PDA

Zobacz pełną wersję : Fiat Grande Punto 2009 1.4 t-jet Brak mocy przerodził się w totalny brak mocy



pepikoks
08-03-2024, 16:55
Siemaneczko, przychodzę tu ze sprawą tytułowego 1.4 t-jet.
W pewnym momencie auto straciło moc tzn. lekka górka stała się dla trzeciego biegu problemem, a o wyższych nie wspomnę, pojechałem do znajomego mechanika żeby podpiął i sprawdził co jest nie tak, generalnie nie dowiedzieliśmy się niczego, zero błędów, turbina śmiga elegancko, pompa paliwa również działa bez zarzutu, ale wciąż wkręca się tragicznie zwłaszcza gdy jest jeszcze przed załączeniem się turbo. Doszliśmy do wniosku że musi być to element mechaniczny. Teorii jest kilka, odma olejowa (korek zasysa lekko, ale jednak), rozrząd przeskoczył o 1 ząbek, ewentualnie świece. Gdy wracałem od mechanika (nie miał terminu na najbliższe dni) auto straciło jeszcze więcej mocy, aż do takiego stopnia, że nie da się nim jeździć, nie jestem w stanie wjechac na jakąkolwiek górkę nawet na jedynce. Aktualnie auto stoi, nie wiem co zrobić, nie wiem czy jest to faktycznie coś z tych rzeczy i po prostu dowaliło jeszcze bardziej, czy pojawił się kolejny problem, dodam że gdy odpalałem auto u mechanika gdy miałem już wracać, wyświetlił mi się check engine, oraz obroty zaczęły falować między 300 a 1000, dodanie gazu usunęło i checka i problem z mocą. Miał ktoś styczność z podobnym problemem i znalazł rozwiązanie?

steyr
08-03-2024, 18:33
Zczytaj błędy bo nikt nie ma szklanej kuli.

pepikoks
08-03-2024, 18:35
Siemaneczko, przychodzę tu ze sprawą tytułowego 1.4 t-jet.
W pewnym momencie auto straciło moc tzn. lekka górka stała się dla trzeciego biegu problemem, a o wyższych nie wspomnę, pojechałem do znajomego mechanika żeby podpiął i sprawdził co jest nie tak, generalnie nie dowiedzieliśmy się niczego, zero błędów, turbina śmiga elegancko, pompa paliwa również działa bez zarzutu, ale wciąż wkręca się tragicznie zwłaszcza gdy jest jeszcze przed załączeniem się turbo. Doszliśmy do wniosku że musi być to element mechaniczny. Teorii jest kilka, odma olejowa (korek zasysa lekko, ale jednak), rozrząd przeskoczył o 1 ząbek, ewentualnie świece. Gdy wracałem od mechanika (nie miał terminu na najbliższe dni) auto straciło jeszcze więcej mocy, aż do takiego stopnia, że nie da się nim jeździć, nie jestem w stanie wjechac na jakąkolwiek górkę nawet na jedynce. Aktualnie auto stoi, nie wiem co zrobić, nie wiem czy jest to faktycznie coś z tych rzeczy i po prostu dowaliło jeszcze bardziej, czy pojawił się kolejny problem, dodam że gdy odpalałem auto u mechanika gdy miałem już wracać, wyświetlił mi się check engine, oraz obroty zaczęły falować między 300 a 1000, dodanie gazu usunęło i checka i problem z mocą. Miał ktoś styczność z podobnym problemem i znalazł rozwiązanie?

tak jak opisałem wyżej, komputer nie pokazał żadnego błędu, komp za około 10k i bardzo wątpie żeby się mylił

krowka1978
08-03-2024, 18:55
tak jak opisałem wyżej, komputer nie pokazał żadnego błędu, komp za około 10k i bardzo wątpie żeby się mylił
haha Mechanik potrafi Fiaty? Niewielu ich jest.

GrandePunto8V
08-03-2024, 23:57
Dajmy "zawodowcowi" drugą i ostatnią szansę. Jak będą wolne terminy niech spróbuje jeszcze raz.
A Ty, autorze tematu, podeślij mu ten kanał: https://www.youtube.com/c/AutomotiveTestSolutions/videos TAK się Diagnozuje samochody.
Jak OBD2, to analiza parametrów oraz "logowanie danych" w trakcie jazdy testowej, wykresy, a nie tylko "błędy" (i jak nie ma, to tłuki nie wiedzą co robić, rozkładają ręce albo podmieniają wszystko na oślep, cewki, świece, czujniki, ECU, wtryski i nic, dalej źle).

Porada alternatywna: niech kupi komputer za 20 "koła", może wtedy będzie błąd. :lol: