Zobacz pełną wersję : Tipo - moje, niemoje, używane bardziej lub mniej, wolnossące lub t-jet
tedybear
26-09-2020, 19:31
Witam Panów i Panie
Z racji tego iż w ostatnich miesiącach moje TIPO miało dwa zdarzenia losowe i dałem je do Centrum Likwidacji Szkód Gezet Szczecin miałem przyjemność poruszania się 3 różnymi samochodami zastępczymi - moje Tipo stało łącznie w ASO może z 6 tygodni (czekanie na części i paproki w ASO - którym musiałem pokazywać ich niedoróbki i mówić jak powinno się to robić)
Tipo Sedan - wersja bida - benzyna
Tipo Hatchback - wersja z najmocniejszym silnikiem benzynowym T-jet
Tipo Hatchback - wolnossąca benzyna
Więc ogólnie latałem 3 różnymi autami i dwoma nalatałem prawie łącznie 3000km - wakacje a auta bez limitu kilometrów
Spostrzeżenia i wnioski moje więc subiektywne:
- żadnej materiałowej najtańszej tapicerki szczególnie tego gówna materiałowego na drzwiach. Wystarczy kropla wody na tym badziewiu i już widać po wyschnięciu białą plamę. A nie wspomnę jak padał deszcz i naleciało tego do środka. Wyglądało to jakby auto nie było myte przez 10lat. W swoim Lounge mam pseudo skórę ale przynajmniej nie jest uwalona jak materiał i wystarczy ją przetrzeć suchą szmatką.
- wszystkie świsty, zgrzytanie, pukanie, walenie czegoś gdzieś dokładnie wszystko tak samo jak u mnie tylko z większym nasileniem. W T-Jet ze słupka B od strony kierowcy wydobywały się takie świsty, że głowa boli. Ale to nie uszczelki a raczej coś w środku słupka jak u mnie. Świst uszczelek zauważyłem także w sedanie.
- świszcząca klimatyzacja - w manualnej klimie sedana nie zauważyłem bo pracowała bardzo cicho ale w każdej automatycznej było słychać pracę klimatyzacji.
- byłem zachwycony przesiadką na T-jeta. Przesiadka z mojego na T-jeta. Masakra. Wielki pozytyw i silnik robi swoje. Polatałem po trasie i lokalnie i co do wyprzedzania nie było na mnie bata. Ale fakt, że przy takiej jeździe robił się WIELKI WIR W BAKU i pełny bak znikał o wiele szybciej niż w moim. Ale ten silnik daje wiele wiele radości. I gdybym miał wybierać jeszcze raz wybrałbym tę jednostkę napędową. Jak on pięknie się wkręcał i przyspieszał powyżej 3000 obrotów. Dzieciaki z tyłu zachwycone :)
- nie wiem dlaczego ale mając na zegarach średnio na trasie 150km/h i czasami wyżej najlepiej i najbardziej stabilnie jeździło mi się T-Jetem Hatchback. Myszkowania nie odczuwałem zupełnie. W moim już muszę się skupić przy 130km/h a tutaj lekkim dydkiem prowadziłem jedną ręką :)
- podświetlenie schowka pod pokrętłami klimy fajny bajer
- Hatchback wydawał mi się zwinniejszy ale mniejszy szczególnie zauważyłem to siedząc z tyłu
Podsumowanie
Tylko sedan na full wypasie ale z T-Jetem i walić wir w baku :). W każdym to samo skrzypi, stuka, puka i niepotrzebnie sobie tylko ryjemy banie klikaniem sprzęgła, szumem uszczelek czy świstem klimy. A i kolor czerwony Amore :)
To moja wina - przetarłem przy wyjeździe z garażu :(
389363894738939389383893738948
A tu gość Toyotą Avensis wjechał w dupsko mojego Tipka
38949389503895138952389533894138954389553895638957 389583895938942389443894538946
I znów autko wygląda tak
38960389613896238963
Najbardziej ubolewam, że malując klapę bagażnika, zderzak idąc od uderzenia w górę ją zarysował, zerwali mi klubową naklejkę :( chlip chlip
DamianoZaw
26-09-2020, 21:53
Mam sedana pop z 16r. Te boczki z materiału mam już trochę usyfione jakby auto miało z 10 lat. Z brudnymi łapami raczej do niego nie wsiadam a i tak wypadałoby boczki wyprać. Kilka tygodni temu 1 dzień jezdzilem tipo HB 95KM, chyba lounge, nówka sztuka. Najwieksze różnice na korzyść hb to o wiele lepiej grające radio oraz ciszej pracujący silnik. Chyba to sprawa lepszego wyciszenia, choć trzeba dodać że moje tipo miało wtedy koło 77k przebiegu.
tedybear
26-09-2020, 21:57
ale ja też mam z 2016, fakt z 31 grudnia 2016 ale jednak :) - co do silników i ich hałasu nie zauważyłem różnicy
jacekviola
26-09-2020, 23:28
no dobra. Mam Lounge 1.4 95KM. W miedzyczasie jezdzilem 1.4 T i 1.4 95 pop.
