Zobacz pełną wersję : Zaniżenie wartości auta przez PZU wersja EMOTION 2008r jakie podjąć kroki?
franekbp
26-08-2020, 08:53
Witam.
W Boże Ciało miałem wypadek. Facet zjechał z prawego pasa na mój i załatwił mi cały prawy bok od przedniego koła po tylny błotnik.
Dostałem wczoraj wycenę z PZU sprawcy no i oszacowali mi szkodę całkowitą. Koszty naprawy policzyli przyzwoicie ale auto wycenili na 10 044 zł. Więc wg nich szkoda całkowita.
No kurrrr jakieś kpiny. Wiem, że za ładny egzemplarz poliftowy trzeba zapłacić nawet koło 15 tys zł, ob tyle prawie mnie wyniósł. Jak orzekł rzeczoznawca mój był w oryginale, bezwypadkowy co też ciężko znaleźć i z pewnym przebiegiem 160tys.
Ale wg ich papierów uznali, że moja wersja mojego auta to DYNAMIC w innym miejscu piszą, że ACTIVE ale moja wersja to EMOTION co potwierdza ePer.
Wyobraźcie sobie, że jako wyposażenie dodatkowe wymienili u mnie np bagażnik o podwójnym dnie, czujniki parkowania, lusterko fotochromatyczne, i koła 17 bo wg nich powinien być na 16stkach na pewno jeszcze kur.. blaszanych..:evil: roletki tylnych szyb itd i wg nich jest to nic nie warte..
Czy ktoś może mi podpowiedzieć na co się powoływać przy odwołaniu? Muszę im udowodnić, że moje auto jest więcej warte bo wiadomo, że im to nie na rękę.
Same zdarzenie mnie dobija bo znalazłem na prawdę ładny egzemplarz, a teraz już będzie malowany lepiuch. Teraz jeszcze to...
czapelka21
26-08-2020, 09:30
Wg mnie nic nie załatwisz (jeśli chodzi o wyższą wycenę sprawnego modelu). Takie są właśnie problemy, kiedy bierze się najtańsze ubezpieczenia OC, gdzie wg jakiś wycen wewnętrznych firmy ubezpieczeniowe podają swoją przybliżoną wartość samochodu a ubezpieczający nie zwraca na to żadnej uwagi. Ja mając tą samą wersję samochodu czyli Bravo 2008r emotion po stłuczce nie z mojej winy pisałem pisma do ubezpieczyciela, że ich wycena jest za niska i nie przywróci auta do poprzedniego stanu. Było to w 2014r. Okazało się że na każde moję pismo dawałem im 30 dni na rozpatrzenie, więc auto stało u blacharza nie robione. Strzał w stopę jednym słowem. Dogadałem się z blacharzem, że auto zrobi jak trzeba, wystawi odpowiednio wyższą fakturę i będzie domagał się na podstawie dokumentacji podczas naprawy (fotki, faktury) od ubezpieczyciela więcej kasy, a rozliczenie bezgotówkowe. Oni celowo dają mniej kasy (około 40%) na otarcie łez bo jak dostaniesz przelew zazwyczaj bardzo szybko to często odpuszcza się sprawę i więcej nic się nie domaga. Blacharz wystawia fakturę, oni mogą ją negować ale zapłacić jednak muszą. Jedynie co jeszcze było w moim przypadku to faktura była na 7200 a ubezpieczyciel zbił do 7000zł, pomimo, że dawali około 2600-2800zł początkowo mi do ręki.
Jeśli chcesz mieć samochód wyceniany wyżej, musisz brać droższe ubezpieczenie. Taka jest prawda. Trzeba wykonać naprawę, przedstawić faktury, żądać wyższej kasy, nawet jeśli już coś dali, to można nadal żadać więcej. Wszelkie atuty są w fakturach i właściwie przygotowanej dokumentacji fotograficznej i opisowej.
