Od jakiegoś czasu mam problem z odpaleniem 1.0 fire, kręci a nie zaskakuje, czy to na gazie czy benzynie taki sam problem.
Ale jak już dpali to chodzi ładnie cicho i równo.
Co może być przyczyną, czego się spodziewać, czy to problem świec czy czegoś innego.

Zaczął bym od sprawdzenia świec

Świece i kable wymienione.

Częsta przyczyna to czujnik położenia wału.

Jakie i jakiej firmy świece i jakiej firmy przewody WN .

Czujnik położenia wału to klasyka w modelach lat 80/90-tych.
Dalej wszelkie wtyczki, przekaźniki i bezpieczniki pod maską, korozja styków.
Następnie paliwo, zapłon, coś ze ssaniem (jeśli jest w danym modelu/roczniku).

Z góry przepraszam za odgrzebywanie tematu, ale muszę nabić ten jeden post przynajmniej. Wiem że to nic nie wnosi, ale takie są tutaj zasady...:prayer: