Witam, mam kolejne problemy z moim stilo 1.6, tym razem unieruchamiające auto :mad:
W tym tygodniu podczas jazdy nagle zgasł i sypnął błędami: ASR, ESP, car security i loose connection. Skończyło się na holowaniu pod dom. Wcześniej dość czesto pojawiały się błędy ASR, ESP w trakcie jazdy, po ponownym odpaleniu znikały. Przeczyscilem więc złącza i skrzynkę bezpiecznikow, jak zalałem kontaktem to na początku był ten sam problem który mnie uruchomił (car security etc.) ale po wysuszeniu skrzynki i złącza D4 było ok. Później w trakcie jazdy kilka razy wyskoczyły te błędy ale tylko chwilowo i następnie przez długi czas było ok aż do momentu unieruchomienia auta.

Po podłączeniu do kompa mogę się połączyć tylko z body, nie łączy mnie z silnikiem. Błąd jaki jest w Body to B1029 linia szeregowa W, poza tym innych błędów nie ma.

Czytałem sporo o takich problemach i wykluczylem na razie akumulator (poprawne napięcie, kręci normalnie ale nie odpala przez car security), poprzeczyszczalem jeszcze raz wtyczki i skrzynkę bezpiecznikow (są suche), przeczyscilem masę na karoserii obok skrzynki bezpieczników oraz ta pod koszykiem akumulatora. Wszystko to na nic :( Z tego wszystkiego wynika że albo ECU, albo coś na kablach (wizualnie nie widać nigdzie przerw, przynajmniej z tych kabli które nie są pomaskowane).

Przydługi wywód ale do sedna:
-czy ktoś ma jeszcze jakieś pomysły co może wywoływać takie problemy?
-czy znajdzie się ktoś życzliwy z Wrocławia lub okolic żebym mógł podjechać z moim ECU, podmienic i sprawdzić przez mesa czy się z nim łaczy? Chcę określić czy to ECU czy kable

W 1.4 mialem problem podobny. okazala sie kostka stacyjki.

Dzięki za podpowiedź, sprawdzę ten trop i dam znać czy to to.

Update: Dzisiaj przyszła nową kostka stacyjki, wymieniłem i po pierwszym przekręceniu kluczyka dalej te same błędy... Ale spróbowałem jeszcze raz i tu niespodzianka - bład car security nie wyskoczył, tylko ABS ASR oraz zaczęło załaczać i odłączać samo tempomat - co chwila na wyświetlaczu pojawiał się komunikat 'cruise controle on/off' i słychać było spod maski takie cykanie. Odpaliłem auto, nawet się udało od strzała ale odrazu zgasł i od początku te same błędy i nie odpala. Teraz jest sytuacja wyjściowa, czyli wyskakują wszystkie błędy o których pisalem :(
Macie jakieś pomysły, co mozna byłoby sprawdzić?

jakiś czas temu mój stilon 1.4 wyświetlał błędy "ni z gruchy ni z pietruchy" ale silnik pracował poprawnie. Zdemontowałem BSI rozebrałem, Przemyłem benzyną ekstrakcyjną płytkę drukowaną i polakierowałem bezbarwnym lakierem podejrzane miejsca (ścieżki które były odsłonięte ,bo zszedł oryginalny lakier zabezpieczający). Od tego czasu nie było żadnych problemów i komunikatów, a minęły 3 lata.