Dale
15-02-2024, 23:11
Witam. Dla zarysowania z czym mam do czynienia: na początku dwa lata walki z kopceniem na czarno. Auto od dawna głośno gwizdało podczas przyspieszania, a także na luzie przy około 2750 obr. To mój pierwszy turbodiesel, byłem pewien że to turbina i tak ma być. Ostatnio okazało się, że jednak się myliłem - gwizd wychodził gdzieś z tyłu auta. Odpiąłem wydech pod silnikiem, zaraz za pierwszym katalizatorem. Odpaliłem - brak gwizdu, przejechałem się - k**** inne auto! A co najlepsze przestał dymić, a przez te dwa lata zdążyłem już wymienić dwa komplety wtrysków w ramach walki z powyższym.
Zastanawiam się teraz co dalej. Mógł się wydech zatkać tak po prostu sądzą przez 20 lat i wystarczy go przelać wodą albo wypłukać karcherem? Od zewnątrz wygląda dobrze, nie jest specjalnie zardzewiały. Popukałem gumowym młotkiem w oba tłumiki i drugi katalizator, bo myślałem że się coś wewnątrz rozleciało - nie słychać żeby cokolwiek grzechotało w środku. Może być tak że ten drugi katalizator się stopił albo jakoś rozpadł? Pierwszy ten zaraz za turbo jest w całości. Ogólnie zatkany wydech to jakaś popularna przypadłość w Stilo 1.9 jtd 115km czy po prostu mam pecha? Pozdrawiam serdeczne.
Zastanawiam się teraz co dalej. Mógł się wydech zatkać tak po prostu sądzą przez 20 lat i wystarczy go przelać wodą albo wypłukać karcherem? Od zewnątrz wygląda dobrze, nie jest specjalnie zardzewiały. Popukałem gumowym młotkiem w oba tłumiki i drugi katalizator, bo myślałem że się coś wewnątrz rozleciało - nie słychać żeby cokolwiek grzechotało w środku. Może być tak że ten drugi katalizator się stopił albo jakoś rozpadł? Pierwszy ten zaraz za turbo jest w całości. Ogólnie zatkany wydech to jakaś popularna przypadłość w Stilo 1.9 jtd 115km czy po prostu mam pecha? Pozdrawiam serdeczne.