Witam chciałbym zapytać czy ktoś miał problemy z obrotami w fiacie tipo 1.6 jtd . Mianowicie na 5 i 6 biegu jadac poniżej 2000 obrotów wciskam gaz do dechy by przyspieszyć po czym obroty zwiększają się do około 3 tysięcy po czym po chwili spadają do normalnej wartości. Gdy jadę na 6tym biegu w chwili wciśnięcia gazu pokazuje mi na komputerze że mam 5 wrzucona a jadę na 6tce.

A auto przyspiesza wraz ze wzrostem obrotów?
Bo jesli nie, a na to wygląda po wskazniku biegów to ślizga się sprzęgło. Stąd też zle pokazuje biegi bo ma dwie dane prędkość i obroty i z tego wylicza bieg i mu wychodzi że przy tych obrotach taka prędkość jest dla innego biegu. Wygląda że sprzęgło do roboty. Żeby sprawdzić tę hipotezę zaciągnąć ręczny czy też trzymać nożny jak ktoś sprytny, wrzucić bieg,puszczać sprzęgło i dodawać gaz. Jak przy puszczonym sprzęgle da się zwiększyć obroty a auto stoi to na bank poślizg. Ale może to się ujawniać tylko przy wyższych obciążeniach tzn wlasnie bieg 5,6

No Właśnie auto przyśpiesza ale mam wrażenie za na pół gwizdka
Czyli nie do końca. A np jak jadę na 6 biegu i już mam powyżej 2000 obrotów i daje gaz do podłogi to już wtedy ciągnie tak jak trzeba . Autko ma 67000 przebiegu , możliwe żeby było już sprzęgło w rozsypce ?jutro jadę na serwis i fajnie żeby było to wlanie sprzęgło niż cos grubszego do roboty. Rano jeszcze sprawdzę tak jak Pan pisał i zobaczę co będzie.

Sprzęgło to jest coś grubszego do roboty :-) no ale przynajmniej da się naprawić. Wygląda na docisk no bo tarcza przy tym przebiegu chyba nie jest zużyta no chyba że się usyfiła olejem itp ale skąd? Albo coś z hydrauliką i go nie odpuszcza do końca

jak jedziesz na 5 czy 6 biegu i wciskasz gaz i auto nie przyspiesza to znaczy, że sprzęgło. Choć w sumie :) u mnie podobny objaw bo jak jadę w 4 osoby i naciskam gaz to mój też nie przyspiesza :) hehehe
ech jeździłem tipo z turbiną i bosko się latało ale wskazówka paliwa leciała jak sekundnik w zegarku :)

ech jeździłem tipo z turbiną i bosko się latało ale wskazówka paliwa leciała jak sekundnik w zegarku :)

Bo Tjet jest używany do wyprzedzania tirów pod górkę.
Duże spalanie redukuje się instalacją LPG, bo wtedy samochód więcej stoi w poszukiwaniu dobrego Gaziora i tu jest tajemnica całej oszczędności.


PS. Jak robicie sprzęgło poza ASO, to nie jest to gruba robota. Tyle co komplet klocków i tarcz przód, tył.

"Powiedział co wiedział"...masz tu spalanie tego paliwożernego t-jeta,pokaż swoje z trasy kilkaset km i podobnej śr. prędkości....

40933

"Powiedział co wiedział"...masz tu spalanie tego paliwożernego t-jeta,pokaż swoje z trasy kilkaset km i podobnej śr. prędkości....


Licytujesz się jednym przejazdem. Przelecę A4 Gliwce -Zgorzelec na strzał i wyjdzie jeszcze lepiej.
Jakoś nie pokazujesz średniego spalania od wyjechania z salonu - pewnie powiesz, że skasowałeś, bo wynik był bliżej 10,0 niż 6,0 l/100km.

Pochwal się średnią z przebiegu 5-10-15k.km, bo o tym dokładnie jest mowa.

Poniżej wynik dokładnie z godziny 20:28 19.09.2021, żeby nie było, że wybierałem spalanie z najlepszej trasy, albo średniej.
Pomiar nie był resetowany, to wynik spalania i średnia od wyjazdu z salonu.

4093440936

Jak bedziemy tjetem jezdzic jak wolnossakiem to spalanie bedzie jak wolnossaku. No ale nikt tak nie jezdzi ;-)

Licytujesz się jednym przejazdem. Przelecę A4 Gliwce -Zgorzelec na strzał i wyjdzie jeszcze lepiej.
Jakoś nie pokazujesz średniego spalania od wyjechania z salonu - pewnie powiesz, że skasowałeś, bo wynik był bliżej 10,0 niż 6,0 l/100km.
Na trasie Gliwice-Zgorzelec to ja mogę zrobić 5,2l/100 km.Ja nie jechałem tylko autostradą.

Specjalnie dla Ciebie zrobiłem fotkę w nocy...przebieg z prawie 9 tys. km ..w tym jest 70% jazda po mieście krótkie odcinki 2-7 km,15% tereny podmiejskie 2x25km (najczęściej) i 15% dłuższe trasy....bliżej do 6 czy do 10l ????
40937

Jak bedziemy tjetem jezdzic jak wolnossakiem to spalanie bedzie jak wolnossaku.
Potrafię pojechać wolnossakiem, żeby przy tej samej prędkości lepiej chlał niż TB :tongue Nic trudnego, więc dywagacje o spalaniu uważam za bezsensowne.

jeździłem tipo z turbiną i bosko się latało ale wskazówka paliwa leciała jak sekundnik w zegarku
Oj kolego, nie wiem jakim tipo jeździłeś bo w prawilnym tipo od paliwa są cegiełki a nie wskazówka ;-P


Jak bedziemy tjetem jezdzic jak wolnossakiem to spalanie bedzie jak wolnossaku. No ale nikt tak nie jezdzi
O właśnie, po to tjet żeby pałować :-) jakbym chciał się taczac to wtedy zamiast tipo wziąłbym berlingo na wypasie w tych samych pieniądzach 1.6 w wolnossaku…

Mnie fabryka pozbawiła możliwości polemizowania z wami o średnim spalaniu bo w moim komputerze w tipo nie ma takiej opcji jak średnie spalanie…

Ale gazownie trzeba ogarnąć bo cheki wali… nie na darmo mówią t-check..

T- Jet wcale nie musi służyć do pałowania. U siebie średnie spalanie mam na poziomie 7+ z przebiegu 30 kilku tyś km, w 80 % są to jazdy po kilka km. Na co dzień się turlam jak wolnossakiem, ale jak trzeba to mam czym przycisnąć no i nie nie zdycha mi jadąc pod górkę a nawet da radę przyspieszyć :wink: w odróżnieniu od 95KM benzyny, gdzie samochód pierwsze widzi górkę niż kierowca.

A ja tam lubię zapierdalać i tyle. Niestety mam już swoje lata, jako taki rozsądek i przeważnie muszę się obejść smakiem bo rzadko są warunki. To jest argument na nie dla tjeta. Ale na tak, że jednak czasem się da ;-). Śmigając ostatnio pięćsetką z bazowym silniczkiem która jest całkiem żwawa, oczami wyobrazni widzę jak to musi zapierdalać jako abarth z tjetem ;-). Oj to by była uczta :-).

Ja już swoje lata mam i zapitalać mi się już nie chce.
A tak nawiasem mówiąc, to są lepsze samochody da deptania niż Tipo :smile:

I jak tam Stalmaszko, sprzęgło było do wymiany, trochę czasu już minęło, ale teraz mam identyczne objawy.