rajtkezjusz
26-08-2020, 11:28
Co ma OC sprawcy do jego wartości jego ubezpieczenia ? OC to odpowiedzialność cywilna sprawcy i płaci ubezpieczyciel sprawcy ,a on był poszkodowanym . Ubezpieczyciel sprawcy orzekł ,że twoje auto nie ma sensu naprawiać - klasyka . Co możesz zrobić - odwołać się ,można było zgłosić szkodę do swojego ubezpieczyciela o ile polisę OC swoją miałeś w BLS (to takie cudo ,że nie szukasz kontaktu z ubezpieczycielem sprawcy ,a zgłaszasz swojemu ,oni wyceniają i dochodzą od ubezpieczyciela sprawcy zwrotu kosztów naprawy (nie zależy im na szkodzie całkowitej w przeciwieństwie do ubezpieczyciela sprawcy ) ,ale to już musztarda po obiedzie . Możesz też przejść się do firmy -brokera aby sprawdzić wedle jakiego katalogu wyliczają wartość auta przy zawieraniu umowy ubezpieczenia AC ,a jakiego przy szkodzie . Powinien być ten sam ,więc spr jaka wedle katalogu była wartość twojego auta na dzień szkody (ile wedle nich wynosiłaby jego wartość ) . Jeśli wyjdzie inna niż podało tobie PZU to możesz kombinować z tematem . W realu ciężko będzie ,a auto będzie stało lub poniesiesz sam koszty naprawy i potem się sądź. To co proponowali to kwota bezsporna ,ale mają obowiązek pokryć koszty naprawy o ile nie przekraczają realnej wartości auta na dzień szkody (po to spr w katalogu ile wtedy było warte ) . Jeśli 13000 zł ,to do 12999 zł musza pokrywać . Oni wrzucają teraz koszty naprawy na oryginalnych częściach ,w ASO itd aby podbić koszty i podważyć sens naprawy . Rozumiem ,że przesłano tobie kosztorys ? Wedle kosztorysu idź do warsztatu gdzie naprawiają i zapytaj . Mogą zamontować używane części blacharskie ,ale oryginalne itd . Ubezpieczyciel często wpisuje wszystko co się da do kosztorysu byle wykazać nieopłacalność ,więc kosztorys to taki pomocnik ,ale nie wyznacznik kosztów .
czapelka21
26-08-2020, 13:54
Kolego rajtkezjusz coś u mnie źle wyczytałeś albo wywnioskowałeś. Dla mnie założyciel tematu jest poszkodowanym a nie sprawcą. Co do ubezpieczenia OC pobaw się trochę kalkulatorami ubezpieczenia i będziesz wiedział, że zmienia się wartość samochodu zależnie od ubezpieczyciela a tym samym od ceny OC. Cała reszta zdaje się, że się zgadza. Poza tym samochód który przekroczy 4 lata o ile umowa OC nie mówi inaczej (np. brak amortyzacji) jest naprawiany na częściach nieoryginalnych a zamiennikach zgodnych z oryginalnymi. Jednym słowem jeśli kwota naprawy nie przekroczy wartości samochodu (szkoda całkowita) a samochód będzie naprawiany to i tak najpierw daje się zamienniki, a jeśli nie są dostępne a są jedynie dostępne oryginały to daje się oryginały. Naprawa się odbędzie, faktura do ubezpieczyciela a on po weryfikacji obciąży OC sprawcy. Na początek niech blacharz wyceni naprawę na zamiennikach (nie na używkach, lecz nowych zgodnych z oryginałem). Niech spróbuje się z kasą zmieścić poniżej 13k zł i nie będzie wyjścia, będą musieli zapłacić. Też się kiedyś wahałem, ale blacharz mi wytłumaczył, że mam się nie przejmować, bo to też jego kasa i za naprawę szkód muszą zapłacić o ile cena ma potwierdzenie w fakturach.
piniasty
26-08-2020, 16:21
Wiem, ze jest opcja wziecia szkody z twojego ubezpieczenua jezeli tamto cie nie satysfakcjonuje i to twoja ubezpueczalnia potem bedzie wolac od tamtej odpowiednia kase. Jakos tak mi.moj agent powiedzial.
Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
franekbp
26-08-2020, 16:35
Niestety jak kupowałem, to wziąłem kompleksowo z ubezpieczeniem i też mam w PZU więc dupa - sami sobie nie strzelą w kolano.
Sprawę przekazałem firmie, która się tym zajmuje tzn odzyskiwaniem odszkodowań. Już przesłali odwołanie. Dadzą mi też samochód zastępczy.
Wiem, że łatwo nie będzie no ale bez jaj, teraz mój samochód po szkodzie wycenili na 4 tys z groszami no śmiech. :mad:
Tylko takich szukać za takie pieniądze w takim stanie i naprawiać. Najgorsze jest to, że już nie będzie taki jak był bo jakby nie wiem co, malowany przez lakiernika nigdy nie będzie taki jak fabryczny..
