Witam podczas jazdy z prędkością powyżej 120/130km/h ok 4 tys.obrotów silnik traci moc,zaczyna migać check,wyświetla się żółty trójkąt oraz napis start stop niedostępny. Reset kluczykiem chwilowo pomaga ale po kilku km znowu dzieje się to samo. Silnik 1,2 8v z instalacją LPG. Na gazie i na benzynie dzieje się to samo. Na bdi wyświetla błędy P0172 czyli za bogata mieszanka oraz P300 ,301, 302 i tak na zmianę nieraz P304. Może ktoś miał podobny problem i coś doradzi bo mechanicy sami nie wiedzą co to może być.

Kolejny śmieszny temacik tego typu. "Zawodowcy" polscy nie ogarniają FIRE 8V. Żałosne.
Więc co ja ci doradzę nie widząc samochodu?
Wymień na oślep świece/przewody/moduł cewek?
Sondy lambda do sprawdzenia czy żyją.

Sonda raczej będzie dobra bo jak wypada zapłon to nie przepala mieszanik ale po usunięciu problemów z wypadaniem nie zaszkodzi sprawdzić tej sondy a ja bym jeszcze sprawdził łuzy zaworowe tym bardziej że auto jest w LPG.

Problem rozwiązany,znalazł się wreszcie mechanik, który po 2 latach bujania się po serwisach za 100 złotych zrobił z tym porządek bez podłączania pod laptopa,a nie kolejny samochodowy informatyk. Pogrzebał, znalazł i wymienił pęknięty przewód dolotowy powietrza od kolektora do przepustnicy. Stąd się brała mieszanka raz za bogata raz za uboga,a przez to wypadanie zapłonów.

W dzisiejszych czasach mało jest dobrych mechaników :(

Ja pier..... nie będę przeklinać. :cool:
Fachowcy polscy od "diagnostyki"... :lol:

Mało który ciul ogarnia, że "odma" w tym samochodzie to DWA wężyki, gruby i właśnie ten drugi (cienki).
Pokruszony gruby jeszcze potrafią znaleźć (bo jest na widoku), ale co robi ten cieńszy, to już czarna magia.

PS
Z drugiej strony to jest tak prymitywna awaria, że każdy użytkownik powinien przez oględziny, pomacanie łapą wzdłuż po wężu znaleźć, że coś tu nie gra. Przez takie zabawy, zgadywanki (2 lata?!), pracę na nieprawidłowej mieszance, silnik mógł dostać w czerep, zwłaszcza, że jest LPG. Na przyszłość trzeba reagować szybciej, nie przeciągać napraw/diagnostyki na lata (do kilku miesięcy max., zależnie co to za problem).