Zobacz pełną wersję : Tipo wyglad komory silnika - nadkola i ogolnie pomoc w podjeciu decyzji
Przemko_2007
18-11-2018, 18:45
Mam ogromny problem moze wy mi pomozecie go rozwiazac. Rozwazam zakup wiata Tipo. Bylem w salonie i juz nawet sie przejechalem autko mi sie podoba bo w wersji lounge jest bogato wyposazone. Potrzebuje Kombi wiec takie tylko biore pod uwage. W srodku przy predkosciach do 100 km/h bylo cicho i mozna bylo swobodnie pogadac. Jak jest przy wiekszych to nie wiem bo udalo mi sie tylko pojezdzic po miescie. Ta jazda po miescie troszke mnie wkurzała bo tipek ciagle wolal abym wrzucil wyzszy bieg ( silnik 1.4 16v 95 km i 6 biegow ) no i ja sie starałem skupić na tym żeby to robić no i nie wyczułem za bardzo samochodu. Na oględzinach w salonie zauwazylem bardzo ciekawa rzecz a mianowicie to, ze fiat pod maska
z przodu od pasa przedniego do kielicha z amortyzatorami nie ma blachy jest tylko plastikowe nadkole.Chodzi mi o blotnik Nie wiem z czego jest przedni pas ale wydaje mi sie, ze tylko z plastiku. Powiedzcie mi czy tam jest jakas blacha belka przykrecona do podloznic ktora w razie wypadku pochlania uderzenie czy cale plastiki zwyczajnie wjezdzaja
do samochodu ? Do tej pory jezdze Fabia
I i tam w tych miejscach jest blacha no i sa jakiejs fartuchy takie metalowe nadkole wewnetrzne do ktorego jedynie jako ochrona antykorozyjna zakladane jest nadkole plastikowe a w fiacie wydaje mi sie, ze trzyma sie to na plastiku. Nie wiem co mam zrobic bo nie widzialem jeszcze tak zbudowanego auta. Jest to bezpieczne ? No i napiszcie mi ile pala
wam takie kombi jak ja chce kupic. No i dlaczego warto kupic wlasnie fiata. Nie ukrywam, ze autko mi sie na wygla
d bardzo podoba w srodku tez jest ok. Po zakupie planuje je uztkowac minimum 10 lat tak do 200 - 300 km. Z racji wykonywanego zawodu ( rzadko ale jednak czasami zdarza sie koniecznosc dojazdu fatalnymi drogami gruntowymi na miejsce pracy ) rozwazam rowiez Dacie Duster ale tutaj spodziewam sie wysokiego spalania i to mnie od niej odstrasza bo benzyna jest coraz drozsza. Jakie sa z waszego doświadczenia zdolnosci terenowe fiata gdzie wjedzie i ile da rade wjechac w polna droge ?
Wylogowało go i wtedy tak się dzieje.
Znane mi fiaty i alfy od wielu lat są tak zbudowane. Oczywiście że z przodu jest belka poprzeczna pod zderzakiem przykrecona do stref kontrolowanego zgniotu. Zreszta to widać. Nie wiem za bardzo po co mialy tam byc blachy. Przy zderzeniu co najwyzej moglyby wejsc do srodka i zgilotynowac nogi. Bezpieczenstwo tipo jest Ok oczywiscie poza brakiem syatemow za ktore nie dostalo gwiazdek. Polecam obejrzec szczegolowo wyniki ncap. Kierowca i pasazer pry uderzeniu maja dobrze(porownywalnie np. Z Astrą, przy uderzeniu bocznym lepiej niżw astrze, gorzej wypadają dzieci i piesi.
Tomasz1976
18-11-2018, 20:07
Moim zdaniem,jesli tipo sw to na pewno nie z silnikiem 1.4 95km.brak przyspieszenia i duuuzy apetyt na olej.
Przemko_2007
18-11-2018, 20:22
Ja jeżdżę spokojnie tak do 110km/h max po drodze. A na autostradach i drogach ekspresowych tyle ile przepisy pozwalają. Sądzę, że do takiej jazdy ten silnik starczy. Mnie nurtuje jedno czy tym Tipo w razie potrzeby da się zjechać na polną nie utwardzoną drogę i nie będzie ono haczyło podwoziem o np. wystające kamienie bądź garb na drodze ? Ja naprawdę jeżdżę niewiele w terenie ale czasem się zdarza zjechać z asfaltu dlatego tak myślałem o Dacii Duster. Wiem auto budżetowe ale cena podobna jak w Tipo tylko boje się spalania takiej Dacii podczas jazdy drogą ekspresową z max dozwoloną prędkością. No i niestety ale głośno to w niej jest przy większych prędkościach.
To jest jeden z wyzej zawieszonych kompaktów wiec nie powinno byc problemu. Kolega z forum ma Dacie i pisal ze glosniejsza. Jak to ma byc auto na trasy to lepiej fiat. Kwestia silnika w dacii chyba 90 km z turbina albo 120 wolnossak.
bahamut24
18-11-2018, 20:53
Moim zdaniem,jesli tipo sw to na pewno nie z silnikiem 1.4 95km.brak przyspieszenia i duuuzy apetyt na olej.
Warto dodac ze apetyt na olej jest bardzo losowa sytuacja i w silniku z lpg, bez lpg duzo nie bierze, litr na dolewke miedzy wymianami wystarczy na 30k km.
Przemko_2007
18-11-2018, 21:18
To jest jeden z wyzej zawieszonych kompaktów wiec nie powinno byc problemu. Kolega z forum ma Dacie i pisal ze glosniejsza. Jak to ma byc auto na trasy to lepiej fiat. Kwestia silnika w dacii chyba 90 km z turbina albo 120 wolnossak.
Nie gazu nie planuję zakładać bo najlepiej się on spisuje w Kuchenkach gazowych a nie w autach. Obecna skoda, którą mam od 2008 roku tzn. 10 lat przejechała ze mną 231 tys.km i nie robiłem w niej prawie nic. Zdziwicie się ale sprzęgło, tłumiki i tylne hamulce bębnowe są jeszcze fabryczne. Żarówki kierunkowskazów i tylnych świateł pozycyjnych również. Zepsuła się tylko krańcówka co wymagało wymiany zamka w drzwiach kierowcy i 2 razy wentylator chłodnicy oraz raz mechanizm opuszczania szyby ( linka strzeliła ). Auto cały czas na syntetyku jeździ i nie spala oleju w ogóle. Czy we fiacie mogę liczyć na taką bezawaryjną jazdę ?