Spostrzezenia:
- jakbym mial do wyboru to wybralbym Lounge (to lepsze radio, podlokietnik, tempomat) ALE bez tych durnych srebrnych klamek, materiału na boczkach
- silnik. Wiadomo, 120KM zbiera sie znacznie lepiej ni 95KM , nie ma o czym w ogóle gadać. Ale - jezdze tym 95KM i mnie wystarcza. Kupilem taki bo taki stal na placu a ja pilnie potrzebowalem auta. majac do wyboru popa wyposażonego w nic a lounge wyposazonego w to co potrzebuję - wybralem lounge godząc sie na te minusy. Jestem juz stary, 48 lat na karku, 30lat za kierownicą. mnie po prostu to wystarczy - spokojnie przemieszczam sie po calym kraju bez stresu i marudzenia. Często jezdzę autostardami - 3Miasto i DolnyŚląsk - tempomat, 120kmh, srednia wychodzi mi na dalszych trasach miedzy 5,6 - 6,2 litra. To jest wersja dla spokojnych kierowców. I tyle. Da sie tym normalnie jezdzić. Przynajmniej nie czekaja mnie problemy z turbo czy dwumasą.
brylancik13
26-09-2020, 23:32
Mam sedana pop z 16r. Te boczki z materiału mam już trochę usyfione jakby auto miało z 10 lat. Z brudnymi łapami raczej do niego nie wsiadam a i tak wypadałoby boczki wyprać. Kilka tygodni temu 1 dzień jezdzilem tipo HB 95KM, chyba lounge, nówka sztuka. Najwieksze różnice na korzyść hb to o wiele lepiej grające radio oraz ciszej pracujący silnik. Chyba to sprawa lepszego wyciszenia, choć trzeba dodać że moje tipo miało wtedy koło 77k przebiegu.
Jak tam teraz Damiano z lpg?
gilbert3
26-09-2020, 23:46
no dobra. Mam Lounge 1.4 95KM. W miedzyczasie jezdzilem 1.4 T i 1.4 95 pop.
Spostrzezenia:
- jakbym mial do wyboru to wybralbym Lounge (to lepsze radio, podlokietnik, tempomat) ALE bez tych durnych srebrnych klamek, materiału na boczkach
- silnik. Wiadomo, 120KM zbiera sie znacznie lepiej ni 95KM , nie ma o czym w ogóle gadać. Ale - jezdze tym 95KM i mnie wystarcza. Kupilem taki bo taki stal na placu a ja pilnie potrzebowalem auta. ... Przynajmniej nie czekaja mnie problemy z turbo czy dwumasą.
Uwielbiam pierdzielenie o przyszłych problemach z turbo i dwumasą w nowym samochodzie jako rzekome uzasadnienie swojego nędznego wyboru. Jeżdżę ponad 10 lat autami z turbo i dwumasą i nigdy to się nie popsuło. Urban Legend. Bardziej bym się martwił słabą głowicą i "naturalnym" zużyciem oleju... :) :) :)
brylancik13
26-09-2020, 23:54
Nie zesraj sie i pamietaj ze ten silnik nie byl dostepny od poczatku
gilbert3
27-09-2020, 00:24
Nie zesraj sie i pamietaj ze ten silnik nie byl dostepny od poczatkuHej, nie przesadzaj z tymi fekaliami. Nie mam do nikogo pretensji, że wybrał 95, według mnie każdy ma do tego prawo, wkurza mnie jedynie dorabianie kłamliwej ideologii do brania 95, bo dwumasa, bo turbo, bo niewiadomo co, a tak naprawdę brał z placu co było... Hipokryzja level master.
brylancik13
27-09-2020, 06:18
Juz tu nie jeden biegał z telefonem i nagrywał z kazdej strony dwumase. Tjet jest imho lepszym silnikiem ale nie byl dostepny od poczatku i nie kazdy miał wybór. Jak nie potrafisz sobie tego stwierdzenia przyswoic to sraj żarem dalej.
gilbert3
27-09-2020, 08:48
pierdol się, gilbert
w dupie byles, gówno widziales, gówno wiesz o mnie i moich wyborach.
Dosc sie naogladalem 1.4T z padajacymi turbinami po stosunkowo niewielkich przebiegach.
Więc stul pizdę, syneczku i spierdalaj do gawry
bez odbioru
Sam to napisałeś i teraz foch i bluzgi? Widzę, że trzymasz poziom. :)
gilbert3
27-09-2020, 09:20
Juz tu nie jeden biegał z telefonem i nagrywał z kazdej strony dwumase. Tjet jest imho lepszym silnikiem ale nie byl dostepny od poczatku i nie kazdy miał wybór. Jak nie potrafisz sobie tego stwierdzenia przyswoic to sraj żarem dalej.Brylancik nie wiem o co ci chodzi z tym żarem, powtarzam jeszcze raz, każdy ma prawo wybrać co chce, jego sprawa.
Wiem doskonale, że t-jet nie był od początku, wiem również że na początku produkcji potencjalnie na papierze mógł uchodzić za mniej trwały i problematyczny ze względu na dwumas i turbo, choć prawda okazała się być inna, przynajmniej jeśli chodzi o Tipo.... Ale jeśli nawet nie wiemy tego, czego nie wiedzieliśmy w 2016/17 - czy naprawdę to ma znaczenie dla pierwszego właściciela w nowym samochodzie odbieranym z salonu? Chyba, że rozmawiamy o ósmym roku eksploatacji, chociaż stawiam dolary przeciwko orzechom, bo trochę żyję na tym świecie już, że we Fiacie popsuje się niemal wszystko oprócz tego, o czym rozmawiamy.
Owszem trafi się rodzyn z rozwaloną fabrycznie dwumasą, ale na jednego trafia 10 z rozwalonym sprzęgłem w 1.4/95, choć nie prowadzę statystyk i strzelam po wpisach na forum.
Jeszcze raz: wybór 95 gdy był 95 to nic złego. Również wybór 95 gdy był 95 i 120 to nic złego.
Wybór 95, nie z powodu braku kasy, bo w 120 jest turbo i dwumasa - to jest imho strzał w kolano...
brylancik13
27-09-2020, 11:13
Ja tylko pisze poraz kolejny ze np ja wyboru nie mialem. Brałem z placu auto. Tjet dopiero byl w katalogu, i tylko w hb i sw co dodatkowo mnie nie interesowalo. Ponadto jako ze tipo wtedy mialo swoje 5 minut na zamowione auto trzeba bylo czekac ponad 3 miesiace, co nie wchodzilo u mnie w gre. Choc teraz troche żałuje bo moglem zamowic hb z tjet ale czasu sir nie cofnie.
