czterypokoye
21-11-2018, 16:49
Witam
Raz na kilkaset razy ruszania ze świateł mam absolutny brak mocy. Naciskam pedał gazu a autko nie jedzie. jakby w ogóle brakowało mocy. Taka sytuacja ciągnie się przez kilkaset metrów , ja ciągle próbuje aby auto nabrało mocy .... a tu się toczę i wszyscy na mnie trąbią. Naraz .. po jakmś czasie auto wchodzi na obroty i na kilka dni mam spokój... Nie wiem czy to mogę łaczyć ale ostatnio jadąc na autostradzie przepisową prędkością 140 km/h na tempomacie miałem wrażenie ,że auto lekko hamuje jakby napierał na niego wiatr..... a nie wiało bo przyglądałem sie koronom drzew.
Raz na kilkaset razy ruszania ze świateł mam absolutny brak mocy. Naciskam pedał gazu a autko nie jedzie. jakby w ogóle brakowało mocy. Taka sytuacja ciągnie się przez kilkaset metrów , ja ciągle próbuje aby auto nabrało mocy .... a tu się toczę i wszyscy na mnie trąbią. Naraz .. po jakmś czasie auto wchodzi na obroty i na kilka dni mam spokój... Nie wiem czy to mogę łaczyć ale ostatnio jadąc na autostradzie przepisową prędkością 140 km/h na tempomacie miałem wrażenie ,że auto lekko hamuje jakby napierał na niego wiatr..... a nie wiało bo przyglądałem sie koronom drzew.