Nie gazu nie planuję zakładać bo najlepiej się on spisuje w Kuchenkach gazowych a nie w autach.
Uwelbiam takie opinie osób które nigdy gazu nie miały ;-). Przejechałem na LPG trochę więcej niż 2 x tyle i bede jeździł do póki będzie o połowę tańszy i będą jeszcze możliwości techniczne. Ale nie o tym. Temat awaryjności fiatów jest szeroki. Ja sobie chwalę, niektórzy niekoniecznie
bahamut24
18-11-2018, 22:30
Nie gazu nie planuję zakładać bo najlepiej się on spisuje w Kuchenkach gazowych a nie w autach. Obecna skoda, którą mam od 2008 roku tzn. 10 lat przejechała ze mną 231 tys.km i nie robiłem w niej prawie nic. Zdziwicie się ale sprzęgło, tłumiki i tylne hamulce bębnowe są jeszcze fabryczne. Żarówki kierunkowskazów i tylnych świateł pozycyjnych również. Zepsuła się tylko krańcówka co wymagało wymiany zamka w drzwiach kierowcy i 2 razy wentylator chłodnicy oraz raz mechanizm opuszczania szyby ( linka strzeliła ). Auto cały czas na syntetyku jeździ i nie spala oleju w ogóle. Czy we fiacie mogę liczyć na taką bezawaryjną jazdę ?
Lepiej zaptac czy w obecnych autach mozna liczyc na tak bezawaryjna jazde - NIE. Wszystko masz teraz tak zrobione ze przyslowiowo jebnie po gwarancji ;) nawet w markach premium i autach 400+ k zł.
Ogólnie tak właśnie jest i odpowiedź na takie pytanie można znaleźć poniżej
No i napiszcie mi ile pala
wam takie kombi jak ja chce kupic. No i dlaczego warto kupic wlasnie fiata. Nie ukrywam, ze autko mi sie na wygla
d bardzo podoba w srodku tez jest ok. Po zakupie planuje je uztkowac minimum 10 lat tak do 200 - 300 km. Z racji wykonywanego zawodu ( rzadko ale jednak czasami zdarza sie koniecznosc dojazdu fatalnymi drogami gruntowymi na miejsce pracy ) rozwazam rowiez Dacie Duster ale tutaj spodziewam sie wysokiego spalania i to mnie od niej odstrasza bo benzyna jest coraz drozsza. Jakie sa z waszego doświadczenia zdolnosci terenowe fiata gdzie wjedzie i ile da rade wjechac w polna droge ?
Mam kombi z tym silnikiem i spalanie według komputera:
- od 6 do 7,5 litra miasto,
- 5,3 litra trasa,
- średnio koło 6 litrów mi wychodzi na co dzień w jeździe mieszanej.
I nie powiedziałbym, że silnik jest za słaby. Ot dla spokojnego kierowcy do zwykłej jazdy na co dzień jest OK.
Jeżdżę raczej standardowo (większość czasu spokojnie, czasem się bawię i ciągnę go do 5 tys. obrotów).
Zdolności terenowe oceniam jako dobre ( o ile można o takich mówić przy kompakcie). Faktycznie, jest to jedno z wyżej zawieszonych aut w swojej klasie. Nie zdażyło mi się jeszcze nigdy o nic zahaczyć, a mieszkam na wsi i zdarza mi się jechać drogą szutrową lub parkować w jakichś polach itp.
Dlaczego warto kupić Fiata? Jeśli masz nastawienie jak mój szwagier "byle nie Fiat" to nikt Cię do niego nie przekona. Jeśli natomiast nie masz kompleksów, nie chcesz przepłacać i liczysz na dobry stosunek jakości do ceny to bierz Fiata. Klientów przyciąga do niego głównie cena i to że mimo tego że jest stosunkowa niska to auto jest ogólnie nieźle wykonane. Ja mam Tipo 3 miesiące, przejechane 8k km i jestem zadowolony. Ogólnie pozytywne zaskoczenie i cieszę się jak mam do niego wsiadać. Brałbym drugi raz.
Przemko_2007
18-11-2018, 23:00
No ok a jak spalanie benzyny w tych autkach. Podam przykład jadę np 50 km w jedną stronę drogą powiatową z prędkościami umiarkowanymi w okolicach 90 - 111 km/h poza obszarem zabudowanym w obszarze zabudowanym i w miejscach ograniczeń zwalniam tak jak one nakazują po drodze mijam 4 miejscowości w jednej mam często mały korek na światłach kilkanaście samochodów. Potem troszkę wielkomiejskich korków i powrót tą samą drogą do domu. czyli trasa coś koło 100km i jakiejś 10-20 w dużym mieście gdzie niejednokrotnie są korki. Ile wtedy wyjdzie spalanie takiego auta ?
Gomez405
18-11-2018, 23:24
Mam 1,4 95km sw lpg wg kompa 8,2 w miescie co oscyluje w 10 lpg. Co do oleju to będzie około 0.5 l/1000km ale niby jest na dotarciu. Jak dla mnie do przyjęcia ale denerwuje może się uspokoi. Jezeli chodzi o komfort to duży plus. Duzo miejsca w środku i ciszej w porównaniu do Octavii 2 przed fl. Co do dustera to też był na tapecie ale raz ze troszkę mniej mi się podobał a dwa ze motor 1, 6 to juz nie to co 1 6 k4m.
kartonik
18-11-2018, 23:31
@Przemko jak masz dobre wspomnienie ze Skodą, to może pomyśl na Rapidem. Pomimo, że jest to naciągnięta Fabia, to jest niewiele mniejszy od Tipo, z silnikiem TSI będzie bardzo oszczędny, porównywalnie do diesla.
Przemko_2007
18-11-2018, 23:54
Kolego kartonik ja uciekam od silników do kosiarek z ogromną turbiną ze skody na rzecz fiata i jego wolnossącego silnika. Jakoś mnie te bajery nie kręcą, zresztą jeździłem tym czymś bo dałem skodzie jeszcze szansę i powiem, że nie chcę nawet jakby mi dopłacali. W skodzie został tylko 3 cylindrowy silnik o pojemności 1,0 l , który żeby jechał trzeba kręcić na maks obroty a to skutkuje o wiele większym spalaniem niż w katalogu. Zresztą ja nie chcę VAG nie z tymi silnikami o których się tyle naczytałem.
jaroslawrak
19-11-2018, 00:22
Na pewno Tipo spali Ci więcej niż Fabia,bo jest od niej dużo większe i cięższe. Z opisu trasy jaki podałeś to myślę,że ok.7-7,5l/100km.
bahamut24
19-11-2018, 09:06
Kolego kartonik ja uciekam od silników do kosiarek z ogromną turbiną ze skody na rzecz fiata i jego wolnossącego silnika. Jakoś mnie te bajery nie kręcą, zresztą jeździłem tym czymś bo dałem skodzie jeszcze szansę i powiem, że nie chcę nawet jakby mi dopłacali. W skodzie został tylko 3 cylindrowy silnik o pojemności 1,0 l , który żeby jechał trzeba kręcić na maks obroty a to skutkuje o wiele większym spalaniem niż w katalogu. Zresztą ja nie chcę VAG nie z tymi silnikami o których się tyle naczytałem.
