Zobacz pełną wersję : zaparowana tylna lampa
Witam
Niedawno zauważyłem zaparowane obydwa klosze lamp tylnych , jak się dostać do wnętrza gdyż po demontażu lamy i rozkręceniu wnętrza nie ma mozliwości się tam dostać i osuszyć wnętrza , miał ktoś taki problem ?
Witam
Niedawno zauważyłem zaparowane obydwa klosze lamp tylnych , jak się dostać do wnętrza gdyż po demontażu lamy i rozkręceniu wnętrza nie ma mozliwości się tam dostać i osuszyć wnętrza , miał ktoś taki problem ?
Miałem identycznie, mam obudowę lewy tył lampy delikatnie pękniętą, przypuszczam że od kamyczka czy innego dziadostwa praktycznie tego nie widać jednak drobne rozszczelnienie musiało być i tylko w okresie zimowym delikatnie mi paruje na wysokości kierunkowskazu.
Miałem coś z tym robić rozkręcać delikatny przewiert od tyłu zrobić i wysuszyć bez większej ingerencji ale ostatecznie to zostawiłem ponieważ samo odparowało po ociepleniu i nie zostawiło nawet żadnych osadów nic lampa od wewnatrz czyściutka.
Co ciekawe deszcz, troszku niższe temperatury nic nie paruje tylko w okresie zimowym przypuszczam żę gdy lampa jest przykryta śniegiem to wtedy się przedostaje.
Powinno Ci samo odparować jak zostawisz lampę do słońca. Masz obudowę uszkodzoną czy nie?
ja w swojej w miejsce tego uszkodzenia dałem delikatnie wykałaczką i pacynką lakier do paznokci bezbarwny tak żeby, nie widac tego a moze cos tam zakleiło hehe
Miałem identycznie, mam obudowę lewy tył lampy delikatnie pękniętą, przypuszczam że od kamyczka czy innego dziadostwa praktycznie tego nie widać jednak drobne rozszczelnienie musiało być i tylko w okresie zimowym delikatnie mi paruje na wysokości kierunkowskazu.
Miałem coś z tym robić rozkręcać delikatny przewiert od tyłu zrobić i wysuszyć bez większej ingerencji ale ostatecznie to zostawiłem ponieważ samo odparowało po ociepleniu i nie zostawiło nawet żadnych osadów nic lampa od wewnatrz czyściutka.
Co ciekawe deszcz, troszku niższe temperatury nic nie paruje tylko w okresie zimowym przypuszczam żę gdy lampa jest przykryta śniegiem to wtedy się przedostaje.
Powinno Ci samo odparować jak zostawisz lampę do słońca. Masz obudowę uszkodzoną czy nie?
ja w swojej w miejsce tego uszkodzenia dałem delikatnie wykałaczką i pacynką lakier do paznokci bezbarwny tak żeby, nie widac tego a moze cos tam zakleiło hehe hmm z tego co zauważyłem to nie ma nigdzie peknięc podejrzewam że gdzieś na łączeniu musiało puścić gdzie elementy są klejone tylko pytanie kiedy to odparuje bo jak narazie to wygląda ochydnie
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.