Hej, mam w swojej Pandzie taki problem.
Mianowicie po każdym odpaleniu auta słychać takie cykanie jak na filmiku w okolicy deski rozdzielczej.
Coś jak przekaźnik lub dźwięk kierunkowskazów.
Za każdym razem jedno kliknięcie jest przy 10 km/h i kolejne dwa/trzy przy 30 km/h.
Wtedy też na chwilę cyknięcia odłącza wspomaganie i odrazu wraca.
Potem się już to nie powtarza, aż do ponownego odpalenia auta.
Gdzie szukać przyczyny?
Fiat Panda, 2004 rok, silnik 1.2

44120

Czujnik kąta skretu, bylo na forum...Czujnik jest na kolumnie kierownicy.:lol:

Tyle że u mnie nie pokazuje się kontrolka od wspomagania, ani nie wywala żadnych błędów... Mi się wydaje, że to będzie coś z alternatorem lub akumulatorem, bo wtedy też przygasają światła. Jutro zrobię jakieś pomiary

Odpowiednie ladowanie i stan baterii to podstawa w elektrycznym wspomaganiu...mozna podpiąc kompa, zobaczyc na bledy i sprawdzic poziom napiecia .:lol:

Akumulator oraz alternator pokazuje poprawne napięcie.
Czyli zostaje czujnik skrętu?

Sprawdz okablowanie wspomagania kierownicy , przekazniki, etc, Skoro uklad dziala po "resecie" ,to tu moze byc problem z zasilaniem wspomagania. Czujnik nie jest tani i troche roboty ,aby go wymienic.

No właśnie zauważylem, ze jak kręce na maksa w ktoras strone na postoju, to potrafi tez cyknąć i odlaczyc na chwile wspomaganie.
Musze tam zajrzec, bo to mega irytujace :/

No to bedzie czujnik ,kata skretu się konczył...;-)

No to bedzie czujnik ,kata skretu się konczył...;-)

Zamontowałem dzisiaj nowiutki oryginalny czujnik kąta skrętu, zrobiłem kalibrację i... nadal to samo :/
Zauważyłem również, że z tego powodu jak zatrzymam samochód i kierownica jest na wprost, to spadają obroty do połowy na biegu jałowym, jest cykanie z deski, ale wystarczy kierownicą pokręcić powoli i to ustaje.
Myślałem, że to wina czujnika, ale jednak nie.
Jakieś inne pomysły?44336