Jak" dobrze" trafisz to od wymiany do wymiany dolejesz nawet 3 l oleju a po roku jazdy mozesz miec dwa cylindry :)
Przemko_2007
19-11-2018, 09:25
Jak" dobrze" trafisz to od wymiany do wymiany dolejesz nawet 3 l oleju a po roku jazdy mozesz miec dwa cylindry :)
Co masz na myśli fiata czy auto od VAG ? Tyle dolewacie oleju w swoich fiatach ?
szutawaldemar
19-11-2018, 09:45
Pomimo, że jest to naciągnięta Fabia, to jest niewiele mniejszy od Tipo
nie zgadzam się, jest sporo mniejszy we wnętrzu.
kartonik
19-11-2018, 09:56
Nie mierzyłem wymiarów w środku.
Moje subiektywne odczucie było takie, że Rapid na szerokość był odrobinę węższy, natomiast na długość w środku było porównywalnie z Tipo. Byłem dość bliski zakupu tego samochodu, ale zniechęciła mnie w tedy jego cena i zbyt nudne wnętrze.
szutawaldemar
19-11-2018, 10:32
Też byłem bliski jego zakupu, mnie najbardziej odrzucił zespół napędowy- dsg w połączeniu z silnikiem 1,4 tsi jeździło fajnie, pod warunkiem że się cisnęło. Jadąc normalnie samochód potrafił jechać na 7 biegu niecałe 70 na godzinę przy obrotach rzędu 1400/min, co skutkowało wibracjami całego auta. Mało tego nawet pod górkę nie chciał zrzucić biegu i trzeba było dość głęboko depnąć gaz żeby wywołać redukcję. I druga równie duża wada- około sekundowy lag przy ruszaniu. Do wczoraj był to najgorszy zespół napędowy jakim jeździłem. Wczoraj miałem okazję przejechać się skodą karoq 1.0 tsi z dsg. Taka sama kaszana, tylko przy 70 na 7 biegu większe wibracje- 3 cylindrówka przy obciążeniu i 1400/min to dopiero hardkor. Auto było w konfiguracji za około 100 tysięcy, ledy, asystenci, w środku duży telewizor, podświetlenie ambiente, elektryczna klapa, logo skoda na ziemi po otwarciu drzwi. Podczas jazdy o wiele głośniej niż w tipo, i to nie silnik- przy 60- 70 km/h donośny szum kół, bardzo słaby komfort resorowania, ale był na dużych felgach więc może przez to. Czeka się na taki samochód około 9 miesięcy. Wniosek jest taki że auto może być kiepskie w tym do czego ma służyć- w jeździe, ale wystarczy dorzucić trochę gadźetów, przemyślanym marketingiem przekonać klienta że robi interes życia i mamy super sprzedaż.
bahamut24
19-11-2018, 11:43
Co masz na myśli fiata czy auto od VAG ? Tyle dolewacie oleju w swoich fiatach ?
Skode z tym 1.0 mialem na mysli.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Też byłem bliski jego zakupu, mnie najbardziej odrzucił zespół napędowy- dsg w połączeniu z silnikiem 1,4 tsi jeździło fajnie, pod warunkiem że się cisnęło. Jadąc normalnie samochód potrafił jechać na 7 biegu niecałe 70 na godzinę przy obrotach rzędu 1400/min, co skutkowało wibracjami całego auta. Mało tego nawet pod górkę nie chciał zrzucić biegu i trzeba było dość głęboko depnąć gaz żeby wywołać redukcję. I druga równie duża wada- około sekundowy lag przy ruszaniu. Do wczoraj był to najgorszy zespół napędowy jakim jeździłem. Wczoraj miałem okazję przejechać się skodą karoq 1.0 tsi z dsg. Taka sama kaszana, tylko przy 70 na 7 biegu większe wibracje- 3 cylindrówka przy obciążeniu i 1400/min to dopiero hardkor. Auto było w konfiguracji za około 100 tysięcy, ledy, asystenci, w środku duży telewizor, podświetlenie ambiente, elektryczna klapa, logo skoda na ziemi po otwarciu drzwi. Podczas jazdy o wiele głośniej niż w tipo, i to nie silnik- przy 60- 70 km/h donośny szum kół, bardzo słaby komfort resorowania, ale był na dużych felgach więc może przez to. Czeka się na taki samochód około 9 miesięcy. Wniosek jest taki że auto może być kiepskie w tym do czego ma służyć- w jeździe, ale wystarczy dorzucić trochę gadźetów, przemyślanym marketingiem przekonać klienta że robi interes życia i mamy super sprzedaż.
Karoq z 1.0? Poważnie? Już lepiej pchac to auto... rozumiem taki silnik do up!, fabii albo corsy , do czego swiat zmierza... .
szutawaldemar
19-11-2018, 11:46
w octavii z manualem jeździ bardzo sympatycznie i mało pali.
kartonik
19-11-2018, 14:56
Jeżeli z manualem jest w porządku, to czemu odrzucasz ten silnik bazując tylko na doświadczeniach jazdy z dsg.
szutawaldemar
19-11-2018, 15:23
Wybierając auto brałem pod uwagę tylko skrzynie automatyczną, przejażdżkę karoq opisałem jako ciekawostkę.
Ile wtedy wyjdzie spalanie takiego auta ?
Może polecę banałem, ale nikt nie powie Ci ile to auto spali bo każdy ma inny styl jazdy, każdy ma inaczej załadowane auto itp. Jeden zmienia biegi przy 2500 obrotów, a drugi ciągnie pod 4000. Radziłbym CI po prostu przyjąć, że jadąc mega oszczędnie będziesz oscylować w okolicach 5,5 litra benzyny, a jeżdżąc w cyklu mieszanym przy zwyczajnej jeździe wyjdzie Ci około 6-7 litrów. Według moich odczuć 7 litrów benzyny przekroczysz ale jeżdżąc w mieście.