Jak ktoś nie miał wyboru to trudno ale jak ktoś zdecydował że na to szkoda kasy i że lepiej srebrne listewki itp. zamiast silnika to uważam że trochę ma czego żałować. Owszem wiecej pali może za 10 lat trzeba rozbić turbo czy dwumas ale to jest inne auto. Nie dość że inaczej przyspiesza (hamuje raczej tak samo ;-) ale inaczej się prowadzi. Właśnie tedybear potwierdził to co mi się cały czas wydawało że u mnie nie ma tematu myszkowania złego utrzymywania kierunku itp. a w testowy sedan inaczej się toczył.
Uwielbiam pierdzielenie o przyszłych problemach z turbo i dwumasą w nowym samochodzie
Większy koszt zakupu, nieumiejętność używania i dbania o auto z turbiny dwumasa, Urban legend powtarzane przez niekumatych, usprawiedliwianie tańszego wyboru i wmawianie sobie i innym czegoś... wiele jest argumentów i powodów do takich wypowiedzi... IE warto roztrząsać... ludzie są jacy są i teraz coraz bardziej lubią się uwyzewnetrzniac szukając przyklasku dla swoich decyzji... dla siebie zawsze słusznych, tylko skoro słuszne to po co szukać potwierdzenia i klepania po ramieniu u innych...
Pamiętając o tym, ze nie od początku był wybór i ze zaraz znowu go nie będzie uważam, ze nie warto wchodzić w takie dyskusje...
tedybear
27-09-2020, 17:36
Ale ja Wam powiem czym się kierowałem przy zakupie słabszego motora: po pierwsze wolnossący silnik produkowany od wielu lat, bezawaryjny, po drugie koszty paliwa bo nie kupuję po to auta z silnikiem benzynowym by go gazować. Gdyby firmy chciały robić z gazem to od razu można by było takie auto z gazem kupić (mówię o instalacji montowanej na linii produkcyjnej a nie przez pseudo firmy wynajęte przez ASO), kolejna rzecz to cena - t-jet był droższy, turbina i jej delikatność na eksploatacje.
Nie żałuje bo Tipek sprawdza się i przewozi mnie i moich bliskich z punktu A do punktu B. Średnie spalanie na S3 i A2 plus 100km po drogach wewnętrznych na poziomie 5,8-6,1 litra (wskazania kompa).
Jedynie co w tym poście chciałem napisać to, to iż jako użytkownik który pierwszy raz miał auto salonowe ryłem sobie niepotrzebnie banie różnymi stukami, pukaniem, hałasowaniem w MOIM AUCIE a dziś okazuje się, że każdy to ma.
krowka1978
28-09-2020, 08:21
że we Fiacie popsuje się niemal wszystko oprócz tego, o czym rozmawiamy.
Większy koszt zakupu, nieumiejętność używania i dbania o auto z turbiny dwumasa,
O ile nie trafi się na wadliwe turbo (nieszczęsne wastegate, czego sam doświadczyłem), jakie występuje/występowało w 1.4/1.7MA Turbo w 500X, Renku i innych z lat 2015-połowa 2017 - jedyny wpływ użytkownika jest/był taki, że jeździ/jeździł autem. Piszę w obu czasach, bo nie wszyscy wiedzą, że zepsutymi jeżdżą ;-) Ale i tak wyboru bym nie zmienił. Jest zrobione i śmiga się dalej.
...nie kupuję po to auta z silnikiem benzynowym by go gazować. Gdyby firmy chciały robić z gazem to od razu można by było takie auto z gazem kupić...
dlatego kupiłem tidżeta z gazem :D :D :D :D
Na tym polega wolność wyboru: jeden bierze auto z myślą o zagazowaniu, inny boi się gazu jak diabeł święconej wody, a jeszcze inny kupuje auto z instalacją gazową fabryczną.
Miałem kilka aut z inst gazową, i to jeszcze za dawnych lat kiedy była ona prosta-nieskomplokowana, i nic do gazu nie mam. Jest taniość i tyle. Problemy występowały i będą występować ze wzgl na to że instalacje są coraz bardziej skomplikowane. Ale teraz przez wygodę i spokój sumienia na gaz bym się nie przerzucił. starość zwiększa lenistwo i wygodę. A benzyna jest wygodą i prostotą działania od 100lat.:lol:
Na tym polega wolność wyboru: jeden bierze auto z myślą o zagazowaniu, inny boi się gazu jak diabeł święconej wody, a jeszcze inny kupuje auto z instalacją gazową fabryczną.
Miałem kilka aut z inst gazową, i to jeszcze za dawnych lat kiedy była ona prosta-nieskomplokowana, i nic do gazu nie mam. Jest taniość i tyle. Problemy występowały i będą występować ze wzgl na to że instalacje są coraz bardziej skomplikowane. Ale teraz przez wygodę i spokój sumienia na gaz bym się nie przerzucił. starość zwiększa lenistwo i wygodę. A benzyna jest wygodą i prostotą działania od 100lat.:lol:
Wychodząc z takiego założenia to najlepiej mieć Romet-a z kontrą bez przerzutek ;-) Większość problemów z lpg to jest nie poprawny montaż i regulacja, a nie sam problem z komponentami. Osobiście nawet bym nie spojrzał na instalację 1/2 generacji lpg, spadki mocy, strzały w dolot i itp. W Punto 2 1.2 16v mam instalację 4 generacji, auto ma 260kkm przebiegu z czego 200kkm na lpg [raz zmieniane wtryski i reduktor] i silnik nie ruszany z org. UPG. Ja tam jestem zwolennikiem lpg, liczyć umiem i kilometry też lubię kręcić. Ale jak ktoś kręci km wokół komina, krótkie odcinki to w instalację lpg nie ma co inwestować.