I to mnie dobija bo szukałem ładnego egzemplarza i znalazłem.. A po 2.5 mca już muszę z tym żyć i jeszcze PZU śmieje się ze mnie i syrneli ochłapy.. Chyba wyjdę z siebie!
Też to przechodziłem.. skoda całkowita.
Kwot już nie pamiętam, bo 7 latek minęło.
Odnosząc się do Twoich liczb: wartość samochodu przed zdarzeniem 10tys, wycena wraka 4tys.
Czyli 6 tys przelew, a wrak miałem sprzedać za te 4tys nawet dostałem namiary na chętnego.
Przelew wziąłem, rozbitka sprzedałem za wyższą kwotę z ogłoszenia.
Sprawę przekazałem do firmy zajmującej się odzyskiwaniem zaniżonych odszkodowań.
Sprawa trafiła do sądu, mnie tam oczywiście nie ciągali.
Dostałem dodatkowe kilka tysięcy.
Niestety do identycznego egzemplarza ( brakowało tylko szklanego dachu) jeszcze musiałem dołożyć, ale za to rok młodszy był.
rajtkezjusz
26-08-2020, 18:34
Kolego rajtkezjusz coś u mnie źle wyczytałeś albo wywnioskowałeś. Dla mnie założyciel tematu jest poszkodowanym a nie sprawcą. Co do ubezpieczenia OC pobaw się trochę kalkulatorami ubezpieczenia i będziesz wiedział, że zmienia się wartość samochodu zależnie od ubezpieczyciela a tym samym od ceny OC. Cała reszta zdaje się, że się zgadza. Poza tym samochód który przekroczy 4 lata o ile umowa OC nie mówi inaczej (np. brak amortyzacji) jest naprawiany na częściach nieoryginalnych a zamiennikach zgodnych z oryginalnymi. Jednym słowem jeśli kwota naprawy nie przekroczy wartości samochodu (szkoda całkowita) a samochód będzie naprawiany to i tak najpierw daje się zamienniki, a jeśli nie są dostępne a są jedynie dostępne oryginały to daje się oryginały. Naprawa się odbędzie, faktura do ubezpieczyciela a on po weryfikacji obciąży OC sprawcy. Na początek niech blacharz wyceni naprawę na zamiennikach (nie na używkach, lecz nowych zgodnych z oryginałem). Niech spróbuje się z kasą zmieścić poniżej 13k zł i nie będzie wyjścia, będą musieli zapłacić. Też się kiedyś wahałem, ale blacharz mi wytłumaczył, że mam się nie przejmować, bo to też jego kasa i za naprawę szkód muszą zapłacić o ile cena ma potwierdzenie w fakturach.
OC nie ma nic do wartości ,mylisz z AC ,a to inne ubezpieczenie (tam szybciej zrobią tobie za byle co szkodę całkowitą ) . OC płacimy od pojemności i w nosie mamy ile kosztowała nas polisa ,byle taniej -tak to działa w OC . Przy OC kalkulator wartości jest zbędny ,bo jak wspomniałem liczy się pojemność (w DE chyba moc pojazdu )
polsport
26-08-2020, 21:57
Tutaj masz mój przypadek - droga sądowa ale takiej lokaty jak z odsetek ustawowych nigdzie nie dostaniesz.
Minus taki że czekasz około roku na wyrok ale dostajesz wszystko - i faktycznie trzeba mocno ustalić wartość pojazdu przed szkodą - wg mnie to sprawa kluczowa, gdyż od niej dopiero można wyliczać kiedy wejdziemy w szkodę całkowitą.
https://fiatklubpolska.pl/croma-446/klapa-i-zderzak-45448/
malutki1989
27-08-2020, 12:08
W PZU faktycznie trochę zaniżają wartość pojazdu, ale za absurdalne rzeczy.
Mają jakieś stare bazy danych, albo bazują chyba na warunkach sprzed 20 lat.
Generalnie przy wycenie auta korzystają z Eurotaxa.
Za przebieg 220 tys dla 12 letniego auta zabrano 12%, bo według bazy powinno mieć 165 tys. (Mały absurd, bo firmowe auto robi u nas 45 tys.)
Za sam fakt, że auto pierwszą rejestrację miało poza krajem zabiera się około 8%.