Kolego kartonik ja uciekam od silników do kosiarek z ogromną turbiną ze skody na rzecz fiata i jego wolnossącego silnika.
Jak dla mnie to był jeden z ważnych argumentów dlaczego wziąłem akurat Tipo. Póki jeszcze można, to bardzo chciałem kupić wolnossącą benzynę bez turbiny i dwumasowego koła. Może się mylę ale za 2-3 lata będzie takich aut jak na lekarstwo. Już teraz ich jest naprawdę mało w tej klasie aut. Jeśli by mnie było stać to kupiłbym Mazdę 6 kombi bo oni jeszcze lepsze silniki tam montują, bodajże 2.0 wolnossące. Ale mnie nie stać :smile:
Tyle dolewacie oleju w swoich fiatach ?
Nie ma tragedii, ale faktycznie niektórzy narzekają, że ten silnik Fiata 1.4 95KM lubi trochę oleju wypić. Według niektórych nie ma się czym przejmować i zużycie jest w normie, inni narzekają sążniście. Są o tym tematy na forum.
TipoSedan
19-11-2018, 16:49
Ja jeżdżę spokojnie tak do 110km/h max po drodze. A na autostradach i drogach ekspresowych tyle ile przepisy pozwalają. Sądzę, że do takiej jazdy ten silnik starczy. Mnie nurtuje jedno czy tym Tipo w razie potrzeby da się zjechać na polną nie utwardzoną drogę i nie będzie ono haczyło podwoziem o np. wystające kamienie bądź garb na drodze ? Ja naprawdę jeżdżę niewiele w terenie ale czasem się zdarza zjechać z asfaltu dlatego tak myślałem o Dacii Duster. Wiem auto budżetowe ale cena podobna jak w Tipo tylko boje się spalania takiej Dacii podczas jazdy drogą ekspresową z max dozwoloną prędkością. No i niestety ale głośno to w niej jest przy większych prędkościach.
Nie wiem czy Duster jest bardziej terenowy od Tipo;) To raczej tylko wygląd (i tak jest podobnie z większością miejskich "terenówek", SUVów itp - to nie ma być praktyczne albo do jazdy w terenie tylko "robić paradę" (i niejeden emeryt to kupi dla samej parady właśnie). Skody bym się bał jak chodzi o usterki (napaliłem się na Octavię i robiłem research wśród znajomych) ale Duster jest teraz popularny i mamy tu kolegę, który mówi że nic się nie dzieje a jezdzi na taxi dużo km, więc jak Ci się bardziej Duster z wyglądu podoba to popytaj jak jest ze spalaniem przy 150 licznikowym (to pewnie koło 140 wg GPS) dla silnika, który Cię interesuje i jak jest OK a na forum nie ma tematów o większych awariach to bierz Dustera - zapytaj na forum Dustera a nie wyciągaj wnioski po pojemności itp. bo może mieć inne przełożenia i mimo mniej opływowych kształtów i wysokości może mieć spalanie dla Ciebie dopuszczalne. Przejedz się Dacią sam na obwodnicy i zobacz czy głośno bo FiatPrime pisał tu gdzieś chyba że znośnie (on ma dieselka, więc znów najlepiej zapytać na forum Dacii o silnik który chcesz).
Nie odradzam Fiata oczywiście - moj Tipo nie ma żadnych wad i oleju też nie dolewam ale wiadomo jak to z autem i silnikiem (zależy od losu;).
No i w Dusterze nie ma problemu z nadkolami o których mowa na początku wątku, bo ich po prostu nie ma ;-). Wnęki kół wymalowane glutoprenem/konserwacją (zastrzegam w wersji którą widziałem)
Przemko_2007
19-11-2018, 21:39
Nie wiem czy Duster jest bardziej terenowy od Tipo;) To raczej tylko wygląd (i tak jest podobnie z większością miejskich "terenówek", SUVów itp - to nie ma być praktyczne albo do jazdy w terenie tylko "robić paradę" (i niejeden emeryt to kupi dla samej parady właśnie). Skody bym się bał jak chodzi o usterki (napaliłem się na Octavię i robiłem research wśród znajomych) ale Duster jest teraz popularny i mamy tu kolegę, który mówi że nic się nie dzieje a jezdzi na taxi dużo km, więc jak Ci się bardziej Duster z wyglądu podoba to popytaj jak jest ze spalaniem przy 150 licznikowym (to pewnie koło 140 wg GPS) dla silnika, który Cię interesuje i jak jest OK a na forum nie ma tematów o większych awariach to bierz Dustera - zapytaj na forum Dustera a nie wyciągaj wnioski po pojemności itp. bo może mieć inne przełożenia i mimo mniej opływowych kształtów i wysokości może mieć spalanie dla Ciebie dopuszczalne. Przejedz się Dacią sam na obwodnicy i zobacz czy głośno bo FiatPrime pisał tu gdzieś chyba że znośnie (on ma dieselka, więc znów najlepiej zapytać na forum Dacii o silnik który chcesz).
Nie odradzam Fiata oczywiście - moj Tipo nie ma żadnych wad i oleju też nie dolewam ale wiadomo jak to z autem i silnikiem (zależy od losu;).
No nie Duster to moim zdaniem jedyny suv, który może rzeczywiście poruszać się po terenie i konkurować z takimi terenówkami jak np. Navarra. Postaw sobie Tipo obok Dustera i zobacz jaki on ma prześwit w stosunku do Tipo. Ale takie zdolności i wysoko położony środek ciężkości oraz kształt kredensu nie sprzyja niskiemu spalaniu i sportowej jeździe. I tego się boję. Bo jak zliczyłem konieczność dojazdu drogą gruntową o fatalnej jakości do klienta to w roku mi wyszło że 2 do 3 razy się takie coś zdarzyło i wtedy rzeczywiście Duster byłby potrzebny ale tak generalnie to jeżdżę drogami asfaltowymi do klientów. Dlatego się zastanawiam czy aż tak bardzo potrzebuję suva do którego opony są droższe i który pali około 8 litrów na setkę. Czy nie lepiej kupić ostatnią wolnossąca benzynę od Fiata bez tych ekologicznych wynalazków typu system strat&stop bo taki samochód mam okazję kupić tzn. Tipo Kombi wersja Lounge z przebiegiem 6 tys km zarejestrowane na firmę leasingową pół roku temu. Za cenę troszkę wyższą od wersji POP w cenniku. Samochód, który rzeczywiście jest konkurencyjny pod względem spalania i bije na głowę komfortem moją obecną skodę i dacię też.