DamianoZaw
28-09-2020, 21:59
Do mojego porównania sedana pop do HB lounge, dodam że ten drugi ma twardsze zawieszenie, co potwierdziła też żona podczas dojazdu do/z pracy. Aha - i ta tylna wycieraczka - niezły bajer 😃
sztyrlitz
28-09-2020, 22:02
co do silników benzynowych nie ma dialogu...tylko T-JET! I mówi to wieloletni użytkownik i właściciel 95 KM! Umiem nie zepsuć sprzęgła i mam gdzieś max litr więcej na setkę :p (na olej poszło więcej). Reszta to tylko frajda :)
bartusssp
28-09-2020, 23:09
Popieram auto musi jeździć, a nie się wlec. Pisze to były właściciel 1.4 95km. Bardziej mułowatego auta nie miałem, ale prezentował się na parkingu super.
- nie wiem dlaczego ale mając na zegarach średnio na trasie 150km/h i czasami wyżej najlepiej i najbardziej stabilnie jeździło mi się T-Jetem Hatchback. Myszkowania nie odczuwałem zupełnie. W moim już muszę się skupić przy 130km/h a tutaj lekkim dydkiem prowadziłem jedną ręką :)
-
Możliwe, że chodzi o zastosowane amortyzatory z FSD w HB i SW. Niektórzy recenzenci też zauważają lepsze prowadzenie HB/SW w stosunku do sedana.
Możliwe, że chodzi o zastosowane amortyzatory z FSD w HB i SW
gadam to od samego początku że cos może byc na rzeczy :-)
gadam to od samego początku że cos może byc na rzeczy :-)
https://www.youtube.com/watch?v=z-WUDUj-8-w
Tu jest trochę o tym (od 11:10).
Jedynie co w tym poście chciałem napisać to, to iż jako użytkownik który pierwszy raz miał auto salonowe ryłem sobie niepotrzebnie banie różnymi stukami, pukaniem, hałasowaniem w MOIM AUCIE a dziś okazuje się, że każdy to ma.
to az tak kiepskie są te fury , toć w moim starym bravo2 cisza pod tym względem
Sedan ma inny /mniejszy rozstaw kół niż HB i SW (które mają taki sam rozstaw kół). Wydaje mi się, że sedan to trochę inna /wcześniejsza konstrukcja. Pojechałem kupić HB a kupiłem SW prawie nowe. Nie będę mówił jaki mam silnik ... ale na razie nie biegam żeby żeby go popchnąć przed górką..:cool:
Sedan ma inny /mniejszy rozstaw kół niż HB i SW (które mają taki sam rozstaw kół).
??? Nie wydaje mi się, ale sprawdzę potem w katalogu...
brylancik13
01-10-2020, 11:36
Musicie wymyślić inną teorię bo rozstaw kół we wszystkich wersjach nadwozia jest taki sam 1542-1543 mm
Tak tez i myslalem :-) już nie musze potwierdzać :-)
to az tak kiepskie są te fury , toć w moim starym bravo2 cisza pod tym względem
Nie wiem jak u innych, ale u mnie po 33000 km cisza (Tipo HB) w temacie zawieszenia i innych niepożądanych hałasów. W stosunku do GP niebo a ziemia jeśli chodzi o pracę zawieszenia. GP bardzo lubię i uważam je za solidne auto, ale głośna praca zawieszenia to największa wada. W tipo cichutko w każdych warunkach.
Nie wiem jak u innych, ale u mnie po 33000 km cisza (Tipo HB) w temacie zawieszenia i innych niepożądanych hałasów. W stosunku do GP niebo a ziemia.
U mnie podobnie 68kkm przebiegu, łączniki stabilizatora wciąż nie ruszane.
Maniek_wroc
02-10-2020, 07:56
U mnie też cisza nic nie puka nic nie stuka wszystko ok.
Odnośnie tych "urban ledżends" na temat padających dwumas, uprzejmie informuje, że dzwonił mój mechanik i przekazał, że dwumas jest rozsypany jakby miał 400kkm przebiegu i, że mogę podjechać sobie zobaczyć jak to wygląda. Jeśli mi się uda jutro tam podejść to zrobię foty, jak nie to nie :D
Posypało się po 2 latach i 3 miesiącach przebieg 61kkm aktualnie....
kvrwa
ale to pewnie przez tą ideologię eLPiDżi co mi turasy na linii zamontowały :-/
giannini
02-10-2020, 19:00
Posypało się po 2 latach i 3 miesiącach przebieg 61kkm aktualnie....
kvrwa
Jakość dwumasy jedno, a zrobiony program z dużym momentem z dołu drugie. Kiedyś w zmodzonej Octavii, wymieniłem dwie w przeciągu 30.000 km , po czym się wkurwiłem i założyłem zamiennik sprzęgła z pełnym kołem. Przeżyło kolejne 150.000 km i później jeszcze trochę u znajomego któremu sprzedałem samochód.
kartonik
02-10-2020, 21:02
W T-Jet pada dwumas, w 1.4 16V sprzęgło. Czyli jest remis 1:1 :wink:
brylancik13
02-10-2020, 21:04
Fajne te Fiaciki, takie nie za trwałe...ale pewnie krzywo gaz naciskałeś ;)
Z tym rozstawem osi fiat Tipo HB https://cenniki.fiat.pl/fiat/tipo/cennik na 4 stronie WYMIARY /Rozstaw osi 2638 a Sedan na 4 str. https://cenniki.fiat.pl/fiat/tipo-sedan/cennik WYMIARY /Rozstaw osi 2636. (a tu kombi https://cenniki.fiat.pl/fiat/tipo-sw/cennik - tak samo jak HB) Nie mogę znaleźć artykułu który czytałem dawno że Sedan to trochę inna /wcześniejsza konstrukcja od HB i SW. Ale z drugiej strony to tylko 2 mm
DamianoZaw
02-10-2020, 22:13
Nie wiem jak konstrukcja sedana ma się do hb czy sw, ale najpierw wypuścili sedana, a za rok lub więcej, HB i sw.
