Samochód mam od 3 miesięcy najechane całe 1250 km a naloty rdzawe na elementach zawieszenia i układu kierowniczego wyglądają paskudnie jakby samochód w rzece stał przez te trzy miesiące. Zobaczcie sami i o czym to świadczy jak myślicie o słabym zabezpieczeniu antykorozyjnym na newralgicznych częściach czy o tandecie wykonania. Zapraszam do obejrzenia galerii jednocześnie przepraszam za słabą jakość zdjęć ale panowie na wulkanizacji uwijali się niczym na pit-stop. Gdyby ktoś pytał z tyłu montują amortyzatory SACHS na pierwszy montaż
https://photos.google.com/share/AF1QipOtSVSXjfhEaCGVwU6Qabxa_SHtRSpMBEid3rZtDhKCZQ 8rWUEHfOTFOUV1otALzQ?key=NF9xMzNOZWNpYkYwemJ5blZxN 2hLeXRRdXJuS1pB

Szczególnie bulwersująca jest korozja na tarczach i bębnach hamulcowych - to przecież elementy bezpieczeństwa ;-)

No faktycznie ,nie za ciekawie to wygląda , parę dni temu zdejmowałam kołpaki ze swoich 15 " co by zobaczyć w jakim stanie są tarcze ? były ok ,ale piasta z nakrętką była mocno z korodowana ,więc doraźnie ją zabezpieczyłem farbą w sprey która i też wiąże korozję ,także sam jestem ciekaw jak to będzie ,kiedy będę zmieniał ogumienie na letnie ? może u mnie nie będzie aż tak źle ? ale mimo tego raczej wezmę się za zabezpieczenie antykorozyjne zawieszenia ,nie raz to robiłem w innych autach i zawsze miałem pozytywne tego efekty \\:D/

Ale to jest wszystko na gwarancji nie ośmieliłbym się ingerować po trzech miesiącach w fabrykę malując na własną rękę elementy skorodowane. Co będzie za rok, dwa, pięć strach pomyśleć, chyba że na wyrost się przejmuję i tak ma być poprostu. Zgłosiłem problem na myFiat na czacie i taką informację pozyskałem
"Szanowny Panie , jesli chodzi o usterki auta nalezy kontaktować sie bezposrednio z autoryzowanym serwisem Fiata. Dokonaja ogledzin auta , zweryfikuja usterke i poinformuja o sposobie jej usunięcia . Radze wiec skontaktowac z najblizszym ASO i podstawic auto do nich."

Ale to jest wszystko na gwarancji nie ośmieliłbym się ingerować po trzech miesiącach w fabrykę malując na własną rękę elementy skorodowane. Co będzie za rok, dwa, pięć strach pomyśleć, chyba że na wyrost się przejmuję

Zrobisz jak uważasz ,ale się niezdziw jak w ASO odbiją Ci piłeczkę i powiedzą ,że to normalne zjawisko korozji w trakcie eksploatcji auta ,i do puki nie będzie nic piszczało skrzypiało tarło luzów miało itp. ? to pewnie z kwitkiem odejdziesz ! I jeśli już teraz nie podejmiesz środków zaradczych ? to na pewno nie będzie lepiej tylko gorzej ! i nie myśl sobie że będą Ci zawieszenie od nowa malować (zabezpieczać przed korozją ) i obym się mylił hehe ,:smile:Więc tak jak Ci poradzono skontaktuj się z ASO w tej sprawie i wtedy sam doświadczysz :dlon:

Rozbawił mnie problem i odpowiedzi. Przepraszam, wiem, ze to może być ogromny problem egzystencjalny dla niektórych ludzi vide autor tematu ale mnie to rozbawiło... zwłaszcza prześmiewcze odpowiedzi madrasa...

Temat o rdzawym nalocie w dziale opony? Siano w głowie? Temat niczym artykuly w Fakt, zaatakowal mnie parasol albo spadla mi kanapka z serem...

Rozbawił mnie problem i odpowiedzi. Przepraszam, wiem, ze to może być ogromny problem egzystencjalny dla niektórych ludzi vide autor tematu ale mnie to rozbawiło... zwłaszcza prześmiewcze odpowiedzi madrasa...

Eee ! Pierdolisz Pan do Qvadratu hehe :lol2:haha ,a co do reszty To jeszcze "juziu" nie Wiesz jak rozbawiam towarzystwo Oj :popupie:haha

tarcze bębny wygladaja normalnie to jest zeliwo, oraz sie tego nie maluje, szybciej się wytrze w ramach eksploatacji niz to ruda zje, ale pozostale elementy zawieszenia wygladaja gorzej niz w moim 8 letniem punto :-)
choć przeguby zawsze sa pokryte z zewnatrz korozją bo to nie amelinium tylko zelazo.
czyzby sól na drodze zaczela zjadać ? :-)

Panowie goła stal zabezpieczona czernieniem to potrafi na magazynie korodować powierzchniowo jak tylko jest wilgotno. Jedynie do tłumika bym się przyczepił, najważniejsze żeby nie korodowało samo podwozie.

Niektórzy muszą motoryzacje na nowo odkryc a to ze zdjec porownuja jakby auto w rzece stalo . Chyba nie widzial auta ktore stalo w rzece...

W mito mialem podobnie po 10 latach poszla do nastepnego wlasciciela bez zadnych pretensji z tego tytułu. ale tipo pomalowalem prosto po tym jak przyjachalem z salonu. Na wypadek gdyby sie okazalo ze fiat zmienil technologię.