Smaczku całej sprawie dodaje to, że mój obecny samochód się nie psuje i jeździ jak bozia przykazała udało mi się go tak ułożyć, że spala na trasie około 30 km 5,8 l na setkę. Nie bierze oleju nie ma rdzy na nim ani pod nim ( no może zaczyna się już coś po 10 latach pojawiać ale to jest raczej nalot rdzy a nie korozja, która zjada auto od spodu. Ogólnie rzecz do ogarnięcia ) Przebieg 231 000 km i się ciągle nie psuje i się zastanawiam czy ja naprawdę muszę szukać mocnych wrażeń i kupować nowe auto ? Tak właściwie to jedynym powodem zmiany samochodu jest chęć zakupu jeszcze nowej wolnossącej jednostki napędowej która docelowo ma wytrzymać następne 10 lat a może więcej i przebieg do 300 000 km albo i więcej. A może źle myślę i powinienem zostać przy mojej skodzie bo mnie zwyczajnie nie zawodzi.
Powiem coś od siebie.
Moje Tipo SW 1.4 95km vs mojego ojca Duster 2016 1.6 115km
Wyciszenie w Tipo na duży +
Spalanie w mieście Tipo 9.5-10.5l // Duster 10-11l - tu i tu jazda dynamiczna ale bez wchodzenia (obroty do 4k), korki, różne pory dnia
Spalanie w trasie do 100km/h Tipo około 6l // Duster 6-7l
Charakterystyka silnika Duster "idzie" już z dolnych obrotów a Tipo trzeba kręcić wyżej
Wykończenie wnętrza, jakość na duży + w Tipo
Ilość miejsca: W tipo dla pasażerów z tyłu jest trochę więcej miejsca, co do bagażnika to w dusterze jest on wyższy a w tipo wchodzi w głąb samochodu ale zdejmujesz roletę i masz praktycznie tą samą wysokość
Właściwości "terenowe": Tipo nie wie co to jest... jazda to piaszczystej drodze jest "okej" ale żeby wjechać np: na działkę po piasku, kamieniach, wzniesienie to modliłem się abym niczym nie zarył a duster... miał to gdzieś, poprostu dla niego normalna droga.
Oj -myślałem że trochę więcej plusów będzie dla tuptusia... szkoda...:mad:
Przemko_2007
21-11-2018, 11:19
Powiem coś od siebie.
Moje Tipo SW 1.4 95km vs mojego ojca Duster 2016 1.6 115km
Wyciszenie w Tipo na duży +
Spalanie w mieście Tipo 9.5-10.5l // Duster 10-11l - tu i tu jazda dynamiczna ale bez wchodzenia (obroty do 4k), korki, różne pory dnia
Spalanie w trasie do 100km/h Tipo około 6l // Duster 6-7l
Charakterystyka silnika Duster "idzie" już z dolnych obrotów a Tipo trzeba kręcić wyżej
Wykończenie wnętrza, jakość na duży + w Tipo
Ilość miejsca: W tipo dla pasażerów z tyłu jest trochę więcej miejsca, co do bagażnika to w dusterze jest on wyższy a w tipo wchodzi w głąb samochodu ale zdejmujesz roletę i masz praktycznie tą samą wysokość
Właściwości "terenowe": Tipo nie wie co to jest... jazda to piaszczystej drodze jest "okej" ale żeby wjechać np: na działkę po piasku, kamieniach, wzniesienie to modliłem się abym niczym nie zarył a duster... miał to gdzieś, poprostu dla niego normalna droga.
Matejpl dzięki za opinię o takie coś mi chodziło. Z tego co piszesz to przy normalnej jeździe Duster spala o ok 1 litr więcej od Tipo i jeździ lepiej po terenie niż Tipo.
Właśnie zadzwoniłem do salonu fiata i odwołałem rezerwację auta i w przyszłym roku rozejrzę się za Dusterem. Taka decyzja wynika z tego, że charakter mojej pracy jest taki, że zdarzają mi się w takich miejscach pracować, że muszę obecny samochód pozostawić na poboczu i z 15 kg sprzętu drałować np. 1000 m pieszo. I wtedy nachodzi mnie myśl a może by tak Duster i bym jechał a nie niósł sprzęt. Rzadko ostatnio tak było ale wczoraj znowu musiałem 800 m w jedną stronę pieszo naginać. Tak więc w moim przypadku Dusterek będzie lepszym rozwiązaniem Dziękuję Wam drodzy forumowicze za pomoc i cenne uwagi oraz informacje. Na forum będę chyba czasami jednak wpadał i być może czasami coś nawet drapne.
Bierz Dustera ;) bez sensu żebyś teraz na siłę zmieniał sprawne i niepsujące się auto na Tipo, a potem się wkurzał że mogłeś wziąć coś, czym dojedziesz do klienta nawet jak droga dojazdowa to same błoto i kamienie.
bahamut24
21-11-2018, 17:45
Oczywiscie aby dustera byl "suvem terenowym" musi byc 4x4
giannini
21-11-2018, 18:40
Oczywiscie aby dustera byl "suvem terenowym" musi byc 4x4
Dokładnie tak , Duster 4X2 w terenie będzie miał znikomą przewagę nad TIPO , co innego 4X4. Miałem Octavie Combi I i Octavie Combi I 4X4. Różnica w terenie była kolosalna. A miałem wersję bez pakietu na bezdroża, czyli z seryjną wysokością zawieszenia. Z pakietem na bezdroża było + 20 mm.
Przemko_2007
21-11-2018, 22:01
Dokładnie tak , Duster 4X2 w terenie będzie miał znikomą przewagę nad TIPO , co innego 4X4. Miałem Octavie Combi I i Octavie Combi I 4X4. Różnica w terenie była kolosalna. A miałem wersję bez pakietu na bezdroża, czyli z seryjną wysokością zawieszenia. Z pakietem na bezdroża było + 20 mm.
