Witam wszystkich,
Kupiłem Punto 2012 z końca produkcji, rocznik 2017, przebieg 25 tys ( oryginalny na 100 procent). Poprzedni właściciel zalewał silnik oczywiście olejem Selenia K P.E. 5W40 C3 i robił na nim rocznie 4 tys. kilometrów. Ja po zakupie zalałem to samo. Przejechałem w 4 m-ce 4 tys. kilometrów i zauważam zużycie od wymiany ok. 400 ml czyli 100 ml/1000 km. Z tym że przez pierwsze 2 tys. zużycia nie było. Auto robi codziennie krótkie przebiegi typu 4x2,5 kilometra. Do tego parę razy było pocisniete na autostradzie. Wiem, że zużycie na poziomie 100 ml/1000 km jest w normie która podobno wynosi 400ml/1000 km i że te silniki są luźno spasowane i lubią pić olej.
ALE
Jeżeli udałoby mi się ograniczyć to zużycie o np. połowę czyli od wymiany do wymiany co 10 tys. km byłoby od max do połowy miarki czyli 0,5 litra byłbym zadowolony.
Dlatego mam pytanie do wszystkich którzy eksperymentowali z olejami 5W40 C3: czy macie jakieś doświadczenia, sposoby co do przejścia na inny olej aby ograniczyć jego zużycie?

Tu nie pomoże cudowny olej, tylko prawidłowy styl jazdy. Czyli często i regularnie i NIE krótkie odcinki. Koniec tematu w sumie.
To konkretne auto można uznać za zaniedbane (jak "więcej stoi niż jeździ" to też źle).
Na początek można by profilaktycznie odmoczyć pierścienie (albo jako płukanka do oleju, albo lepiej metodą w cylindry - tylko tego nie powinien robić totalny amator, szeregowy użytkownik).
Pobór oleju kilka setek jest normalny, ale docelowo od wymiany do wymiany (a nie na 1000 km). Chociaż to znowu zależy od stylu jazdy. Ale znaczne obniżenie poboru jest możliwe.
Olej jak najbardziej warto zmienić na inny (nie ważne jaki, ma być INNY), nawet przy każdej wymianie inny. To Ty musisz dokonać takiego eksperymentu na własnym, konkretnym egzemplarzu. Czyli jest to eksperyment długofalowy, na lata (od razu silnika nie uzdrowisz - a dbanie o auto na oleju się dopiero zaczyna, tematów jest więcej do ogarnięcia).

Mnie bierze 100 ml na tysiąc, nie kilka setek. Na szczęście. Auto nie jest zaniedbane. Starszy gość odpalał co drugi dzień i robił 20 kilometrów. Wiem jak odznaczać pierścienie naftą. Robiłem to pierwszy raz w 1991 roku. Choć teraz wolałbym to zrobić płukanką. Chodziło mi raczej o opinie o oleju Selenia K P.E. i doświadczenia , innymi olejami w kontekście zużycie oleju. Ale dzięki za odpowiedź.

Witam. W moim przypadku po gwarancji zalałem Castrola 5W40 C3 oczywiście z normą Fiata. Dodam, że sam kupowałem olej w hurtowni motoryzacyjnej i wymieniałem go wraz z filtrem raz w roku po przebiegu ok. 9000km (drugi samochód). Po około 100tyś.km zauważyłem zużycie oleju na poziomie 0,6l na te 9tyś.km gdzie wcześnie ok. 100ml od wymiany do wymiany. Zalałem TEC2000 po około 150ml bezpośrednio na tłoki. Po 24h z 3 cylindra uciekło wszystko a z pozostałych musiałem odsysać. Resztki te ponownie zalałem do 3 cylindra. Po tym zabiegu zużycie ponownie wróciło do 100ml. Szczerze nie wierzyłem, że to coś da. Niedawno poszła uszczelka pod pokrywą zaworów. Po jej zdjęciu szczęka mi opadła, bo tyle nagaru co zobaczyłem to szok - i to polecany Castrol. Zalałem płukankę i zmieniłem na Motula 5W40 C3. Ciekawe czy coś się polepszy. Jak przyjdzie do regulacji zaworów to dam znać jak to wygląda :-).

Tendencja do zalepiania się pierścieni jest naturalna w całej rodzinie FIRE i raz w życiu pojazdu przyda się każdemu procedura odmoczenia pierścieni (zalanie cylindrów), przeważnie pomaga, zużycie oleju spada w oczach, 2-3 razy typowo (czasem lepiej).
Zużycie/przedmuchy sprawiają, że odma i przepustnica się zakleja "majonezem". Przy czym niekumaci "myślą", że to wina odmy.

A negatywne opinie o Selenii, czy Castrolu (głównie ze względu na podróbki) leżą w internecie od +10 lat, więc to też nic nowego (ale tak się ludzie interesują = i w kółko przerabiają te same "problemy", dawno gdzieś rozwiązane i opisane).

Pod pokrywę zaworów warto zaglądać (nie tylko raz na 5-6 lat przy okazji rozrządu), nawet jak nie ma LPG (głąby bez LPG myślą, że nie muszą regulować zaworów, przy czym tu chodzi też o stan silnika, nagary, oraz uszczelki w pokrywie, smarowanie i zasilanie zmiennych faz olejem).

Kwestia "o-ringów" i przylegania pokrywy jest na drugim forum poruszona (ale odzewu zero = wasz problem).
http://fiatpunto.com.pl/post861074.html#p861074

Ponad połowa tych Fiatów ma taką zgorzelinę pod pokrywą (ale właściciele jeszcze pyskują, że oni to mają "zadbane")...
44332
Jak ktoś ma taki silnik (sadza/smoła wewnątrz), to jest ostatnim flejtuchem (inne sfery życia zapewne też ma tak "ogarnięte")...

Wlej z pół litra nafty do starego oleju i zrób an tym z 10km zanim wjedziesz na kanał i spuścisz to. Przecież te wszystkie płukanki (po 5 dych za puszeczkę) to i tak w 95% nafta. Ta sama która w sklepie z farbami kosztuje 7zł za pół litra.
Przy takim stylu jazdy olej masz mocno rozrzedzony benzyną także już sam w sobie ma dużo lepsze właściwości myjące :)
Co 5-7 tys km zmieniać i tak musisz.

Piehrdolisz bzdury nieuku. Płukanki (prawidłowe, nie podróby za 5-10 złotych, np. "K2" śmierdzący jak rozpuszczalnik "nitro") właśnie dlatego powinny być droższe, bo to selektywnie dobrane składniki, aby np. nie truły układu wydechowego (sondy, katalizator) i nie atakowały uszczelek. Dlatego NIE może to być "nafta" ze sklepu. Ani inne handlowe produkty, typu aceton, benzyna lakowa, zmywacz do hamulców, ani olej napędowy w przypadku płukania benzyniaka.

Dowolne syfy ze sklepu z farbami można było kiedyś lać, ale do "Dużego Fiata" i podobnych złomów (sprzed ery norm emisji spalin).

bo to selektywnie dobrane składniki

Pokaż mi... swoje świadectwo z chemii ze szkoły średniej - a będziemy dalej kontynuować.