tony5uko
26-07-2022, 22:20
Witam
Mam Crome z 2009 roku 1.9 multijet 120km. Parę dni temu po pracy chciałem ją uruchomić ale po przekręceniu kluczyka zegary się zapaliły na sekundę i nagle urwało prąd, okay. Spróbowałem odpalić przez kable i zadziałało. Dojechałem do domu ale znowu ten sam problem więc naładowałem akumulator z prostownika i pare dni było okay. Przy okazji w przeciągu tych paru dni sprawdziłem ładowanie i stan akumulatora i wszystko było w porządku. Dzisiaj pojechałem do znajomego aby wymienić czujnik biegu wstecznego na skrzyni, ponieważ nie działały mi światła wsteczne. Jak się okazało przewód nie był w ogóle podłączony do czujnika a więc go podłączyłem, auto odpaliłem i sprawdziłem światła (działały). Zgasiłem ten cud techniki a kiedy próbowałem go ponownie uruchomić auto zapaliło, pochodziło 2 sekundy i zgasło. Znowu to samo co pare dni wcześniej, zero reakcji na przekręcanie kluczyka, zegary się nie świecą. Kable tym razem nie pomagają. Akumulator naładowany. I tak, co zostało przeze mnie sprawdzone/zauważone:
-Światła nie działają
-Otwieranie i zamykanie z kluczyka jak i z przycisku przy skrzyni biegów działa
-Otwieranie bagażnika z kluczyka działa
-Wszystkie bezpieczniki sprawdzone
-Nie działa zasuwanie szyb z kluczyka
-Radio działa
-Ekran pod zegarami zaświeca się na chwile po otwarciu drzwi ale za chwile gaśnie i jedyne co wyświetla to godzina.
Zaholowałbym ten szmelc do mechanika ale boję się, że mi się kierownica zablokuje podczas jazdy i potrzebuje szybko rozwiązania bo nie mogę zasunąć szyb i przez to znajomy musi ten wynalazek trzymać u siebie w garażu
Miał ktoś może podobny przypadek? W intenecie nic nie widzę a ja jestem już jedną nogą w zakładzie psychiatrycznym przez to auto.
Mam Crome z 2009 roku 1.9 multijet 120km. Parę dni temu po pracy chciałem ją uruchomić ale po przekręceniu kluczyka zegary się zapaliły na sekundę i nagle urwało prąd, okay. Spróbowałem odpalić przez kable i zadziałało. Dojechałem do domu ale znowu ten sam problem więc naładowałem akumulator z prostownika i pare dni było okay. Przy okazji w przeciągu tych paru dni sprawdziłem ładowanie i stan akumulatora i wszystko było w porządku. Dzisiaj pojechałem do znajomego aby wymienić czujnik biegu wstecznego na skrzyni, ponieważ nie działały mi światła wsteczne. Jak się okazało przewód nie był w ogóle podłączony do czujnika a więc go podłączyłem, auto odpaliłem i sprawdziłem światła (działały). Zgasiłem ten cud techniki a kiedy próbowałem go ponownie uruchomić auto zapaliło, pochodziło 2 sekundy i zgasło. Znowu to samo co pare dni wcześniej, zero reakcji na przekręcanie kluczyka, zegary się nie świecą. Kable tym razem nie pomagają. Akumulator naładowany. I tak, co zostało przeze mnie sprawdzone/zauważone:
-Światła nie działają
-Otwieranie i zamykanie z kluczyka jak i z przycisku przy skrzyni biegów działa
-Otwieranie bagażnika z kluczyka działa
-Wszystkie bezpieczniki sprawdzone
-Nie działa zasuwanie szyb z kluczyka
-Radio działa
-Ekran pod zegarami zaświeca się na chwile po otwarciu drzwi ale za chwile gaśnie i jedyne co wyświetla to godzina.
Zaholowałbym ten szmelc do mechanika ale boję się, że mi się kierownica zablokuje podczas jazdy i potrzebuje szybko rozwiązania bo nie mogę zasunąć szyb i przez to znajomy musi ten wynalazek trzymać u siebie w garażu
Miał ktoś może podobny przypadek? W intenecie nic nie widzę a ja jestem już jedną nogą w zakładzie psychiatrycznym przez to auto.