Po dłuższym postoju np. po nocy lub kliku godzinach jak silnik porządnie ostygnie, przy odpalaniu mam pojedynczy głuchy stuk w podłogę. Mam wrażenie że gdzie w okolicy środka auta, dość mocne uderzenie jakby tłumik o podłogę? Jak silnik się trochę nagrzeje objawu nie ma. W zasadzie stuk jest rano i później cały dzień nie ma. Wygląda to tak, jakby zwiększona dawka paliwa przy zimnym rozruchu powodowała większe drgania układu wydechowego i wali w podłogę. Ale to moje przypuszczenia, bo może to jakaś poduszka? To uderzenie przypomina odgłos jakby ktoś dużym młotem walną w podłogę. Ktoś się spotkał z takim przypadkiem?

A moze to poduszki skrzyni lub silnika. Zaczalbym od ich sprawdzenia

Sent from my LM-Q610.FGN using Tapatalk

Złap końcówkę rury i machaj na boki i góra dół na zimnym na początek