Cytat z wyceny:
Wycena wartości pojazdu oparta jest o tzw. wartość pojazdu bazowego. Notowania publikowane w produktach EurotaxGlassâs są ustalane dla pojazdów spełniających warunki pojazdu bazowego tj. posiadającego wyposażenie standardowe, datę I rejestracji w miesiącu maju roku produkcji, będących w dobrym stanie technicznym i mających standardowy przebieg. Ponieważ w rzeczywistości pojazdy różnią się od pojazdu bazowego, przy wykonywaniu wyceny wartości stosowane są korekty mające za zadanie uwzględnić różnice pomiędzy pojazdem rzeczywistym a bazowym.
Przebieg standardowy (normatywny) pojazdu jest to przeciętny całkowity przebieg pojazdu, który określany jest dla przyjętego okresu użytkowania na podstawie badań grup pojazdów o zbliżonym rodzaju, klasie, przeznaczeniu i pojemności silnika.
Ciewostki z wyceny:
Fotel z elektryczną regulacją odcinka lędźwiowego 30 zł
Klimatronik 40 zł
Lakier metalik 60 zł
Skórzana tapicerka 180 zł
rajtkezjusz
27-08-2020, 12:58
Ktoś kto dba o auto praktycznie zawsze traci na szkodzie z OC ,kwestia ile . Niestety ,ale auto to tylko przyrząd służący do czegoś i inwestowanie aby było w stanie idealnym jest stratne w wypadku szkody. Tak już jest i dlatego tak mało ludzi dba o auta ,bo już dostali po d.. gdy nadarzyła się stłuczka . Nie jest ważne ile dla ciebie jest auto warte i ile właśnie w nie włożyłeś kasy ,warte jest tyle ile katalog wskaże .
Aniversario
27-08-2020, 13:10
A na ile ci wycenili naprawę w warsztacie? Zmieścisz się w tej kwocie którą ci wypłacili?
malutki1989
27-08-2020, 15:28
W moim przypadku nawet na nowych częściach z ASO, koszty naprawy były trochę mniejsze niż odszkodowanie, kilkaset zł jeszcze zostało w kieszeni.
Auto naprawiane było w serwisie partnerskim PZU. Ale oczywiście była to szkoda całkowita.
franekbp
27-08-2020, 16:55
To jest celowa zagrywka. Koszty naprawy wycenili wysoko na oryginalnych częściach z czego same drzwi surowe bez malowania to prawie 5 tys. Wartość naprawy całkowicie wycenili na 10 309 zł.
A samochodu przed zdarzeniem 10 044 zł.
Ciewostki z wyceny:
Fotel z elektryczną regulacją odcinka lędźwiowego 30 zł
Klimatronik 40 zł
Lakier metalik 60 zł
Skórzana tapicerka 180 zł
U mnie np. i to uznali jako wyposażenie dodatkowe a nie, że auto miało to w swojej wersji
- Bagażnik o podwójnym dnie - 35 zł ; kur... na Allegro używany to 400 zł
- Czujniki parkowania - 49 zł ; najtańsze chińczyki to 5 dych
- Lusterko wewnętrzne ściemniane automatycznie - 28 zł
- Bluetooth - 47 zł no chyba na Alliexpres ale nie Blue & Me do c@#&a pana!
- Felga 17" - 74 zł
- Roletki szyb tylnych (oryginały) - 17 zł..
itd....
Ludzie czy wy to widzicie? Skąd oni to biorą. Zrobili z niego podstawową wersję i w dodatku wycuganą. A auto w środku jest jak nowe.. Jak widziałem zużycie niektórych egzemplarzy to mojemu można dać rok a nie 12 lat..
Nie wiem, na razie czekam z wrakiem w garażu wartym 4 tys. zł.. Paranoja.
rajtkezjusz
27-08-2020, 17:12
W przypadku odszkodowania z OC sprawcy muszą naprawiać do 100% wartości pojazdu ,ale z AC to już ściema .Wystarczy ,że naprawa kosztuje więcej niż 70% wartości pojazdu -tutaj jadą po częściach jakby były ze złota i platyny i już szkoda całkowita . Miałem Punto ,włożyłem kupę kasy i po rozbiciu zrobili szkodę całkowitą z AC . Nie zgodziłem się ,bo za dużo włożyłem w auto i dało się naprawić w kosztach jakie dali . Ale oszukał mnie naprawiacz (zakład partnerski PZU) . Części miały być używane ,ale oryginalne (wyszło inaczej ,co było widać po montażu ) ,lampy jakieś chińczyki itd , gdybym nie był mamiony ,że naprawa na używkach oryginałach + logiczne myślenie ,to bym nie naprawiał . Teraz po fakcie taki wynik przemyśleń . Auto ,to auto i należy tak do tego podchodzić ,choć czasem żal ,że ktoś nie ma szacunku do naszych wydatków ,ale liczy się tabelka w excelu ,a nie nasze samopoczucie .
