Nowe Tipo. 1600km. Pojechałem na sprawdzenie do stacji diagnostycznej. Powód: nie trzyma toru jady*, ciagła korekcja prawo-lewo. Można to sobie tłumaczyć na rózne sposoby np jeszcze "sztywny" układ kierowniczy, opony zimowe czy co tam kto jeszcze wymyśli. Sprawdzona zbieżność. Przód 0 (zero), tył +5mm. Niby w tolerancji ale czy na pewno? Przeczież tył jest na belce a nie na wahaczach czyli chyba tam nie ma nic do korygowania. Jakby z przodu było +5 to na bank szybciutko opony zjechane.
*/dotychczas jeździłem salonową Pandą (wykręciłem na niej 217k) i tu takich cyrków nie było. Kierownica trzymana lekko w zadanym torze jazdy i praktycznie niezauważalne delikatne korekry.

Z tył jest sztywno i tyle, belka, teraz jak zmieniałem sprężyny na eibach goście mówili że nie pogorszyło się ale szkoda bo nie wziąłem wydruku

może stąd się bierze że jednym jedzie jak po sznurku a innym auto lata jak żyd po pustym sklepie.

Po zmianie sprężyn u mnie myszkowanie tyłu przestało być tak dotkliwe i nerwowe.

W piątek będę miał montowany hak i wjadę na diagnostykę. Zobaczę co tam powiedzą, bo teraz to inna miejscowość będzie.

u mnie przód 2,8mm tył 0mm

Nie byłem przy badaniu ale dostałem informację, że jest wszystko w porządku. Nie bardzo chce mi się wierzyć. Czas na trzecie badanie. Powiadomię o wynikach. Powinno być 0 "zero". A jak będzie? się okażę.