Rtg
31-10-2021, 02:37
Witam wszystkich "szczęśliwych" posiadaczy tych silników. Panowie i Panie jeśli są. Pacjent Linea 1.4 t Jet 2010, przyjechał lawetą. Z autem męczę się od tygodnia i zero postępów. Co zostało sprawdzone.
1. Kompresja 12-8-12-12
2. Każda świeca/cewka iskra jest.
3. Kombinacje z czujnikami, sprawdzane parametry.
4. Nowe świece
5. Sprawdzone wtryski, paliwo dajÄ…
6. Pompa paliwa, sprawna ciśnienie jest.
7. Wszystkie bezpieczniki, przekaĹşniki
8. Instalacja cewka/wtryski
9. Wykluczony katalizator
10. Czujnik temperatury.
Jedyne błędy jakie są to opornik nad i pod katalizatorem. Auto kręci, totalnie nie odpala. Jedyne co to czasem stanie na 2-3s w okolicach 300 obrotów i zdechnie. Zeskanowana wszystkie systemy, błędów brak. Przy próbie odpalenia po dłuższym kreceniu świece stają się mokre. Również nie wiem jak to jest w tych silnikach ale podczas próby odpalenia nie ma ciągu w kol dolotowym, klapa przepustnice przy pedale w podłodze zamyka się. Przed totalnym dębem auto wpadło w tryb awaryjny, klient przejechał jeszcze ok 100km i stopniowo tracił moc aż do ostatniego zgaszenia. Potem jeszcze raz odpalił i od tego czasu kaplica. Przrszukalem już multum wątków, bezskutecznie. Jeżeli już cokolwiek znajdę to brak odpowiedzi.
Jeżeli ktoś miał taki problem lub inny i wie jak to rozwiązać, stawiam dobrą flaszkę. Mam serdecznie dość tego auta...
1. Kompresja 12-8-12-12
2. Każda świeca/cewka iskra jest.
3. Kombinacje z czujnikami, sprawdzane parametry.
4. Nowe świece
5. Sprawdzone wtryski, paliwo dajÄ…
6. Pompa paliwa, sprawna ciśnienie jest.
7. Wszystkie bezpieczniki, przekaĹşniki
8. Instalacja cewka/wtryski
9. Wykluczony katalizator
10. Czujnik temperatury.
Jedyne błędy jakie są to opornik nad i pod katalizatorem. Auto kręci, totalnie nie odpala. Jedyne co to czasem stanie na 2-3s w okolicach 300 obrotów i zdechnie. Zeskanowana wszystkie systemy, błędów brak. Przy próbie odpalenia po dłuższym kreceniu świece stają się mokre. Również nie wiem jak to jest w tych silnikach ale podczas próby odpalenia nie ma ciągu w kol dolotowym, klapa przepustnice przy pedale w podłodze zamyka się. Przed totalnym dębem auto wpadło w tryb awaryjny, klient przejechał jeszcze ok 100km i stopniowo tracił moc aż do ostatniego zgaszenia. Potem jeszcze raz odpalił i od tego czasu kaplica. Przrszukalem już multum wątków, bezskutecznie. Jeżeli już cokolwiek znajdę to brak odpowiedzi.
Jeżeli ktoś miał taki problem lub inny i wie jak to rozwiązać, stawiam dobrą flaszkę. Mam serdecznie dość tego auta...