Witam.
Od kilku miesięcy zauważyłem (a może i był od początku ale nie zwracałem uwagi) pewne zachowanie mojego auta.
Wyjeżdżam z garażu na jedynce i niezależnie, czy trzymam nogę na gazie czy noga z gazu to auto ciągnie do przodu jakbym automatem jechał - stała prędkość.
Później już tego nie ma i auto zachowuje się jak zachowywać się powinno. Noga z gazu obroty spadają i auto się krztusi i gaśnie.
Jakiś system o którym nie mam pojęcia? Dodam, że innych objawów mechanicznych brak.

Zimny jest i ssanie dowala do pieca :-)

Hehe... U mnie w 500 potrafi jeszcze ładna dłuższą chwilę jechać nie zwalniając po puszczeniu gazu :] a przy prędkościach ekspresowych nawet śmiem twierdzić że potrzeba mu kilkadziesiąt sekund żeby zwolnił. Nawet jak jest mocno rozgrzany. Inni mają podobnie. Tipo prawie od razu reaguje

Noga z gazu obroty spadają i auto się krztusi i gaśnie
Po rozgrzaniu powinno się na równej prostej drodze turlać , a nie krztusić i gasnąć . Ja w korku wrzucam jedynkę puszczam sprzągło i bez gazu auto samo jedzie .

Jest uklad"podbijajacy" obroty,fajny gadżet.Puszczasz spokojnie sprzeglo i auto jedzie,bez operowania gazem .mam to w 500L i X-ie.W tipo tez to jest! testowalem to przy ruszaniu pod górkę...jak mu sie robilo ciezko sam sobie dodawal gazu...cwana bestyja?! Zrobili uklon w kierunku pań-kerowców.:lol:;-)

no ja wiem,że on podbija obroty i to fajny gadżet w korkach. Ale ja nie o tym
Ruszasz spod garażu, Jedziesz na jedynce, masz te 3000 czy tam ileś i robisz siad krzyżowy na fotelu lub nogi do góry. Auto utrzymuje obroty na tym samym poziomie i sobie jedzie.
Przecież auta z manualną skrzynią tak mają, że jak puścisz gaz to zaczną obroty spadać i jak nic nie zrobisz zacznie się dławić i zgaśnie.

No nie dławi i nie gaśnie, tak nie maja. Żadne moje auto nie dławiło i nie gasło. Na 1 czy 2 po puszczeniu gazu zwalniało do jakiejś tam prędkości adekwatnej dla tego biegu i się turlało. Tipo robi to tylko z większa lekkością :-)