Kto te gówna produkuje, wiadomo?
harry.wesoly
03-10-2020, 08:14
Ja pomimo dwóch wymian dwumasy to nie ustaliłem kto jest producentem. Moja nie miała książkowych objawów, po prostu hałasowała podczas zmiany biegów. Tak jak dwumas ma luz skrętny to moja miała jeszcze luz krawędziowy, była cała rozchwiana.
Maniek_wroc
03-10-2020, 21:11
Szary - podkręcałeś w Cinfoft na 170PS? ile km zrobiłeś po modzie ?
co do silników benzynowych nie ma dialogu...tylko T-JET! I mówi to wieloletni użytkownik i właściciel 95 KM! Umiem nie zepsuć sprzęgła i mam gdzieś max litr więcej na setkę :p (na olej poszło więcej). Reszta to tylko frajda :)
Jak czytam niektóre opinie o tipo z silnikiem 95KM, to mam wrażenie, że chodzi o 126P. Z kolei wrażenia z jazdy t-jetem macie takie, jak ja z Dodge'a Chargera z silnikiem V8 Hemi :-D
Maniek_wroc
04-10-2020, 13:00
Nie wiem jak sie zbiera Tipo z silnikiem 95KM ale z T-Jet te 120KM to takie optimum do sprawnego poruszania się po drogach... nie jest mułem ale też szału nie ma ... dlatego już niedługo sprawdzę jak to się odpycha mając trochę więcej mocy :-)
Jak czytam niektóre opinie o tipo z silnikiem 95KM, to mam wrażenie, że chodzi o 126P. Z kolei wrażenia z jazdy t-jetem macie takie, jak ja z Dodge'a Chargera z silnikiem V8 Hemi :-D
9,6s do setki i 200 km/h Vmax to całkiem przyzwoite liczby na papierze (dla wersji HB t-jet) jak na pospolity samochód klasy C. Wrażenia subiektywne potwierdzają te dane. Te 120 KM/215NM czuć bardzo wyraźnie, wręcz bardziej, niż wskazują na to suche dane techniczne.
andrew85
04-10-2020, 19:48
Moje tipo ma 94.000 przebiegu i dopiero delikatnie zaczyna być słychać dwumasę. Ale nie będę z wymianą się spieszył. A na jej żywotność ma też to w jakich warunkach jeździ auto bo jeśli w mieście to dlugo może nie wytrzymać.
Kto te gówna produkuje, wiadomo?
Jeśli pytasz o dwumasę to ponoć Luk i zamiennika nie ma. Nie tylko Fiat ma problemy z dostawcami części jeśli chodzi o koła dwumasowe.
Sławek89
05-10-2020, 21:01
Jeśli pytasz o dwumasę to ponoć Luk i zamiennika nie ma. Nie tylko Fiat ma problemy z dostawcami części jeśli chodzi o koła dwumasowe.
Trzeba reklamować do oporu, aż dostawca się nauczy robić dwumasy jak 10-15 lat temu. Wiedzy tajemniej w jej konstrukcji nie ma więc nie wiem czemu tak padają.
Jeśli pytasz o dwumasę to ponoć Luk i zamiennika nie ma. Nie tylko Fiat ma problemy z dostawcami części jeśli chodzi o koła dwumasowe.
Przecież ta dwumasa jest w kilku milionach aut jakie od czasu wypuszczenia tjeta/multiaira/c635 są na rynku. Mieć jedno źródło dostaw takiego komponentu to trzeba być samobójcą. Nie wierze że jest jeden producent któremu fiat to zleca
Pewnie robi to Luk, Valeo, ewentualnie Sachs. Nie chodzi o to kto robi, tylko o to, że teraz wszystko produkuje się gorszej jakości niż 15 - 20 lat temu. Z premedytacją - jest taniej, ale czas użytkowania jest krótszy.
gilbert3
06-10-2020, 08:36
Pewnie robi to Luk, Valeo, ewentualnie Sachs. Nie chodzi o to kto robi, tylko o to, że teraz wszystko produkuje się gorszej jakości niż 15 - 20 lat temu. Z premedytacją - jest taniej, ale czas użytkowania jest krótszy.
A to jest akurat nieprawda. Statystycznie auta psują się rzadziej niż 15-20 lat temu, a powoływanie się na rodzynki motoryzacji jest jak powiedzenie, że "mój dziadek palił i dożył 100".
To, że części są tanie - to źle, że są tanie czy dobrze? Bo jeśli byłyby drogie, to byłoby larum, jakie to drogie są te części.
Rynek... Gdyby nie Tipo wielu z nas nie miałoby nowego auta, a że czasem coś się popsuje? Na pocieszenie w droższych autach też się coś psuje.
mechanizator9
06-10-2020, 11:10
A to jest akurat nieprawda. Statystycznie auta psują się rzadziej niż 15-20 lat temu, a powoływanie się na rodzynki motoryzacji jest jak powiedzenie, że "mój dziadek palił i dożył 100".
To, że części są tanie - to źle, że są tanie czy dobrze? Bo jeśli byłyby drogie, to byłoby larum, jakie to drogie są te części.
