Witam,
pacjent Ducato III 2006, 2.3, stał miesiąc nie ruszany, w tym czasie wyjmowałem Aku, żeby go profilaktycznie naładować. Po zamontowaniu Aku ruszyłem w trasę, okazało się, że po włączeniu lewego kierunkowskazu, kontrolka miga szybko i zaświeciła się kontrolka przepalonej żarówki.

Zabrałem się za wymianę żarówki, ale ta okazała się być sprawna, pozostałe kierunkowskazy z lewej strony świecą tzn. tylny i w lusterku migają we właściwym tempie. Jedynie przód nie daje oznak życia. Pozostałe światłą w lampie działają (mijania, drogowe, lampa sprawna, miernikiem zmierzone przejścia)

Bezpieczniki sprawdzone, wszystkie sprawne. Po włączeniu świateł awaryjnych, to samo wszystkie migają w normalnym tempie a lewy przód nie działa, kontrolki na desce cykają w przyśpieszonym tempie jak przy spalonej żarówce.

Ma ktoś pomysł na ogarnięcie usterki?

Pozdrawiam

A sprawdzałeś czy w ogóle dochodzi zasilanie do gniazda żarówki czy tylko żarówki zmieniłeś ?

A sprawdzałeś czy w ogóle dochodzi zasilanie do gniazda żarówki czy tylko żarówki zmieniłeś ?
prąd nie dochodzi do żarówki kierunkowskazu

A dochodzi do oprawki? Często jest tak, że odegnie się blaszka od plusa (ta dolna), albo coś tam zaśniedzieje.

Skoro bezpieczniki i żarówka są OK, to dopatrywałbym się właśnie problemu w oprawce albo złączkach (nie kojarzę, jak to jest rozwiązane w Ducato, wymieniałem tylko mijania jak do tej pory w głównych reflektorach, w tylnych miałem na samym początku niezłą zabawę, tam mało co kontaktowało - ale ja mam inne lampy niż w blaszakach, bardzo nisko nad ziemią).

Myślę, że wyciągnięcie akumulatora nie miało u Ciebie żadnego wpływu na wystąpienie problemu.

Odepnij z tyłu wtyczkę lampy i sprawdź czy nie jest tam zielono :P
Jeżeli będzie czysto to w tej wtyczce sprawdź czy dochodzi plus-zasilanie.

A dochodzi do oprawki? Często jest tak, że odegnie się blaszka od plusa (ta dolna), albo coś tam zaśniedzieje.

Skoro bezpieczniki i żarówka są OK, to dopatrywałbym się właśnie problemu w oprawce albo złączkach (nie kojarzę, jak to jest rozwiązane w Ducato, wymieniałem tylko mijania jak do tej pory w głównych reflektorach, w tylnych miałem na samym początku niezłą zabawę, tam mało co kontaktowało - ale ja mam inne lampy niż w blaszakach, bardzo nisko nad ziemią).

Myślę, że wyciągnięcie akumulatora nie miało u Ciebie żadnego wpływu na wystąpienie problemu.

Mirnikiem posprawdzałem napięcia, nie ma go w oprawce ani we wtyczce reflektora, pozostaje chyba szukać po wiązce czy przewód sam z siebie nie pękł, choć to byłoby dziwne.

W kilkunastoletnim samochodzie, szczególnie użytkowym, uszkodzone przewody to niestety nic nadzwyczajnego.

Może zabrzmi to głupio... ale rozumiem, że napięcie na kostce i oprawce sprawdzałeś przy włączonym kierunkowskazie?

W kilkunastoletnim samochodzie, szczególnie użytkowym, uszkodzone przewody to niestety nic nadzwyczajnego.

Może zabrzmi to głupio... ale rozumiem, że napięcie na kostce i oprawce sprawdzałeś przy włączonym kierunkowskazie?

:wink: na włączonym,

Ma ktoś schemat elektryczny? żebym mógł zweryfikować dokąd biegnie przewód od oprawki

https://fiatklubpolska.pl/download/plik/619

Tu jest do pobrania paczka z częścią schematów dotyczącą oświetlenia. Kilka rysunków, opisów. Powinno pomóc.

https://fiatklubpolska.pl/download/plik/619

Tu jest do pobrania paczka z częścią schematów dotyczącą oświetlenia. Kilka rysunków, opisów. Powinno pomóc.

dzięki, przeglądnę

Przewód pomiędzy lampą, a skrzynką Body okazał się być sprawny tzn. bez przerwy w obwodzie. Wiiny byl Pin przewodu kierunkowskazu w prawej wtyczce przy złączu OBD, oraz sam pin w skrzyce Body. Korozja i nalot na obu elementach. Oskrobanie i wyczyszczenie pomogło. Kierunkowskaz działa, nie ma kontrolki przepalonej żarówki.
Temat zamykam.
https://images91.fotosik.pl/652/ec17737efe092641med.jpg (https://images91.fotosik.pl/652/ec17737efe092641.jpg)

Fajnie, że udało się ogarnąć. Inne piny były OK? jeśli tak, to ciekawe dlatego akurat ten miał taki problem...

w sumie 5 sąsiadujących pinów miało jakiś nalot, m.in ten od przedniego lewego kierunkowskazu, oskrobałem je, potraktowałem kontaktronem w sprayu, ten pin od kierunkowskazu dodatkowo wyjąłem z wtyczki, aby go lekko podgiąć, żeby był ciaśniejszy. Nie mam pojęcia dlaczego w tym miejscu pojawił się taki nalot/korozja. Będzie wiadomo gdzie zajrzeć, kiedy problem powróci.

Ech, i ja dzisiaj odkrylem ze nie mam lewego kierunkowskazu. Do niedawna wszystko smigalo. Trzeba bedzie pomierzyc.

Endrju

No i znalazlem przyczyne moich problemow - dokladnie tak zachowuje się lampa, jak sie podlaczy odwrotnie wtyczke - swieci dlugie , nie dziala kierunkowskaz a jak sie wlaczy dzwignie - to cyka 2x szybciej.
Patalachy w serwisie mi wydali takie auto.