Aniversario
28-08-2020, 12:09
Rajtkezjusz, wydaje mi się, że z OC progiem opłacalności naprawy dla ubezpieczyciela jest 90% ceny auta. Powyżej jest szkoda całkowita. Chyba że coś się zmieniło. Dla AC było to jeszcze mniej.
Franek, nie jest to z ich strony celowa zagrywka. Jeśli szkoda jest z OC to mają obowiązek policzyć ci nowe oryginalne części do naprawy auta bo nie liczy się w tym przypadku amortyzacji auta. Uważam, że to bardzo dobrze i tak właśnie powinno być. A, że twoje auto katalogowo stoi mniej niż wartość szkody to inna sprawa. I nie patrz ile te auta stoją w ogłoszeniach. Ich katalogi nie bazują na cenach sprzedaży tylko na cenach zakupu tak jak katalogi firm handlujących samochodami + ich system koryguje te ceny w zależności od przebiegu i wyposażenia. Chyba nie oczekujesz, że jak na Allegro podłoga bagażnika kosztuje 400 zł to powinni ci o tyle samo podwyższyć wartość auta. Taki niestety jest system i nic na to nie poradzisz. Kupuj używane drzwi w dobrym stanie, wstaw do jakiegoś polecanego warsztatu który ci to dobrze ogarnie i zapomnij o temacie. Szkoda twoich nerwów.
malutki1989
29-08-2020, 00:14
Jeśli słupki nie są ruszone, a tylko poszycia, to dobry blacharz ogarnie Ci to za 5 tys. U mnie w okolicy cena jest od 450-500 zł za element, na gotowo. Elementy możesz kupić używane i tak będą do malowania. Przezbrojenie drzwi możesz zrobić sobie sam.
Mój jak to fajnie nazwałeś wrak jeździ dalej. Konstrukcja nie była ruszona, zawieszenie w porządku, wymieniona została klapa, błotnik i reflektor. Tylko młody jeleń zginął na miejscu z rozszarpanym bokiem.
Generalnie na aucie nie ma śladu po tej stłuczce. Do AC wyceniany jest dalej jak bezwypadkowe auto.
Rajtkezjusz, wydaje mi się, że z OC progiem opłacalności naprawy dla ubezpieczyciela jest 90% ceny auta. Powyżej jest szkoda całkowita. Chyba że coś się zmieniło. Dla AC było to jeszcze mniej.
Franek, nie jest to z ich strony celowa zagrywka. Jeśli szkoda jest z OC to mają obowiązek policzyć ci nowe oryginalne części do naprawy auta bo nie liczy się w tym przypadku amortyzacji auta. Uważam, że to bardzo dobrze i tak właśnie powinno być. A, że twoje auto katalogowo stoi mniej niż wartość szkody to inna sprawa. I nie patrz ile te auta stoją w ogłoszeniach. Ich katalogi nie bazują na cenach sprzedaży tylko na cenach zakupu tak jak katalogi firm handlujących samochodami + ich system koryguje te ceny w zależności od przebiegu i wyposażenia. Chyba nie oczekujesz, że jak na Allegro podłoga bagażnika kosztuje 400 zł to powinni ci o tyle samo podwyższyć wartość auta. Taki niestety jest system i nic na to nie %. Kupuj używane drzwi w dobrym stanie, wstaw do jakiegoś polecanego warsztatu który ci to dobrze ogarnie i zapomnij o temacie. Szkoda twoich nerwów.
szkoda z OC likwidowana jest do 100% wartości, w wyjątkowych przypadkach nawet 105 %. szkoda z AC - 70% wartości pojazdu w chwili zdarzenia, chyba ze polisa ma np. opcję stałej wartosci, wtedy liczy się od wartości na polisie.
temat szkód OC jest tematem rzeka ale przy ponad 10 letnim aucie zrobić całkę to chwila nieuwagi :-) a T.U. w większości przypadków całka sie opłaca. Nie liczcie że cena używanej częsci wyposażenia na allegro będzie taka jak według tabel Eurotaxu czy Infoexperta, to jest po prostu niemożliwe.