Ja akurat zgadzam się z Obłomowem a robię to na podstawie tego samego modelu auta, tyle tylko, że jeden jest przed a drugi po liftowy, oba to fiaty doblo
W nowym coś mi łupie w przesuwanych drzwiach, serwis je regulował i po tygodniu to samo, zajrzałem tam i bardzo się zdziwiłem bo rygle pozycjonujące drzwi zostały wykonane z plastiku, wygląda to jak wydruk z drukarki 3d ;) W starszym aucie rygle są metalowe i drzwi nie skaczą, nikt mi też nie powie, że plastik jest trwalszy i bardziej wytrzymały niż metal. Jakość wykonania, materiały i spasowania również oceniam lepiej w wersji przed liftowej. Tipo z roku na rok też jest odchudzane z różnych akcesoriów, to są rzeczy które widać, być może dwumasa jest z tych które nie widać. Jeden będzie jeździł i stwierdzi, że tttm a inny wyłapie, że coś jest nie tak.
Co ludziom po nowym aucie skoro będzie się psuło szybciej niż stare.
Jeśli chodzi o ceny części,
kiedyś oryginał oznaczał część najwyższej jakości i każdy wiedział, że taka część miała większą trwałość, teraz oryginał często nie wyróżnia się niczym prócz wysokiej ceny w stosunku do zamiennika z średniej pułki.
Pewnie robi to Luk, Valeo, ewentualnie Sachs. Nie chodzi o to kto robi, tylko o to, że teraz wszystko produkuje się gorszej jakości niż 15 - 20 lat temu. Z premedytacją - jest taniej, ale czas użytkowania jest krótszy.
Mnie zastanawia dlaczego do tej pory żaden producent zamienników nie wprowadził do 1.4tjet-a sztywnego koła zamachowego.
Bo z takim kołem miałby kulturę pracy sieczkarni...
andrew85
06-10-2020, 22:03
Mnie zastanawia dlaczego do tej pory żaden producent zamienników nie wprowadził do 1.4tjet-a sztywnego koła zamachowego.
Są firmy które regenerują koła dwumasowe wymieniając zuzyte elementy i dają gwarancję i koła wytrzymują dużo więcej km niż nowe.
gilbert3
07-10-2020, 08:32
Ja akurat zgadzam się z Obłomowem a robię to na podstawie tego samego modelu auta, tyle tylko, że jeden jest przed a drugi po liftowy, oba to fiaty doblo
W nowym coś mi łupie w przesuwanych drzwiach, serwis je regulował i po tygodniu to samo, zajrzałem tam i bardzo się zdziwiłem bo rygle pozycjonujące drzwi zostały wykonane z plastiku, wygląda to jak wydruk z drukarki 3d ;) W starszym aucie rygle są metalowe i drzwi nie skaczą, nikt mi też nie powie, że plastik jest trwalszy i bardziej wytrzymały niż metal. Jakość wykonania, materiały i spasowania również oceniam lepiej w wersji przed liftowej. Tipo z roku na rok też jest odchudzane z różnych akcesoriów, to są rzeczy które widać, być może dwumasa jest z tych które nie widać. Jeden będzie jeździł i stwierdzi, że tttm a inny wyłapie, że coś jest nie tak.
Co ludziom po nowym aucie skoro będzie się psuło szybciej niż stare.
Jeśli chodzi o ceny części,
kiedyś oryginał oznaczał część najwyższej jakości i każdy wiedział, że taka część miała większą trwałość, teraz oryginał często nie wyróżnia się niczym prócz wysokiej ceny w stosunku do zamiennika z średniej pułki.
Podany przez ciebie przykład rygla metalowego i plastikowego jest nieco za słaby, żeby stwierdzić, że cała współczesna motoryzacja pogarsza jakość nowych aut, bo tak jak już wcześniej wspomniałem, statystyki awaryjności mówią coś innego.
Akurat Fiat Doblo też jest mi znany, bo jeździły takie w poprzedniej firmie i zarówno z tymi MY2012 jak i tymi MY2018 nic się działo z drzwiami przesuwnymi.
Śmiać mi się chce, jak sobie pomyślę o brakujących plastikach w nowym Tipo, bo czemu mogą te plastiki służyć oprócz wrażeń estetycznych właściciela? Do dziś nie sprawdziłem czy mam matę pod schowkiem, aż strach pomyśleć, że mogę jej nie mieć. To nie są elementy, które wpływają na awaryjność lub jej brak.
Co do dwumasy - to jedna z części eksploatacyjnych, znam osobiście człowieka, który wykończył 2 sztuki na gwarancji w... VW. O niczym to nie świadczy, bo zarówno kierowca ma drugie auto z 2masą, które działa, jak i wymienione 3 koło dwumasowe już się nie popsuło. Trudno ocenić awaryjność na podstawie jednego egzemplarza, nagłośnionego przez niezadowolonego klienta, trzeba by zebrać dane, sprawdzić czy ilość wadliwych sztuk w stosunku do prawidłowych mieści się w 6 Sigma i wtedy wyciągać wnioski. Ponadto jakość to też zmienna w czasie, trochę mi się nie chce o tym opowiadać, każdy i tak wie lepiej, że kiedyś to były super auta, a te współczesne to jednorazówki.
Bo z takim kołem miałby kulturę pracy sieczkarni...
1.4tjet silnik konstrukcyjnie stary jak świat, wtrysk pośredni od taki Fire N/A z dołożonym turbo. Do praktycznie większości diesel-i są oferowane koła jednomasowe, ktoś to kupuje jeździ i użytkuje. W takim diesel-u się zgodzę, że pogorszy się kultura pracy. Podejrzewam że po prostu producentom zamienników nie opłaca się produkować takiego jednomasu jak dwumasa do 1.4tjet kosztuje ~600pln. Raz na 150kkm mogę wymienić takie kompletne koło dwumasowe z sprzęgłem, ma to rację bytu ale nie co 50kkm. W poprzednim Fiacie z 1.2 16v Fire sprzęgło zmieniałem ~200kkm przebiegu, auto z hakiem który nie służył tylko jako dodatkowy czujnik parkowania.
mechanizator9
07-10-2020, 09:57
Podany przez ciebie przykład rygla metalowego i plastikowego jest nieco za słaby, żeby stwierdzić, że cała współczesna motoryzacja pogarsza jakość nowych aut, bo tak jak już wcześniej wspomniałem, statystyki awaryjności mówią coś innego.