Nie zgadam się Duster ma zawsze przewagę bo jest wyżej zawieszony i ma większy prześwit chyba coś koło 20 cm no i bardzo dobre kąty natarcia i zejścia oraz rampowy. Krótki zwis przedni i tylny też jest nieoceniony. Generalnie by jeździć po drogach gruntowych i polnych oraz duktach leśnych moim zdaniem napęd 4*4 nie jest wymagany. W bagnach go topić nie będę. Mi chodzi jedynie o duży prześwit, żeby czymś nie przy...ilć w kamień leżący na drodze lub nie szurać podwoziem o garb na drodze powstały w wyniku jeżdżenia ciągników rolniczych. A do tego jest on idealny nawet w wersji z napędem na jedną oś. Owszem 4*4 poprawia trakcję tego auta i robi z niego dzielną prawdziwą terenówkę ale kosztem większego spalania. Choć nie wykluczam, że jednak wezmę 4*4 ale to w przyszłym roku na spokojnie i zależało będzie od moich możliwości finansowych. Ale dziękuję za cenne sugestie.
Co ci po kątach natarcia itp. jak wjedziesz w mokre płaskie pole z gliną i przy napędzie na jedną oś już tam zostaniesz.
bahamut24
21-11-2018, 22:55
Tak zrobil gosc hyundaiem tucson na budowie s5 pod Bydgoszcza i panda 4x4 go wyciagala. Suvy... haha
giannini
21-11-2018, 23:51
To jest idealna fura dla Ciebie , proste silniki , duży prześwit , wg mnie ładniejsza od Dustera. Niestety najbliżej kupisz u Niemca , albo na Słowacji.
https://www.lada.ru/en/cars/vesta/sw-cross/about.html
bahamut24
22-11-2018, 00:08
Ja bym jeszcze na SsangYong spojrzal
FiatPrime
22-11-2018, 09:35
Co ci po kątach natarcia itp. jak wjedziesz w mokre płaskie pole z gliną i przy napędzie na jedną oś już tam zostaniesz.
Zderzaka przód o byle g.. nie porysuje chociażby. Mam 4x2 i mogę znacznie bardziej beztrosko jeździć po mieście. Nikt nie rozkazuje od razu offroadu uprawiać, bo to Duster.
Choć i Ja bym Dustera nie brał na miejscu kolegi. Dużo gorsze auto pod każdym względem.
Tipo HB 1,4T (koniecznie z fabrycznym LPG), podnieść o 20-30mm. Obkleić czarnymi nakładkami na nadkola i drzwi (chyba, że pakiet chrom to chromowane) i jest najlepsze auto na świecie.
brylancik13
22-11-2018, 09:45
Hahahahahaha ;)
Spoko juz niedlugo, pierwsze check engine juz są w fabrycznym LPG, nawet po wymianie kolektora wiec też lipa jak cala gama Tipo :) chyba ze znowu wina Tartarini czy chociaz Tuska ... ;)
Zderzaka przód o byle g.. nie porysuje chociażby. Mam 4x2 i mogę znacznie bardziej beztrosko jeździć po mieście. Nikt nie rozkazuje od razu offroadu uprawiać, bo to Duster.
No ale sam pisze że gdzieś po polu jeździ więc 4x4 trzebaby jednak rozważyć, bo jak się zacznie tą jedna osią zakopywać to i tego prześwitu braknie.
Mam złe doświadczenia z łąkami, polami itp. ;-).
Niby wygląda OK ale jak trochę wody i glina to pozamiatane
FiatPrime
22-11-2018, 10:13
Nie ma T jeta z fabrycznym LPG więc nie ma i tak racji bytu. Koniecznie podwyższone Tipo. Jak zwis przeszkadza to zawsze można te dolne listwy zdemontować. Wtedy Duster w ogóle nie ma startu.
Ale weź wyluzuj. Mowa jest o czym innym a ty znowu z tym T-jetem wyjeżdżasz.
Tak Ci żal że go nie kupiłeś czy co?
TipoSedan
23-11-2018, 14:16
Tak właściwie to jedynym powodem zmiany samochodu jest chęć zakupu jeszcze nowej wolnossącej jednostki napędowej która docelowo ma wytrzymać następne 10 lat a może więcej i przebieg do 300 000 km albo i więcej. A może źle myślę i powinienem zostać przy mojej skodzie bo mnie zwyczajnie nie zawodzi.
Jak w Skodzie masz wolnossaka i nie zależy Ci na wyższym komforcie to ja bym został przy Skodzie a ew za pare lat kupił używane Tipo. Nie masz tam turbo, gpf/dpf, start/stop itp. więc 300 tys spokojnie zrobi jak to MPI (słyszałem o takim silniku zarżniętym tylko przez gaz przy 100k ale to wina instalacji bo była oryginalna z salonu Landi a nie zakładana u gazownika z renomą). Jak skoda ma takie zabezpieczenie blach jak Audi (a prawdopodobnie tak jest) to masz ocynk takiej jakości jak w Tipo albo nawet lepszy i będzie długo śmigać:) Zaoszczędzisz dużo kasy jak nie kupisz nowego Tipo teraz - jestem bardzo zadowolony z tego auta i nie odradzam ale taka jest prawda (chyba że kasa nie ma znaczenia).
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Właśnie zadzwoniłem do salonu fiata i odwołałem rezerwację auta i w przyszłym roku rozejrzę się za Dusterem. Taka decyzja wynika z tego, że charakter mojej pracy jest taki, że zdarzają mi się w takich miejscach pracować, że muszę obecny samochód pozostawić na poboczu i z 15 kg sprzętu drałować np. 1000 m pieszo. I wtedy nachodzi mnie myśl a może by tak Duster i bym jechał a nie niósł sprzęt. Rzadko ostatnio tak było ale wczoraj znowu musiałem 800 m w jedną stronę pieszo naginać. Tak więc w moim przypadku Dusterek będzie lepszym rozwiązaniem Dziękuję Wam drodzy forumowicze za pomoc i cenne uwagi oraz informacje. Na forum będę chyba czasami jednak wpadał i być może czasami coś nawet drapne.
a to od razu tak było trzeba, to dobra decyzja:) chyba że na siłownie nie chodzisz - wtedy zła bo byś przynajmniej raz na jakiś czas coś dla zdrowia zrobił:D
Przemko_2007
24-11-2018, 01:10
Kolego Tipo Sedan
Ja na swojej Skodzie mam już nalatane 230 000 km tak więc sporo stąd był ten pomysł o zmianie na nowe ale wolnossące. Jak sądzisz ile jeszcze przejadę autem z takim przebiegiem. Dodam że 11 letnim ale rzeczywiście nie rdzewieje jeszcze.
Tomasz1976
24-11-2018, 08:02
Sporo?kolega ma Octavię 1.6mpi dobija do 500000 +gaz fabryczny.nic,dosłownie nic oprócz wymiany ttpu olej,klocki tarcze,ewentualnie patyki w zawieszeniu i peknieta sprezyna
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Radze szczerze nie zmieniac
FiatPrime
24-11-2018, 10:37
Chyba, że T-Jet w fabrycznym LPG.
