Zobacz pełną wersję : Szarpanie silnika podczas przyspieszania miedzy 2000-2700 obr/min
Tak jak w temacie. Podczas dynamicznego przyspieszania objaw nie występuje. Zabawa zaczyna sie podczas spokojnej jazdy. Jak jeżdże po mieście i powoli sie napędzam to wchodząc miedzy 2000 do ok 2500-2700obr/min zaczyna szarpać silnikiem jakby sie dławił. Po przekroczeniu tego progu objaw zanika. Logowałem co tylko sie dało i z obserwacji wynika że komputer podaje za małe wartości zadanego doładowania w tym zakresie obrotów. Z logów wynika że turbo podaje dobrze tylko komputer sam zadaje zaniżone wartości np zadane jest 1300mbar kiedy turbo podaje już 1800mbar i wynika że stąd to szarpanie. Słychać wtedy właśnie jakby turbo był przydławiane. Opuszczając szybe wyraźnie to słychać że wtedy coś sie dzieje z turbem. Dużo pojeździłem z komputerem i tylko do tego doszedłem. Parametry jak ciśnienie na listwie, czasy wtrysków, EGR wszystko w normie. Czasy wtrysków też nie odbiegają od normy nawet podczas tej czkawki. Nawet sprawdzałem pedał gazu czy dobrze pokazuje w komputerze, prędkość pojazdu czy obroty silnika i w Mesie wszystko sie zgadza. Jedynie czego można sie przyczepić to tych wartośći doładowania i zauważyłem że wskazania przepływomierza też troche wariują. Po odpięciu przepływki objawy ustępują lecz w programie zadane wartości doładowania nadal wariują. Przepływkę zamieniłem na inną bo miałem na zapas sprawną używkę i jest identycznie to samo jak było. samego EGR-a nie odłącze bo mam DPF-a i zaraz wywala Checka i obcina moc, lecz jego bym jakoś nie winił bo niedawno czyszczony i cewka też działała dobrze. Nurtuje mnie tylko czemu silnik podaje błędne zadane wartości doładowania i co za to może odpowiadać. Mapsensor też wymieniony na inny sprawny jak by co. Auto odpala normalnie i moc też ma. wrzuce jeden z logów jak by co.
Pisze z kolejnym pytaniem czy ktoś z dieslowców może sprawdzić czy w programie pokazuje mu parametry sondy lambda? Bo u mnie kompletne zero po wybraniu tych parametrów w Mesie
Sond brak w Cromie, dlatego jest 0, za szarpanie takie jak opisałeś odpowiada EGR.
malec_17
02-11-2023, 06:53
No ale u mnie przynajmniej jest sonda wkręcona przed katalizator, ten co jest zaraz za turbina
Jesteś tego absolutnie pewien i dasz sobie za to obciąć paznokieć? ;)
Pytam o paznokieć, bo palców i tak mam nadmiar już, teraz obcinam paznokcie tylko.
malec_17
02-11-2023, 15:28
No przynajmniej wygląda to jak sonda. No nic. Jutro będzie nowy egr wiec się okaże
levariovus
05-11-2023, 18:27
Odpowiedź laika. Miałem podobne objawy, mechanik wykonał: turbo do regeneracji, EGR oraz klapy w dolocie wywalone, wyczyszczony układ z nagaru. W/w objawy zniknęły, od 3000 km spokój.
Klap nie mam. Samo turbo raczej wykluczam bo jak but w podłodze to ładnie wszystko sie pokrywa na wykresie. Sprawdzałem na wszelaki sposób aktuator pompką próżniową i żadnego zaciecia, chodzi płynnie. Problem jest tylko podczas wolnego rozpędzania. N75 nowy. EGR nowy, przepływka też w tamtym roku wymieniana. Czujnik położenia wałka rozrządu też w tamtym roku wymieniony. Kolektor co prawda jest zawalony w środku ale nie mam problemu z mocą. Za niedługo wypalenie DPF-a wiec nie kombinuje z niczym. Chodzi mi po głowie jeszcze czujnik położenia wału. Mapsensor jest jeszcze fabryczny choć czyszczony w utradźwiekach. Jak zwykle pomysły sie kończą, a usterka nadal występuje. Wszelaka kostka od wiązki w komorze silnika rozłączona i potraktowana "kontaktem". Jeszcze dobiore sie do sterownika i przy nim przeglądne kostki.
Święta trójca przy takich przypadkach pokrywa 99,9% takich przypadków, MAP, MAF, EGR oto ta trójca. Jeżeli jestes pewien EGRa, to czyszczenie czujnika ciśnienia i weryfikacja przepływki na kompie. Przy czym tu uwaga, bo te odczyty zależą też od EGRa, więc jeżeli EGR wali kiche to wymiana przepływki ze względu na wskazania z kapelusza, nic nie da.
