Zobacz pełną wersję : Dziwny dzwięk z okolicy silnika przy zwiększaniu obrotów - Punto II 2002
Cześć,
Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem Fiata Punto II 1.2 8V i od jakiegoś czasu borykam się z dziwnym dźwiękiem silnika, który możecie usłyszeć na nagraniu z linku poniżej (od 5 sekundy słychać charakterystyczne jęczenie). Na luzie nic nie słychać, przy zwiększaniu obrotów słychać ten dźwięk, tak samo podczas jazdy.
LINK DO NAGRANIA: https://drive.google.com/file/d/1bjIeMDnvQWlpmoCwqARSxjhr5F6E29nI/view?usp=sharing
Na zimnym silniku ten dźwięk jest bardziej cichy, ale również słyszalny. Alternator był 3 miesiące temu regenerowany, jednakże był za mocno naciągnięty pasek i ostatnio został poluzowany, ale ten dźwięk pozostał. Celuje w alternator, ale nie wiem czy poprawnie dedukuje.
EDIT: Proszę moderatora o dodanie do tytułu: Punto II 1.2 8v, dziękuję!
Alternator do sprawdzenia. Pytanie jakie łożysko było wstawione. Z tyłu wchodzi łożysko nietypowe. To tak wygląda, że to właśnie łożysko obrąca się na ośce.
brzmi wlasnie jak alternator. zdejmij pasek z altka i zobacz czy dalej dzwiek bedzie sie pojawiac
Alternator do sprawdzenia. Pytanie jakie łożysko było wstawione. Z tyłu wchodzi łożysko nietypowe. To tak wygląda, że to właśnie łożysko obrąca się na ośce.
Do czwartku mogę tak jeszcze pojeździć? Nie ukrywam, że wtedy mógłbym zostawić auto na dłużej u mechanika. Co do łożyska, nie mam pojęcia jakie było wstawione, auto przejąłem po znajomym rodziców
brzmi wlasnie jak alternator. zdejmij pasek z altka i zobacz czy dalej dzwiek bedzie sie pojawiac
Sam mieszkam w innym mieście i tutaj nie mam dostępu do narzędzi, a co dopiero do garażu. Ale znajomy mechanik mówił abym się tym nie przejmował, bo luzował pasek i sprawdził pobieżnie ten alternator no i powiedział abym nie martwił się tym dźwiękiem i jeździł dalej. No ale niestety jednak się martwię trochę tym dźwiękiem ..
no to jak nic nie możesz zrobić to co tu Ci radzić... martw się ;D ogólnie rzecz biorąc z takimi piskami to loteria możesz jeździc i rok a może jutro się zmielić.
no to jak nic nie możesz zrobić to co tu Ci radzić... martw się ogólnie rzecz biorąc z takimi piskami to loteria możesz jeździc i rok a może jutro się zmielić.
Rozumiem rozumiem, dlatego do mechanika dam auto na weekendzik. Same łożyska nie są dużym kosztem (rozumiem, że oba wymienić?), a jak z robocizną? W 100 zł powinienem się zmieścić, orientujesz się może?
Jak kolega napisał to loteria. Jak to faktycznie alternator, to to możesz go wykończyć. Oczywiście to moje przypuszczenia.
z robocizną nie pomoge bo to zależy od regionu od warsztatu i od humoru. zasada jest ze im dalej od miasta tym taniej ;d mnie np kiedys za wymiane elektromagnesu w rozruszniku lanosa skasowali 450 zł.. jak to usłyszałem to malo co by mi takiego rozrusznika w serce nie wstawiali ;D
Jak kolega napisał to loteria. Jak to faktycznie alternator, to to możesz go wykończyć. Oczywiście to moje przypuszczenia.
umówiłem się na czwartek na przebadanie altka :)
Właśnie tak to jest, jak nie można samemu sobie naprawić. Więcej wydaje się na naprawy, niż na części. Moja rada to taka, aby nie dawać naprawiać tych bardzo prostych samochodów do serwisu, a jedynie komuś kto ma trochę pojęcia. Będzie taniej. Tak na marginesie jak padł stojan, to chyba mam taki gdzieś w komórce. Warto z dwóch zrobić jeden, wyjdzie tanio.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Właśnie tak to jest, jak nie można samemu sobie naprawić. Więcej wydaje się na naprawy, niż na części. Moja rada to taka, aby nie dawać naprawiać tych bardzo prostych samochodów do serwisu, a jedynie komuś kto ma trochę pojęcia. Będzie taniej. Tak na marginesie jak padł stojan, to chyba mam taki gdzieś w komórce. Warto z dwóch zrobić jeden, wyjdzie tanio. Nigdy nie napinaj paska jak struna.
Właśnie tak to jest, jak nie można samemu sobie naprawić. Więcej wydaje się na naprawy, niż na części. Moja rada to taka, aby nie dawać naprawiać tych bardzo prostych samochodów do serwisu, a jedynie komuś kto ma trochę pojęcia. Będzie taniej. Tak na marginesie jak padł stojan, to chyba mam taki gdzieś w komórce. Warto z dwóch zrobić jeden, wyjdzie tanio.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Właśnie tak to jest, jak nie można samemu sobie naprawić. Więcej wydaje się na naprawy, niż na części. Moja rada to taka, aby nie dawać naprawiać tych bardzo prostych samochodów do serwisu, a jedynie komuś kto ma trochę pojęcia. Będzie taniej. Tak na marginesie jak padł stojan, to chyba mam taki gdzieś w komórce. Warto z dwóch zrobić jeden, wyjdzie tanio. Nigdy nie napinaj paska jak struna.
Poszło łożysko w alternatorze oraz łożysko od napinacza, koszt 200 zł ze wszystkim :)
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Właśnie tak to jest, jak nie można samemu sobie naprawić. Więcej wydaje się na naprawy, niż na części. Moja rada to taka, aby nie dawać naprawiać tych bardzo prostych samochodów do serwisu, a jedynie komuś kto ma trochę pojęcia. Będzie taniej. Tak na marginesie jak padł stojan, to chyba mam taki gdzieś w komórce. Warto z dwóch zrobić jeden, wyjdzie tanio.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Właśnie tak to jest, jak nie można samemu sobie naprawić. Więcej wydaje się na naprawy, niż na części. Moja rada to taka, aby nie dawać naprawiać tych bardzo prostych samochodów do serwisu, a jedynie komuś kto ma trochę pojęcia. Będzie taniej. Tak na marginesie jak padł stojan, to chyba mam taki gdzieś w komórce. Warto z dwóch zrobić jeden, wyjdzie tanio. Nigdy nie napinaj paska jak struna.
z robocizną nie pomoge bo to zależy od regionu od warsztatu i od humoru. zasada jest ze im dalej od miasta tym taniej ;d mnie np kiedys za wymiane elektromagnesu w rozruszniku lanosa skasowali 450 zł.. jak to usłyszałem to malo co by mi takiego rozrusznika w serce nie wstawiali
Poszło łożysko w alternatorze oraz łożysko od napinacza, koszt 200 zł ze wszystkim :)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.