Witam wszystkich. Otóż przydarzyła mi się dziś rzecz następująca: bez jakichkolwiek wcześniejszych objawów samochód nie chciał jechać. Obroty wskakiwały wysoko pod 5K, jednak auto zbierało się strasznie wolno i tylko po płaskim lub z górki. Rozpędzenie się do 50km/h zajęło mi dobrych kilka minut. Na każdym biegu to samo. Czy to objaw końca sprzęgła? Ostatnio bawiłem się trochę przy aucie: założyłem listwę na klapy, która sobie "leżała" jakiś czas, czyściłem klemy, EGR, dociskałem opaski przy wężu z turbo bo świszczało. Pamiętam że jakiś tydzień temu przy odpalaniu pedał sprzęgła został w podłodze i musiałem go odciągnąć stopą, po czym wszystko wróciło do normy i już się nie powtórzyło.

Z Peugeota 406 2.0 HDi pamiętam, że w ten sposób padł wyprzęgnik. Popatrz na poziom w zbiorniku płynu hamulcowego, może masz gdzieś nieszczelność.

Jeżeli masz manualną skrzynię i obroty wzrastają a auto nie przyspiesza to w te pendy do wymiany kompletu sprzęgła z dociskiem...
Pewnie padł wysprzęglik ale do jego wymiany i tak trzeba zdjąć skrzynię a jak padł to i tak spaliłeś sprzęgło :-)

Serio w Cromie z manualem przy awarii wysprzeglika pada sprzęgło? Poważnie pytam, bo pierwsze słyszę o czymś takim. Miałem kilka razy awarie wysprzeglika, ale nigdy nie musiałem przy tym wymieniać sprzęgła. A jeżeli tak w Cromie jest, to jestem pełen podziwu i szacunku dla ludzi kupujących Cromy z manualem. ;)

A co ma awaria wysprzeglika do zużycia sprzęgła?

Bo to chyba podobnie jak z pompą wody... Wymianiasz ją razem z rozrządem bo to jedna robota. Pewnie wysprzeglik też jest w zestawie razem ze sprzęgłem za kilkaset złotych.
Tak mi się wydaje po tym jak lisek wielokrotnie na tym forum wyjaśniał wielu osobom wiele rzeczy.

Wysprzeglik jest sprzedawany osobno

Tak samo jak pompa wody...

Tak jak i często inne części

A co ma awaria wysprzeglika do zużycia sprzęgła?

Można wymienić sam wysprzęglik - kto bogatemu zabroni dwa.. trzy razy zdejmować skrzynię w krótkim odstępie czasu :cool:

Biedni przy wymianie sprzęgła wymieniają komplet z łożyskiem oporowym i wysprzęglikiem aby mieć spokój na 150...250 tyś km ;-)
Bogaci lubią oszczędzać i wydawać 2x tyle oraz jeździć po warsztatach lub spędzać noce w kanałach pod samochodem wymieniając tylko łożysko, wysprzęglik, tarcze, docisk.. :lol:

Oczywiście, zawsze komplet. To się później mści