Rozmawiając ze znajomym który planuje zmianę auta, od słowa do słowa weszliśmy na temat zabezpieczenia auta przed gryzoniami. Pokazując mu swoje urządzenia odstraszające zwrócił on uwagę na brak bagnetu do kontroli poziomu oleju silnikowego. W silniku 1.0 jest on zintegrowany z korkiem, i gdy pokazywałem jak taki bagnet wygląda zaczeliśmy sie zastanawiać jaki sposób pomiaru jest właściwy- tak szczerze to dopiero wtedy i mnie to zastanowiło. Czy właściwy poziom oleju jest wtedy gdy po odkręceniu korka/bagnetu wytarciu do czysta, wsadzimy z powrotem nie dokręcając go, czy należy dokręcić do oporu i dopiero wtedy wyjąć i sprawdzić poziom. Różnica miedzy takimi pomiarami to ok 1 cm na bagnecie.

W instrukcji powinno być. Nawet nie wiedziałem, że taki wynalazek dali...

No niestety napisane jak to w instrukcjach. Wyjąć, wyczyścić, włożyć ponownie i sprawdzić poziom. Bez zbędnego zagłębiania się w szczegóły.

Proponuje mierzyc na zakreconym korku i tej opcji się trzymać. Przy sprzetach ktore serwisuje, tez mamy korki z miarką poziomu oleju. U mnie serwisowka "kaze" robic pomiar na zakreconym korku.Wtedy pomiar jest najbardziej wiarygodny i nie ma dylematow ,malo czy za dużo?!:lol:

Informacja potwierdzona u mechanika. Pomiar na zakręconym korku. Wyjmujesz, wycierasz, zakręcasz, wyjmujesz, sprawdzasz �� a roboczogodzina leci ������