Zobacz pełną wersję : Mały sprytny samochodzik
No więc dojrzewam do decyzji kupienia mini auta do kręcenia się po mieście więc chciałbym małą burzę mózgów tutaj rozpętać. Siłą rzeczy jako biorca włoszczyzny skłaniam się ku fiatowi 500 używce, a ponieważ będzie też tym jeździć żona panda odpada ze wzgledu na "brak stylu". Ale może inne pomysły? No i jaki silnik tzn czy jest sens się pakować w najnowsze roczniki z hybrydą 1.0 bo na papierze to dramat 13.8 s do setki. Taki ogólny wątek choć pozwoliłem sobie w dziale Tipo
rajtkezjusz
27-07-2021, 23:59
Sam o tym myślę i wpadło mi w oko Twingo 2 GT (101 KM) gdzie można podnieść na ponad 120 KM lub wolnossak 1.6 gdzie ma pod 130 kucy . Żeby tak Ford KA miał coś pod nogą ,ale tez bieda
Lancia ypsylon czy jakoś tak :-)
malutki1989
30-07-2021, 14:40
Ja idę za kilka dni na jazdę testową nową Pandą z miękką hybrydą, zobaczymy jak to jeździ.
Długo szukaliśmy czegoś używanego w dobrym stanie, że już dałem spokój i namawiam ojca na coś nowego, "sprawdzonego" a przede wszystkim z pewną historią bezwypadkową.
Ja idę za kilka dni na jazdę testową nową Pandą z miękką hybrydą, zobaczymy jak to jeździ.
Długo szukaliśmy czegoś używanego w dobrym stanie, że już dałem spokój i namawiam ojca na coś nowego, "sprawdzonego" a przede wszystkim z pewną historią bezwypadkową.
No to daj znać jak to jeździ, po danych fabrycznych to nie napawa optymizmem i lepiej używkę 1.2 wziąć.
rajtkezjusz
30-07-2021, 20:32
Jak go stać to dlaczego nie ? Sam się zastanawiam sprzedać swojego 500X i coś starszego z silnikiem dużym i automat lub małym i dzikim :) . Coś co nie będzie żal zarysować itd
No różnica między nówką (najtańszą jaką znalazłem nie wnikałem w wyposażenie) a 4-5 letnim autem z przebiegiem do 50 tys. (Wg deklaracji bezwypadkowym) to jakieś 5-7 tys. Czyli niemal nic. Dla odmiany jedna używka jaką znalazłem z silnikiem 1.0 już tańsza o 10. Używki ze starymi silnikami trzymają cenę, nikt nie chce auta które się rozpędza do setki jak skoda 105. A abarthy to już wgl . Serce by chciało ale rozum mówi nie ale nawet nie z powodu kasy(choć dziwne uczucie że takie gówienko kosztuje więcej niż tipo w tjecie z tego samego rocznika). Nie chcę drugiego auta z turbo dwumasą świecami co 30 tys itp. Twinair odpada również ze względu na multiair bo na pewno moduł będzie w agonii. Wgl powoli robi się tak że w pewnych grupach aut nie kupi się sensownego silnika. W ogóle teraz byle gówno w segmencie b które ma ponad 100 KM np. Pug 208, Corsa kosztuje ponad 80k. K.wa co się porobiło. Jeszcze jedynie Leony jakąś sensownącenę mają. Dlatego Tipek pod koc bedzie jeżdżony na dalszych trasach a po bułki 500 tka w wolnossaku. Jest jeszcze grande ale to wersja specjalna do przewozu psa ;-). Z tyłu jest na stałe wykładzinowy kojec. Robię ten ruch trochę dla kaprysu ale też świadomy tego że jak te skurwysyny z UE wdrożą w życie swój plan podatku węglowego który właśnie forsują (przypomnę do każdego paliwa dopierdolić opłatę w zależności ile co2 będzie z jego spalenia) to jazda autem będzie luksusem. A elektryki w cenach po 150 tys +prąd z węgla który stale drożeje to pomysł dla ludzi którzy równie dobrze mogliby palić pieniędzmi w piecu. Z jednej strony tamci zrobią z nas dziadów a z drugiej te gnoje od nowego ładu jeszcze większych. Wybór między dżumą a cholerą.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.