Witam, tak jak w temacie od 3 miesięcy borykam się z stukami w zawieszeniu. Na początku były słabe czekałem na większe żeby lepiej wyczuć skąd to. Na przodzie nie widać żadnego zużycia gum na wahaczach czy na sworzniach czy łącznikach. Wszystko sztywne sprawdzone na dźwigniętych kołach. Łożyska w amortyzatorach wymienione, amortyzatory wymienione.
Przeguby brak luzu jedynie od piasty do skrzyni ale to chyba normalne. Stuki wyczuwalne tylko na dziurach. Czy jest jeszcze coś co może wywołać takie stuki? Jedynie przeguby są stare nie wymienione ale nie mają luzu czy to one mogą być odpowiedzialne? koła również sztywne więc łożyska ok

A może to przekładnia kierownicza? luz jest wyczuwalny na kierownicy nie często ale jest.

Tuleje stabilizatora wybite. Pozdrawiam

Na stację diagnostyczną i na szarpakach wyjdzie, zapłacisz 20 zł i po krzyku, a tak to wróżenie z fusów

Kolego miałem to samo. Na dzwignietych kołach nic nie uznałem dopiero przy zrzuceniu koła odkreceniu nakrętki piasty okazało się że wahacz wybity totalnie. Też miałem stuki na kierownicy. A uszczelnialem skrzynie dlatego przegub był wyciągnięty i wtedy rzeczywiście było to słychać :) brecha nic nie dala