Zobacz pełną wersję : Układ bezpieczeńśtwa - wystrzelone Airbagi
Cześć,
Jestem w posiadaniu autka TIPO 1.4 2018r. z przebiegiem 6k tys. km. Była stłuczka, wszystko udało się ogarnąć na ten moment poza poduchami. Wystrzeliły dwie - pasażera i kierowcy. I teraz mam zagwostkę, czy wystarczy je wymienić i będzie wszystko hulać, czy trzeba dodatkowo wymienić np. jakiś sensor, np. napinacze pasów itp. (co może być również jednorazowego użycia) (Uprzedzę pytanie, pasy działają normalnie) - stąd też moje pytanie tutaj, gdyż informacji w sieci w tym temacie jak na lekarstwo.
Naprawa systemow AirBag - AllTuning Technology (http://www.alltuning.pl/naprawa-systemow-airbag) ,tu? Temat ogolnie ciezki. Robisz to dla siebie...
To żę temat ciężki to wiem. Pytam wszędzie jak ktoś sobie w takiej sytuacji poradził, co musiał wymienić, ile to kosztowało itp. - ogólnie chce zebrać informację. Jeśli będzie trzeba to zahaczę i o serwis (najlepiej by było coś w Łodzi, ze względu na odległość) ale wolałbym wyczerpać możliwości jak najtańszego poradzenia sobie z problemem.
JackTheNight
24-02-2021, 23:13
Podjedź do mnie , jestem z Łodzi , sprawdzimy co trzeba wymienić. Napisz do mnie na priv.
Konsole trzeba wymienić jak strzeliła poduszka i wymienić pasy... są tacy co to wszystko naprawia bez wymiany ale... zreszta kto zwraca uwagę na kwestie prawne...
sympatyk
25-02-2021, 00:41
Wystrzeliły dwie - pasażera i kierowcy - te już wiesz ,
a szklana kula mówi z dużym prawdopodobieństwem dodatkowo; pasy przedn. +napinacze , sterownik airbagów, pewnie przedni sensor; + diagnostyka komputerowa
a protokół z ubezpieczalni jest ? czy zginął w transporcie ...
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
(Uprzedzę pytanie, pasy działają normalnie) - tak by się wydawało ..dawniej , komputer potwierdzi co napisałem
Pasy maja wystrzelone napinacze pirotechniczne i bez wymiany przy kolejnym dzwonie nie zatrzymają i nie ochronią siedzącego a wręcz narobią mu więcej szkód...
Napisze może inaczej, bo bezpieczeństwo mało kogo z cebularzy obchodzi: jak ktoś kupi auto z rzeźbiona deska po strzale, po takich właśnie naprawach z niewymienionymi pasami itp bez wiedzy o tym (zatajenie, bądź przemilczenie informacji) to sprzedającemu grozi za to kryminał...
Wiec, albo nakraść zgodnie ze sztuka i spokój oraz pusta kieszeń, albo rzeźbienie i późniejsze oszukiwanie następnego właściciela, samego siebie i igranie z bezpieczeństwem siebie i przewożonych pasażerów... wiem, wiem, strasznie to patetyczne ale niestety prawdziwe... czasy powoli się zmieniają i na szczęście jest coraz mniej tolerancji w prawie dla tego typu patologicznych napraw...
Żeby nie było, nie ganię i nie oceniam, sposób naprawy zależy od właściciela i to jego sprawa, tylko informuje o możliwych następstwach prawnych pewnych wyborów rozważanych tu na forum...
To może doprecyzuje pewne informacje.
Auto zakupilismy już puknięte, i zrobiliśmy (uszkodzony był tylko blacharsko). Układ bezpieczeństwa chce mieć 100% sprawny, raczej nie będę chciał iść w regenerowane, bo jak wszystko regenerowane może działac może nie, ale podziała chwilę.
Pasy maja wystrzelone napinacze pirotechniczne i bez wymiany przy kolejnym dzwonie nie zatrzymają i nie ochronią siedzącego a wręcz narobią mu więcej szkód...
Napisze może inaczej, bo bezpieczeństwo mało kogo z cebularzy obchodzi: jak ktoś kupi auto z rzeźbiona deska po strzale, po takich właśnie naprawach z niewymienionymi pasami itp bez wiedzy o tym (zatajenie, bądź przemilczenie informacji) to sprzedającemu grozi za to kryminał...
Wiec, albo nakraść zgodnie ze sztuka i spokój oraz pusta kieszeń, albo rzeźbienie i późniejsze oszukiwanie następnego właściciela, samego siebie i igranie z bezpieczeństwem siebie i przewożonych pasażerów... wiem, wiem, strasznie to patetyczne ale niestety prawdziwe... czasy powoli się zmieniają i na szczęście jest coraz mniej tolerancji w prawie dla tego typu patologicznych napraw...
he he powiedz to tym co się śmieją że "za te nowe tipo to by pięknego pasacika miał, tylko lekko pukniety ale zrobiony i nic nie puka nic nie stuka".
Naprawa będzie " trochę " kosztować już to przerobiłem i sprzedałem choć był lekko puknięty szyba czołowa cała, drzwi nie ruszone , koszty naprawy były większe niż wartość pojazdu czyli szkoda całkowita . Powodzenia
Naprawa będzie " trochę " kosztować już to przerobiłem i sprzedałem choć był lekko puknięty szyba czołowa cała, drzwi nie ruszone , koszty naprawy były większe niż wartość pojazdu czyli szkoda całkowita
No bez przesady. Tych kilka zł można odżałować:
https://allegro.pl/oferta/rezystor-opornik-do-poduszek-2-2-ohm-10-szt-9824303434 :death:
A przy okazji, cokolwiek szokująca jest liczba aukcji z "opornik do poduszki" w tytule...
Udało się zdiagnozować samochód dzięki koledze JackTheNight. Do wymiany pasy i poduszki. Teraz pozostają poszukiwania elementów. Dziękuje jeszcze raz i pozdrawiam. :)
Dla potomnych :)
Pracy jest dużo przy wymianie poduszek.. Cała deska trzyma się na garści śrubek, pochowane są pod przełącznikami i plastikami. Aby się do nich dostać trzeba poodpinać relingi, zdjąć kierownice, tunel środkowy. Co do samych pasów, są do wymiany po zderzeniu - raz że dopinacz, dwa że w samych pasach jest czujnik i raczej są one na śmietnik, bo coś w nich "grzechocze". A i najważniejsze, po wymianie uszkodzony elementów błąd samoczynnie gaśnie. :) Pozdrowienia.
A sensor bezwładnościowy ? on chyba jest jednorazowy .
W moim przypadku był on cały. Na komputerze nie wyszedł, i po wymianie w/w elementów błędy zniknęły.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.