TipoSedan
24-11-2018, 16:32
Kolego Tipo Sedan
Ja na swojej Skodzie mam już nalatane 230 000 km tak więc sporo stąd był ten pomysł o zmianie na nowe ale wolnossące. Jak sądzisz ile jeszcze przejadę autem z takim przebiegiem. Dodam że 11 letnim ale rzeczywiście nie rdzewieje jeszcze.
Jak masz 1.6 MPI to silnik wg mnie nie będzie problemem, tylko właśnie rdza ale to tak za 5-10lat a wtedy kupisz używanego Dustera czy Tipo za ułamek tego co wydasz jak byś dzisiaj kupował. Jak nie masz takiej pracy, że przy zawaleniu terminu możesz wylecieć lub ważnego klienta stracić (bo jednak coś tam się zawsze może stać) to ja bym tą Skodą jezdził. Tata wolnossącym w Audi 100 (tylko mniej wysilonym i 1.8) do 500tys nawet nie dolewał oleju między wymianami. 1.6 jest bardzo mało wysilony i pewnie niewiele prędzej będą większe dolewki.
Tyle że kolejny samochód a pewnie bedzie to predzej za 2 lata niz za 10 kupi juz wtryskiem bezposrednim gpfem itp.
Żeby wsadzic kij w mrowisko u sasiada we flocie (branża oswietleniowa, firma zwiazana z philipsem) zdupcył sie silnik w czwartym focusie na 12 ktore ostatnio kupili. Sam zapytalem jak sie im jezdzi bo widzialem go wlasnie w foce a tu taki zonk. Niestety kolega nietechniczny (w sensie aut) i nie zna szczegolow
FiatPrime
25-11-2018, 02:56
To Ja wsadzę kij w mrowisko i stwierdze, że może i masz rację z tym co będzie za 2 lata. Nie mniej jednak ta Skoda i tak lepszą niż Tipo
bahamut24
25-11-2018, 03:15
Zapomniales dodac MOJE ;)
Przemko_2007
25-11-2018, 15:31
To Ja wsadzę kij w mrowisko i stwierdze, że może i masz rację z tym co będzie za 2 lata. Nie mniej jednak ta Skoda i tak lepszą niż Tipo
Nie wiem czy lepsza Skoda od Fiata ale mi się trafił mega udany egzemplarz. Napiszę Wam co w nim musiałem zrobić tak mniej więcej chronologicznie:
- padła krańcówka zamka od strony kierowcy objawy nie świeci się światełko wewnątrz auta jak otworzysz drzwi nie działa brzęczyk ostrzegający o nie wyłączeniu świateł i wariacje centralnego. Próbowałem przyoszczędzić i kupiłem zamiennik za 100 zł ale niestety nie komunikował się on z moim komputerem co dało efekt taki, że nie zamykały się drzwi kierowcy po ruszeniu. Tak mam to ustawione w kompie, że po ruszeniu od prędkości 25 km/h ryglują się drzwi a jak stanę i wyłożę kluczyk ze stacyjki to się wszystko otwiera. Potem kupiłem oryginalny zamek w serwisie koszt 500 zł + robota ok 500 zł bo dwa razy ściągana była blacha drzwi, która w mojej skodzie jest na nitach a jednorazowy koszt w serwisie to 250 zł. Nauczka była z tego taka, że zamienniki nie są dla mnie.
- padł wentylator chłodnicy tzn. działał ale tylko na drugim biegu. W skodzie jest to tak rozwiązane że wentylator ma 2 biegi i jeśli jeździsz z włączoną klimą to załącza się pierwszy bieg i kręci się stale i w razie potrzeby silniejszego schłodzenia auta np. w korku czasami włącza się 2 ( mocniejszy ) bieg. Koszt oryginalnego wentylatora 450 zł wymiana w serwisie 200 zł W sumie to można było jeździć autem z taką awarią bo ja tego nawet nie zauważyłem i nie wiedziałem od kiedy tak jest dopiero chłopaki w serwisie na przeglądzie stwierdzili usterkę
- wymiana wentylatora nawiewu z powodu głośnej pracy na 1 biegu w ramach dobrej woli ja zapłaciłem za część a Skoda dała za darmo robociznę
- 90 000 km wymiana klocków hamulcowych
- 150 000 km wymiana tulei tylnych wahacza tzw. silentblocków koszt jednej gumy w serwisie to 38 zł + koszta robocizny
- 180 000 km wymiana klocków hamulcowych i tarcz na oryginały ale z serii części economy tzn. tańsze niż oryginały ale firmowane przez serwis
- 220 000 km wymiana linki podnośnika przedniej elektrycznej szyby robota zrobiona przez serwis na dobrej jakości zamienniku
- 225 000 km wymiana wentylatora chłodnicy ( znowu to samo co poprzednio ) zakupiono zamiennik za ok 200 zł i za 60 zł zamontowano w nieautoryzowanym serwisie
- 227 000 km wymiana dmuchawy nawiewu ( zbyt głośna praca na 1 biegu ) zamontowano zamiennik dobrej jakości.
- w tym roku w styczniu wymiana akumulatora po 10 latach pracy fabrycznego oryginału koszt 260 zł
- no i oczywiście co 90 000 km wymiana rozrządu oraz co 15 000 km wymiana oleju i filtra oleju a co 60 000 km wymiana świec, filtra paliwa i filtra powietrza.
Hamulce z tyłu są bębnowe na ostatnim przeglądzie panowie zajrzeli przedmuchali wyczyścili i nasmarowali a potem powiedzieli, że 30 000 km to jeszcze zrobi fabia na tych fabrycznych szczękach. Tłumik też jeszcze w oryginale i sprzęgło oraz wszystko inne zresztą też.
Tak więc mogę chyba powiedzieć, że auto mam udane i bezawaryjne.
FiatPrime
25-11-2018, 16:24
Tutaj będzie ciężko Ci uzyskać rzeczową odpowiedź. Forum Fiata. Wszyscy zadowoleni. A jak coś się chrzani to wina wszystkiego wokół tylko nie ich. Octavia I i II to bardzo trwałe konstrukcje, sprawdzone w boju. Przed C5 miałem O2 właśnie i w tych samych warunkach eksploatacji różnica niebo a ziemia względem trwałości. Jedyną niestandardowa awarię to nagrzewnica(wada, pierwszy w rok produkcji).