A za zaworem EGR a przed kolektorem masz włożoną blaszkę tłumiącą z 3 otworami?
malec_17
06-11-2023, 16:20
Zdjąłem ja I tez nie pomogło
Zdjąłem ja I tez nie pomogło
Nie wiem... :rolleyes:
W mojej ocenie jeżeli to się dzieje gdzieś na poziomie 2300/2700 obr to nie EGR tylko turbina i przycinanie się kierownic w niej lub inny problem z jej sterowaniem ( podciśnienie, weżyki... ).
Możesz odłączyć zaworek (wężyk) sterujący turbiną i sprawdzić czy objawy szarpania się pojawią. Auto będzie mułowate w dolnej części obrotów ale tym się nie przejmuj.
Kolejna aktualizacja. Zamontowałem z powrotem wskaźnik doładowania(taki coś w stylu manometru). Sam zegar na pewno jest sprawny i dobrze pokazuje. Wychodzi na to że przerywanie spowodowane jest przeładowaniem turbiny. Wg. wskaźnika turbo za szybko lub jakby zbyt gwałtownie dmucha. Po prostu mierzone doładowanie wzrasta szybciej niż docelowe i stąd te przerywania bo silnik ewidentnie ucina doładowanie. Widać to na zegarze jak szybko skacze wskazówka. W programie na wykresie tego kompletnie nie widać. I teraz tak:
-na postoju jak przegazuje to turbina potrafi dmuchnąć nawet ponad 1bar( tak na pewno nie powinno być)
-Po odpieciu przepływki nie ma szarpania bo komputer widocznie nie widzi tych przeładowań i nie reaguje
-Po odpieciu wężyka podciśnienia od turba silnik muł i doładowania nie buduje
-Sprawdzałem na tysiace razy działanie sztangi od geometri turbiny(nawet osłone termiczną turbosprężarki zdjąłem) i nie ma żadnych zacieć, działa płynnie.
Po tym wszystki już kompletnie zgłupiałem co może odpowiadać za to wydaje mi sie złe sterowanie turbosprężarką.
Takie są objawy zacinającej się kierownicy w turbinie.
Na odłączonym wężyku nie było szarpnięć powyżej 2700 obr pod obciążeniem?
Na postoju mogą kierownice pracować bo nie mają temperatury, obciążenia ale pod obciążeniem będą się zacinać/zacierać. Możesz spróbować pojeździć bardziej dynamicznie, na większych obrotach aby to wypalić ale z mojego doświadczenia tylko wymiana/rozebranie turbiny i regeneracja kierownic pomaga. Miałem kiedyś tak w Stilo z silnikiem JTD podkręconym z 115 do 155KM i lanie nafty od strony gorącej na kierownice żeby to "rozpuściła" też na długo nie pomagało... Tylko wymiana turbiny. Skrajne objawy to przeładowanie powyżej 1,4...1,5 bara co spowoduje wyrzucenie błędu na desce i ograniczenie mocy do kolejnego włączenia silnika. Lub wywalenie jakiś węzy które nie wytrzymają. Dodatkowej sprężyny dołożyć się tam nie uda pomiędzy gruszkę a turbinę więc nie mam innej rady. Ja tez się łudziłem że może Mapsensor na kolektorze ale skończyło się na wymianie turbiny.
malec_17
10-11-2023, 11:59
Z czujników to juz chyba wszystkie wykluczyłem. No nic pora faktycznie chyba przyglądnąć się tej turbinie
No i koniec końców turo poszło do sprawdzenia. Ogólnie pan mówił że nie było z nim tragedii, VNT też było w dobrym stanie jednak miał odczucie że aktuator coś dziwnie pracuje wiec go wymienił i ponownie ustawił zmienna geometrie. Teraz auto nie to samo, a przede wszystkim nie ma już tej usterki. Tak wiec problem rozwiązany.
No i koniec końców turo poszło do sprawdzenia. Ogólnie pan mówił że nie było z nim tragedii, VNT też było w dobrym stanie jednak miał odczucie że aktuator coś dziwnie pracuje wiec go wymienił i ponownie ustawił zmienna geometrie. Teraz auto nie to samo, a przede wszystkim nie ma już tej usterki. Tak wiec problem rozwiązany.
Jakie koszty?
400 z hakiem o ile pamietam
piniasty
15-02-2024, 11:41
A u mnie wszystko chodziło dobrze, płynnie... do czasu aż sie rozwaliła chłodnica intercoolera. Została wymieniona, przy okazji wyczyszczony egr i mapsensor. I teraz kuwa przyszarpuje przy spokojnej jeździe. I jak tu życ??
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.