PDA

Zobacz pełną wersję : Pomóżcie w ocenie kosztu



nsu
29-04-2020, 15:38
Witam, mam do Was prośbę w ocenie kosztów naprawy po stłuczce. Żona rozbiła brawusia :( miałem AC więc ze zwrotem kosztów nie było problemu. Zanim była decyzja to chwilę to trwało. Warsztat nie chciał powiedzieć na ile to wyceniają dopóki nie będą wiedzieli ile dostanę. ubezpieczyciel zasądził szkodę całkowitą i chcieli wykupic wrak. Ale ja zdecydowałem się na różnicę z tego powodu, że uszkodzenia nie wyglądały żle (jak będzie to się okaże) i będę chciał naprawiać. przed wycena warsztat coś przybąkiwał o koszcie rzedu max 5-6 tys, a w momencie kiedy dowiedzieli się, że wypłata to 10 tys koszta podskoczyly do 8,5 tys. Dlatego mam prośbę o to czy moglibyście zerknąć na zdjęcia i ocenić czy to jest warte. Wiem, że z zewnątrz cieżko ocenić, ale mogę powiedzieć, że jedna podłużnica jest lekko na końcówce pogięta przy mocowaniu do pasa. w środku chłodnice są całe, tylko wygięte zaczepy. parę elementów plasikowych typu zaczepy obudowy filtra powietrza połamane. Pas przedni cały pogięty. Poza tym większość widać jak na zdjęciu. Blacharz zaproponował kupno przodu z rozbitka. Powiedział, że ma na oku za 4,5 tys, w tej kwocie dołoży nowe lampy bo używanie mu sie nie podobaja bo sa brzydkie. Czy ta kwota jest odpowiednia? Nie szukałem długo ale przody są z reguły po ok 2,5 tys. Reszta czyli 4 tys to robocizna. Moim zdaniem jest to kwota o jakieś 2 tys zawyżona, ale ja się na tym nie znam. Powiedzcie proszę jak mam na to patrzeć. Dzięki, pozdrawiam

P.S Bravo II 1,4 120KM 2008r

malutki1989
03-05-2020, 21:03
Jak za takie uszkodzenia cena jest ok. :) ja płaciłem 5 koła za nowe części z robocizną przy uszkodzeniu klapy, jednej lampy, zderzaka i błotnika.
Ubezpieczyciel oczywiście policzył szkodę całkowitą.

Do tej pory autko jeździ, zawieszenie wtedy nie ucierpiało, ale robiona była zbieżność profilaktycznie i wszystko jest ok. Teraz tylko w dobrym świetle widać różnicę, że jedna lampa jest nowa, poza tym na pierwszy rzut oka nie widać, że coś było robione.

hak64
06-05-2020, 11:41
Wcale mnie nie dziwi, że ubezpieczyciel orzekł szkodę całkowitą, bo rzetelnie oszacowany koszt naprawy z pewnością przekracza wartość auta przed szkodą. Rzeczywisty koszt naprawy może być oczywiście niższy (przy zastosowaniu części z odzysku), ale pod warunkiem, że nie wystrzeliły poduchy i napinacze pasów (o tym nie wspomniałeś ani słowem). W przypadku wystrzelonych poduszek naprawa przestaje być opłacalna. No chyba, że zamiast poduszek i czujników, ktoś założy oporniki oszukujące komputer, ale to jest rozwiązanie dla osobników dysponujących inteligencja porównywalną do form życia zamieszkujących słoiki z przeterminowaną musztardą...