Wartość naprawy całkowicie wycenili na 10 309 zł.
A samochodu przed zdarzeniem 10 044 zł.
Masz zatem prawo naprawiać swoje auto do pełnej jego wartości przed szkodą. Jeśli przedstawisz fakturę za naprawę w kwocie 10000 zł, to muszą to zwrócić. Niejednokrotnie miałem do czynienia z przekrętami ubezpieczyciela, ale każdy przekręt można wyprostować. Uwzględnienie w wycenie innej wersji wyposażenia już daje podstawę do podważenia rzetelności wyceny. Tak jak już ktoś wspominał wartość pojazdu przed szkodą jest zwykle określana na podstawie programu erotax (uwzględnia średnie ceny marki, modelu, rocznika i wersji wyposażenia), ale średnie ceny to pochodna wartości wraków i pojazdów w idealnym stanie, tym samym można pokusić się o prywatną opinię rzeczoznawcy, który potwierdzi, że dany pojazd niewiele się różnił od auta opuszczającego fabrykę. Można także w inny sposób podnieść wartość pojazdu przed szkodą - udowodnić poniesione nakłady na doposażenie pojazdu, tuning, lub wymianę całych podzespołów. Określona przez ubezpieczyciela wartość wraku jest zwykle ustalana poprzez wystawienie wraku na licytację (najwyższa oferta, zostaje zaakceptowana jako wartość pozostałości), ale są także inne metody ustalania wartości wraku, np. metoda zbywalności części, jest zdecydowanie mniej korzystna dla poszkodowanego, bo ubezpieczyciel wylicza sobie, ile można uzyskać ze sprzedaży poszczególnych części i podzespołów pojazdu. Bywa, że wychodzą absurdy, gdzie wartość części z odzysku przewyższa wartość pojazdu przed szkodą.
franekbp, wskazane przez Ciebie absurdalne ceny części wyposażenia, to efekt naliczonej amortyzacji (zwykle za każdy rok użytkowania odejmują 10%, a po upływie 6 lat 5% za każdy kolejny rok) stąd taka wartość. Gdybyś udowodnił, że te elementy wyposażenia zostały przez ciebie zakupione w celu doposażenia pojazdu, to ubezpieczyciel musiałby uwzględnić nie tylko zakup dodatkowego wyposażenia, ale i montażu tych elementów w aucie.
franekbp
02-09-2020, 16:25
Dziękuję koledzy za ukierunkowanie. Jednak wczoraj dostałem ponowną odpowiedź po odwołaniu. Uznali większą wartość pojazdu ale jednocześnie oszacowane w pierwszym kosztorysie "uszczerbki" na pozostałej części pojazdu wycenione na ok 1 tys zł w drugim już wynoszą ponad 3 tys zł! Nagle obszurka zderzaka z 200 zł zrobiła się 500 [emoji15], Wgniotek (jak dołek w brodzie) na drzwiach z 200 zł zrobił się 500 zł.. I uwaga rekord: lekko pęknięta lampa tył (nawet nie widziałem tego pęknięcia) wyceniony uszczerbek do obniżenia wartości w pierwszym kosztorysie 50 zł w drugim już jest 400 zł czyli 8 razy tyle. I jeszcze kilka drobnych wad razem ponad 3 tys, gdzie powtarzam, że za pierwszym razem było to 1 tys. No z kogo oni chcą durnia zrobić? Przy uznaniu lepszej wersji auta ta sama rysa nagle jest droższa 2 i kilkukrotnie! I bilans się zgadza. Mało tego miejsce oględzin Wrocław jakas tam ulica no kur...wa żenada! W życiu we Wrocławiu nie byłem to zupełnie drugi koniec Polski (ale bardzo chcę zwiedzić) Ktoś kto zrobił drugi kosztorys nawet nie patrzył na pierwszy. Odwołałem się drugi raz po wcześniejszym zjebaniu telefonicznym. Jeżeli polecą ze mną ponownie powołam biegłego sądowego. Ale jakby nie było jak na taką dużą firmę to dla mnie jest to porażka tych ludzi tam zatrudnionych pseudo "fahofcuf". Na prawdę jakby uczciwie i rzetelnie podeszli do tematu to byłbym w stanie zaakceptować jakieś rozsądne rozwiązanie. Ale jak ktoś robi ze mnie durnia to już jest przegięcie.