Akurat Fiat Doblo też jest mi znany, bo jeździły takie w poprzedniej firmie i zarówno z tymi MY2012 jak i tymi MY2018 nic się działo z drzwiami przesuwnymi.
Śmiać mi się chce, jak sobie pomyślę o brakujących plastikach w nowym Tipo, bo czemu mogą te plastiki służyć oprócz wrażeń estetycznych właściciela? Do dziś nie sprawdziłem czy mam matę pod schowkiem, aż strach pomyśleć, że mogę jej nie mieć. To nie są elementy, które wpływają na awaryjność lub jej brak.
Co do dwumasy - to jedna z części eksploatacyjnych, znam osobiście człowieka, który wykończył 2 sztuki na gwarancji w... VW. O niczym to nie świadczy, bo zarówno kierowca ma drugie auto z 2masą, które działa, jak i wymienione 3 koło dwumasowe już się nie popsuło. Trudno ocenić awaryjność na podstawie jednego egzemplarza, nagłośnionego przez niezadowolonego klienta, trzeba by zebrać dane, sprawdzić czy ilość wadliwych sztuk w stosunku do prawidłowych mieści się w 6 Sigma i wtedy wyciągać wnioski. Ponadto jakość to też zmienna w czasie, trochę mi się nie chce o tym opowiadać, każdy i tak wie lepiej, że kiedyś to były super auta, a te współczesne to jednorazówki.
Wiesz jak jeździłem firmowym samochodem to miałem wyrąbane czy samochód ma piasek pod lakierem, jest gorzej spasowany, ma wady lakiernicze ... i czy coś skrzypi bo przy w przypadku potencjalnych naprawach nie ja za to płaciłem ale inaczej patrzy się na samochód za który się zapłaciło i samemu się nim jeździ. Rozmawiałem kilka dni temu z kolegą mechanikiem i sam zarzucił tematem, że z roku na rok samochody pod względem mechanicznym są mniej trwałe. On z tym problemu nie ma bo zarabia na naprawach ale klienci zgrzytają zębami.
andrew85
07-10-2020, 21:56
Mnie osobiście jako zwykłemu użytkownikowi odpowiada fakt że Fiat produkuje silniki sprawdzone i udoskonalane od lat a nie jak inne marki na "F" i "V" eksperymentują z silnikami wypuszczając na rynek a potem sypią się różne rzeczy i wzywają na akcje naprawcze... a potem kupująca takie auto używane z przebiegiem 150.000km nie śpisz po nocach bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie kosztownej niespodzianki..
Co do jakości częsci to każdy producent boryka się z problemami począwszy od S-klas Mercedesa a skończywszy na naszych autach. A prawda jest taka że im droższe auto tym MUSI być bardziej awaryjne i np osobiście znam przypadek gdzie nowa S-klasa miala 2 razy wymienianą szybę przednia bo sama z siebie pękała a koszt samej szyby 5000zł wiec klient kupuje drogie auto to płaci DROGO za naprawy drogiego auta.
giannini
09-10-2020, 10:54
a potem kupująca takie auto używane z przebiegiem 150.000km nie śpisz po nocach bo nigdy nie wiadomo czy nie będzie kosztownej niespodzianki..
Dlatego właśnie żeby spać spokojnie, samochód się sprzedaje jak ma 150.000km, a nie kupuje.
andrew85
09-10-2020, 19:48
Dlatego właśnie żeby spać spokojnie, samochód się sprzedaje jak ma 150.000km, a nie kupuje.
Wielu nie stać na nowe auto i nie każdy po 5 latach zmienia samochód na kolejny nowy. ...ja wychodze z założenia że jak dbasz tak masz (a nowych nie kupowałem i nie kupuję)
A mam znajomych którzy kupują auta 4 letnie z przebiegiem ponad 200.000km z nowoczesnym dieslem i śmigają dalej i nie mają problemów.
gilbert3
10-10-2020, 10:47
Wielu nie stać na nowe auto i nie każdy po 5 latach zmienia samochód na kolejny nowy. ...ja wychodze z założenia że jak dbasz tak masz (a nowych nie kupowałem i nie kupuję)
A mam znajomych którzy kupują auta 4 letnie z przebiegiem ponad 200.000km z nowoczesnym dieslem i śmigają dalej i nie mają problemów.
Pierwsza teza, że nie stać nas na nowe auta jest z grubsza nieprawdziwa, lub naciągana. Ludzie kupują auta za kwoty, które reprezentują nowe auta z salonu, tylko jest dla nich ważniejsze kupić auto w ich mniemaniu prestiżowe, bogato wyposażone, a nie, jak twierdzą, motoryzacyjny "odpad" pokroju Fiata czy Dacii. Ludzkiej natury nie oszukasz.
Pierwsza teza, że nie stać nas na nowe auta jest z grubsza nieprawdziwa, lub naciągana. Ludzie kupują auta za kwoty, które reprezentują nowe auta z salonu, tylko jest dla nich ważniejsze kupić auto w ich mniemaniu prestiżowe, bogato wyposażone, a nie, jak twierdzą, motoryzacyjny "odpad" pokroju Fiata czy Dacii. Ludzkiej natury nie oszukasz.
