w zmiennych fazach (wewnątrz wariatora). Wszystkiego po trochu. Kiepski "mechanik" nigdy na to nie wpadnie (że to suma niedomagań, a nie jedna rzecz zepsuta - wymieni na oślep "MAP sensor" i zdziwiony głąb, że nie pomogło).

PS
Posiadacze LPG obowiązkowo mają robić normalne przeglądy z badaniem spalin, bo po wynikach widać stan silnika, wydechu i instalacji LPG (czy nie ucieka skład na ubogo na przykład), masz wtedy cały rok na poprawę, bo przeważnie będzie Pozytyw, ale z uwagami. Jak się spalin nie bada, to później są niespodzianki, "tajemnicze awarie". Sami jesteście sobie winni.
Na koniec ci co najmniej dbają, najwięcej pyskują w internecie, kwestionują pierwsze porady jakie padną. Ciekawe. Daleko zajdziesz z taką postawą, bardzo dojrzała i produktywna. :cool: Punciak będzie zadowolony, naprawiony...w takim tempie za 2-3 lata chyba (jak dobrze pójdzie).

A najwyższy poziom Diagnostyki możesz sobie podejrzeć tutaj (https://www.youtube.com/c/AutomotiveTestSolutions/videos) (USA, w Polsce zapomnij, praktycznie nie ma takich warsztatów, są tylko ściemniacze - podmieniacze). A ponieważ Punto to proste i tanie auto, niskiej klasy, to właściciele uważają, że ono "nie jest godne" takich cudacznych metod (lepiej zgadywać, podmieniać części). "Błędne koło" się zamyka (tragedią tego modelu są jego posiadacze, zaniedbują, później pier*olą w Internecie jakie to "trudne" auto w diagnostyce/naprawie).
https://www.youtube.com/c/AutomotiveTestSolutions/videos

Nie odpowiadaj dla samego gadania, tylko wróć np. za parę tygodni i daj znać, czy są postępy. Konkrety techniczne.