Tapatalknięte z Hujaweja
rajtkezjusz
02-09-2020, 17:35
Ojciec uderzył tyłem pojazdu w cos tam i do roboty klapa tył itd . Przesłali w ciemno po fotkach ,że 1000 zł wystarczy ,ale zanim to przyszło ,to pojechaliśmy do blacharza aby obejrzał i ile wyjdzie zrobienie ,ale nie po kosztach -porządnie ma być . Policzył ,że 1750 zł i będzie konkret. Ojciec był po drodze w warsztacie gdzie wyceniają szkody dla tego towarzystwa i policzyli ponad 3300 zł . Ojciec nie zgodził się na te 1000 zł ,podał ,że dadzą 1750 zł i będzie ok ,bo wie ile za chwilę poda ten rzeczoznawca do którego ojca wysłali ,a gdzie on wcześniej podjechał . Nie zgodzili się ,woleli zapłacić te 3300 warsztatowi niż ojcu 1750 zł . Teraz wiemy skąd podwyżki polis ;)
najwidoczniej likwidator się nudzi i szuka wrażeń. Odwołania to nie moja działka ale poproś o szczegółowe uzasadnienie różnic w kosztorysach, zwróć też uwagę na pozycje współczynnik odchylenia w lakierowaniu, pewnie jest 56% , to też zakwestionuj bo to nic innego jak lakierowanie elementów w 56% zamiast w 100. to pozornie działa na Twoją niekorzyść bo zwiększa koszt naprawy ale jednocześnie pomniejsza wartość pozostałości(wraku).
tak jak hak64 pisze - możesz naprawić do kwoty o choćby 10zł mniejszą niż wyliczona wartość pojazdu - jednak pamiętaj że musi być na to Fv.
i jeszcze jedno - nawet jak T.U. wypłaci ci jakieś pieniądze to nie zamyka Ci drogi do składania odwołań.
interesująca jest też kwestia miejsca oględzin, poproś o wyjaśnienie. możesz też skorzystać z pomocy KNF jest bezpłatna https://epuap.gov.pl/wps/portal
polsport
02-09-2020, 21:11
Mój przykład jednak świadczy o tym, iż nie trzeba mieć żadnych faktur na naprawę - niestety wiąże się z koniecznością odwiedzenia Sądu.
oszacowane w pierwszym kosztorysie "uszczerbki" na pozostałej części pojazdu wycenione na ok 1 tys zł w drugim już wynoszą ponad 3 tys zł! Nagle obszurka zderzaka z 200 zł zrobiła się 500 , Wgniotek (jak dołek w brodzie) na drzwiach z 200 zł zrobił się 500 zł.. I uwaga rekord: lekko pęknięta lampa tył (nawet nie widziałem tego pęknięcia) wyceniony uszczerbek do obniżenia wartości w pierwszym kosztorysie 50 zł w drugim już jest 400 zł czyli 8 razy tyle. I jeszcze kilka drobnych wad razem ponad 3 tys, gdzie powtarzam, że za pierwszym razem było to 1 tys.
Kolego te ewidentny przykład nieuczciwości, nierzetelności ubezpieczyciela. Napisz skargę do rzecznika finansowego (instytucja nadzorujące działalność ubezpieczycieli) z opisem zaistniałej sytuacji i prośbą o rekomendację procesową (wzór jest dostępny na stronie rzecznika). Do skargi trzeba dołączyć całość korespondencji z ubezpieczycielem. Rzecznik zapewne zażąda kompletu dokumentacji szkody także od ubezpieczyciela, po czym udzieli odpowiedzi (z podaniem podstaw prawnych) zarówno Tobie, jak i ubezpieczycielowi.
tak jak hak64 pisze - możesz naprawić do kwoty o choćby 10zł mniejszą niż wyliczona wartość pojazdu - jednak pamiętaj że musi być na to Fv.
Niekoniecznie. Faktura może być na samą robociznę. Wystarczy wskazać "naprawy dokonano z użyciem części dostarczonych przez zleceniodawcę". Zleceniodawca (właściciel) może zaś udokumentować zakup części zwykłymi umowami kupna. Trzeba jednak pamiętać, że transakcje powyżej 1 tys należy zgłosić i opodatkować, no i ceny części nie mogą być wyższe, niż te w ASO (ale to chyba zrozumiałe).
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.