Kupują też używane ciuchy w lumpeksie bo markowe ;-). I to ten sam mechanizm. I teraz odpowiedzcie sobie na pytanie czy taki człowiek wygląda "prestiżowo" ;-). Z autami jak dla mnie jest bardzo podobnie. Może to działało 20 lat temu dziś poza naprawdę kilkoma modelami auto nie robi na nikim wrażenia. No może na dziaciakach tylko. I mój ulubiony przykład prestiżu: pod domem volvo, audi i passerati a na ścianie grzyb, szary pustak kolo domu klepisko syf kiła i mogiła. Mijam taki obrazek idąc z psem na spacer ;-).
bartusssp
10-10-2020, 21:36
No właśnie na nowe ich nie stać i na remont chałupy też, dlatego jeżdżą zabytkami z zachodu. Dziwny ten rynek samochodowy, małe miejskie auto potrafi więcej kosztować niż auto klasy średniej bądz wyższej z tego samego rocznika. Pisze o autach w wieku 10+ więcej lat. Więc co się dziwić, że ludzie kupują stare bmki itp... Prestiż na wsi jest większy niż auto z klasy niższej. Z racji mojej roboty jeżdżę po wioskach i widzę te gospodarstwa po 3, 4 auta na podwórku wartość calości 20tyś. Chociaż bez obrazy ale tipo też jest bardzo widoczne w małych miejscowościach i wioskach. Przypomina mi to fenomen dawnych lat lanos i matiz, oraz polonezy w ostatnich latach produkcji, porządne nowe auta za stosunkowo nieduże pieniądze. Zależy kto co lubi. Często widzę jeżdżąc zaje.....scie wyglądające fury audi itp... w sędziwym wieki na pięknych felach z gotującym silnikiem na poboczu po kilkuminutowym postoju w korku, ale prestiż jest.
No bo taki polonez ;-). Nie no żartuję. Poziom technologiczny w zasadzie taki sam jak innych kompaktów poza silnikiem (już nieaktualne w zasadzie wraz nadejściem liftingu). Polonez to jednak był zabytek w stosunku do aut zachodnich. Na tym etapie "dobrobytu" (imho uważam że całkiem nieźle się nam żyje) należy odróżnić potrzebę posiadania narzędzia do przemieszczania od potrzeby posiadania narzędzia do pokazywania swojego czasem nieprawdziwego statusu. Niektórym niekoniecznie dobrze sytuowanym to drugie potrzebne jak woda rybie. Zawsze było jest i bedzie.
andrew85
11-10-2020, 11:30
Pierwsza teza, że nie stać nas na nowe auta jest z grubsza nieprawdziwa, lub naciągana. Ludzie kupują auta za kwoty, które reprezentują nowe auta z salonu, tylko jest dla nich ważniejsze kupić auto w ich mniemaniu prestiżowe, bogato wyposażone, a nie, jak twierdzą, motoryzacyjny "odpad" pokroju Fiata czy Dacii. Ludzkiej natury nie oszukasz.
Najbardziej opłaca się kupować auta 2-3 letnie ja staram się takie kupować gdyż można znaleźć ciekawe perełki w naprawdę świetnym stanie. No i cena jest już na akceptowalnym poziomie bo najwieksza utrata wartości samochodu to właśnie ten przedział wiekowy. A tak jako ciekawostkę najmniejszą utratę wartości z marek samochodowych reprezentuje....nie Fiat a.......Dacia gdyż jest to najtańszy oferowany na rynku samochód czytałem o tym artykuł. :-)
Kupując nowego Fiata Tipo będą do wyboru 3 wersje nadwozia oraz dodatkowo podniesiona wersja Cross i do wybory silniki ... 3 cylindrowa benzyna 1.0 - to już nie będziemy się spierać który silnik lepszy?
https://a.msn.com/r/2/BB1aqPnx?m=pl-pl&referrerID=InAppShare
krowka1978
31-10-2020, 07:36
Kupując nowego Fiata Tipo będą do wyboru 3 wersje nadwozia oraz dodatkowo podniesiona wersja Cross i do wybory silniki ... 3 cylindrowa benzyna 1.0 - to już nie będziemy się spierać który silnik lepszy?
https://a.msn.com/r/2/BB1aqPnx?m=pl-pl&referrerID=InAppShare
Będą jeszcze MJ ;-)
Chyba bez sensu że odświeżając auto pakując tam wszystko co tylko można będzie jeden niezbyt mocnysilnik benzynowy. Żaden koncern na taki genialny pomysł chyba nie wpadł.
Maniek_wroc
01-11-2020, 01:11
Marx - kilka lat temu będąc na akcji serwisowej swoim nissanem ....z nudów zacząłem rozmawiać ze sprzedawcą i temat zszedł na jazdę próbną nissanem pulsarem lub qashqaiem z mocniejszym silnikiem benzynowym i okazało się że nie mają takiej testówki. Na moje pytanie dlaczego ? sprzedawca odpowiedział że dlatego ponieważ prawie nikt nie kupuje mocniejszych wersji ... nissan oferował 1.2 - 115KM , 1.6 - 160KM i 1.6 - 190KM ... byłem zdziwiony więc ciągnąłem temat i facet powiedział że w Polsce 94% klientów którzy chcą silnik benzynowy wybiera silnik 1.2 115KM a pozostałe 6% wersję 160 lub 190. Więc pewnie Fiat znając statystyki swojej sprzedaży nie kwapi się z wprowadzaniem mocniejszych wersji silnikowych ... później wprowadzą 1.0 - 130KM i to będzie na tyle. Każdy KM więcej swoje kosztuje ...a w Polsce mało kto chce dopłacać do mocniejszych wersji. Ciekawi mnie jakie są statystyki sprzedaży Tipo 95KM vs 120KM ... niby to tylko 6 tyś różnicy.
No ale klienci to nie tylko PL. Ale może być jeszcze inny powód: im będzie zależeć na sprzedaży aut o jak najniższej emisji.
wiadomo ze jak by było jakieś auto które oferuje 1.4 turbo 100km 1.4 turbo 120km i 1.4 turbo 150km to jakie by sie najlepiej sprzedawało? Ja wiem a Wy? (pierwszy temat po zakupie 1.4 turbo 100km to "kto podnosił już moc do 150 i ile to kosztuje")
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.