PDA

Zobacz pełną wersję : zaparowana tylna lampa



rapciuu
20-04-2019, 14:33
Witam
Niedawno zauważyłem zaparowane obydwa klosze lamp tylnych , jak się dostać do wnętrza gdyż po demontażu lamy i rozkręceniu wnętrza nie ma mozliwości się tam dostać i osuszyć wnętrza , miał ktoś taki problem ?

arcpl
21-04-2019, 12:05
Witam
Niedawno zauważyłem zaparowane obydwa klosze lamp tylnych , jak się dostać do wnętrza gdyż po demontażu lamy i rozkręceniu wnętrza nie ma mozliwości się tam dostać i osuszyć wnętrza , miał ktoś taki problem ?

Miałem identycznie, mam obudowę lewy tył lampy delikatnie pękniętą, przypuszczam że od kamyczka czy innego dziadostwa praktycznie tego nie widać jednak drobne rozszczelnienie musiało być i tylko w okresie zimowym delikatnie mi paruje na wysokości kierunkowskazu.
Miałem coś z tym robić rozkręcać delikatny przewiert od tyłu zrobić i wysuszyć bez większej ingerencji ale ostatecznie to zostawiłem ponieważ samo odparowało po ociepleniu i nie zostawiło nawet żadnych osadów nic lampa od wewnatrz czyściutka.
Co ciekawe deszcz, troszku niższe temperatury nic nie paruje tylko w okresie zimowym przypuszczam żę gdy lampa jest przykryta śniegiem to wtedy się przedostaje.

Powinno Ci samo odparować jak zostawisz lampę do słońca. Masz obudowę uszkodzoną czy nie?
ja w swojej w miejsce tego uszkodzenia dałem delikatnie wykałaczką i pacynką lakier do paznokci bezbarwny tak żeby, nie widac tego a moze cos tam zakleiło hehe

rapciuu
21-04-2019, 23:56
Miałem identycznie, mam obudowę lewy tył lampy delikatnie pękniętą, przypuszczam że od kamyczka czy innego dziadostwa praktycznie tego nie widać jednak drobne rozszczelnienie musiało być i tylko w okresie zimowym delikatnie mi paruje na wysokości kierunkowskazu.
Miałem coś z tym robić rozkręcać delikatny przewiert od tyłu zrobić i wysuszyć bez większej ingerencji ale ostatecznie to zostawiłem ponieważ samo odparowało po ociepleniu i nie zostawiło nawet żadnych osadów nic lampa od wewnatrz czyściutka.
Co ciekawe deszcz, troszku niższe temperatury nic nie paruje tylko w okresie zimowym przypuszczam żę gdy lampa jest przykryta śniegiem to wtedy się przedostaje.

Powinno Ci samo odparować jak zostawisz lampę do słońca. Masz obudowę uszkodzoną czy nie?
ja w swojej w miejsce tego uszkodzenia dałem delikatnie wykałaczką i pacynką lakier do paznokci bezbarwny tak żeby, nie widac tego a moze cos tam zakleiło hehe hmm z tego co zauważyłem to nie ma nigdzie peknięc podejrzewam że gdzieś na łączeniu musiało puścić gdzie elementy są klejone tylko pytanie kiedy to odparuje bo jak narazie to wygląda ochydnie