Witam,
Tipo sedan 1.4 benzyna 95km przejechane 130 tys. Podczas mrozu odpalił (kręciłem kilka razy), po czym zdławił się i zgasł, tak jakby nie dostał paliwa. Po ogrzaniu w ciepłym garażu pali bez problemu. Dodam, że od kilku dni przed akcją podczas jazdy zdarzały się szarpnięcia (może gdzieś nazbierało się syfu/wody?). Nie wiem gdzie szukać przyczyny, co czyścić, nie ma filtra w którym mogłaby zamarznąć woda i zablokować układ. A może źle kombinuję z tym układem paliwa? Koledzy pomóżcie.

Mialem dawno temu poloneza z silnikiem Rovera . Po tankowaniu paliwa na niepewnej stacji (z wodą) , po nocy auto nie odpaliło , a mróz był tęgi, musiałem wzywać lawetę i jazda do ASO.
Po wyciągnięciu pompy ze zbiornika paliwa , cały ssak to jedna bryła lodu. Po oczyszczeniu i ogrzaniu pompa dawała juz normalne ciśnienie . Do zbiornika wlałem jakiś preparat do neutralizacji tej wody . Więcej problemów nie miałem . Od tego czasu omijam stacje paliw no name. Poszukaj jakiegoś preparatu dostępnego na rynku w obecnych czasach i wlej do zbiornika . Powinno pomóc.

Zimą trza jezdzić na pelnym zbiorniku i problemow z zamarzaniem nie będzie...:roll:

Wlałem preparat, problemy zniknęły. Nie było większych mrozów więc nie wiem jak z odpalaniem, ale nie szarpie i ogólnie jakiś żwawszy się zrobił. Bardzo dziękuję za pomoc, pozdrawiam.