A tutaj sporo Wróżbitów. Najwięcej o trwałości i zaletach wypowiadają się Ci co zrobili 20 tyś km w 2 lata.
Chcesz oddam swojego jeszcze nie rocznego SW 46 tyś km za 40 tyś. Się nawet nie obejrzę.
brylancik13
25-11-2018, 16:41
To nie sprzedawaj tej octavii jak taka super i doinwestowana. Albo kup sobie nową octavie, Tipo juz teraz widac ze nie bedzie bezawaryjne i idealne.
Przemko_2007
25-11-2018, 16:51
To nie sprzedawaj tej octavii jak taka super i doinwestowana. Albo kup sobie nową octavie, Tipo juz teraz widac ze nie bedzie bezawaryjne i idealne.
No sorry ale ja mam Fabię i rzeczywiście postanowiłem z nią na razie pozostać a jak padnie na amen to niestety ale chyba wtedy już nie będzie wyboru i będę musiał kupić to co będzie na rynku czyli silniki z bezpośrednim wtryskiem i z tymi filtrami i pewno 3 cylindrowe itp. itd. i innymi wkurwiającymi eko duperelami no chyba ze wtedy już będą same melexy jeździły po drogach. Co zrobię kupię co będzie i będę używał. Jak na razie to skupiam się na tym żeby zadbać o to co mam być może za parę lat będę miał bardzo cenne klasyczne auto, którego nikomu nie sprzedam :lol:
FiatPrime
25-11-2018, 16:52
Te ostatnie Octavia też mają swoje kwiatki. Łożyska, scr.
T Jet LPG ewentualnie...
Ja moge powiedziec ze mam bezawaryjnego fiata tzn. alfe. To dopiero rzadkość... :-).
bahamut24
25-11-2018, 18:00
Ja moge powiedziec ze mam bezawaryjnego fiata tzn. alfe. To dopiero rzadkość... :-).
A urban legends mowia ze naturalne srodowisko wystepowania alfy to laweta haha ;)
krowka1978
25-11-2018, 18:04
Octavia I
Tia, szczególnie ma super zawieszenie z tyłu, dzięki czemu po załadowaniu tyłu szoruje dupą o koleiny. Skąd wiem? Jeździłem, to wiem.
A urban legends mowia ze naturalne srodowisko wystepowania alfy to laweta haha ;)
Urban legends...
Gadam ostatnio z szefem o autach. On: jak mozna porownywac wolksvagena z fiatem przecież niemcy wszysto wymyslają, technologia itp. Pytam go jaki ma silnik w swoim a8 oczywiscie TDI super silnik diesel common rail itp. Pytam go czy wie kto wynalazl common rail i w jakim aucie byl pierwszy. Oczywiscie odpowiedz w volkswagenie. Prawie sie ze mna poklocil jak mu powiedzialem ze fiat to wlozyl po raz pierwszy do alfy. Tak sie rodza te urban legends. To sie nazywa propaganda.
Mam jak najlepsze doswiadczenia z alfa oraz fiatem. Oczywiscie zaraz padnie co ja tam wiem jeżdżąc po 20 tys rocznie po pierwszym milionie kilometrow to ewentualnie moglbym cos powiedziec itp.
kartonik
25-11-2018, 21:15
U mnie w firmie jeżdżą Octavie I i II, które często mają po 400 czy 500 tyś km przebiegu, nikt ich nie oszczędza. Sam ujeżdżam 10-letnią II (obecnie ma 320 tyś km) i jak bym tak eksploatował Tipo jak poniewierana jest ta Skoda, to myślę, że po 150 tyś km Fiat mógłby już być na emeryturze i nie nadawał by się do dalszej jazdy bez kapitalnego remontu.
FiatPrime
25-11-2018, 21:18
A to akurat dziwne. Przecież masz T Jeta. Powinien bez problemów pół bańki przekręcić. Jak to TJet.
kartonik
25-11-2018, 21:20
Miałem na myśli zawieszenie i wnętrze, akurat o silnik jestem spokojny :cool:
FiatPrime
25-11-2018, 21:32
Nie nie... Tipo z T Jet wykazuję się nadzwyczajną trwałością na tle innych Tipo. Więc o ogólną trwałość nie należy się martwić.
Tjet jest tak stary i wielkoseryjny że jeżdżą tego miliony. I nie słychać nic na temat problemów z nimi w sensie błędów projektowych, powtarzalnych usterek, nie musieli robić poprawek, nie wyszły jakieś wadliwe serie. W naszej germanofilskiej części europy jeśli chodzi o motoryzację na pewno by się to odbiło echem. Więc tjet jest niejako marką i nie dziwne że chcą go kupować mimo że niektórym za ch.ja przez gardło nie przejdzie że ten silnik jest niezły.
FiatPrime
26-11-2018, 01:18
Tjet jest tak stary i wielkoseryjny że jeżdżą tego miliony. I nie słychać nic na temat problemów z nimi w sensie błędów projektowych, powtarzalnych usterek, nie musieli robić poprawek, nie wyszły jakieś wadliwe serie. W naszej germanofilskiej części europy jeśli chodzi o motoryzację na pewno by się to odbiło echem. Więc tjet jest niejako marką i nie dziwne że chcą go kupować mimo że niektórym za ch.ja przez gardło nie przejdzie że ten silnik jest niezły.
Jakiś czas temu zarzuciłeś mi, że coś tam faworyzuję. Jakbyś napisał to na temat fiatowskiego 1,9 jtd to bym się w 100% zgodził. To, że jest stary i jakiś wpadek projektowych itd. to prawda. Ale czy jest trwały na tle konkurencji? Na rynku wtórnym jakoś milionów aut z tym silnikiem nie widać. Chyba, że kurczowo trzymają i nie chcą wymieniać na nowe. A już na pewno nie ma wiele tych aut z przebiegami 200+ tyś. km. Tam z nieuzasadnionych przyczyn dominują marki germanofilów - strasznie dużo tych aut z dużymi przebiegami na rynku wtórnym w przeciwieństwie do produktów Fiata/Alfy. T Jet jest niezły. Poprawny. Mocno kompromisowy. Nic więcej. Podobno jesteś techniczny. Jeździsz różnymi autami różnych producentów. Masz skalę do porównania. Wiesz jakie motory były 10 lat temu i jakie są teraz.
843A1000 też od LAT jest klepany. Nigdy takich akcji nie było jak teraz w Tipo. Nie w tej skali. Skąd masz gwarancję, że T-Jeta nie przyoszczędzili? Pogadajmy na ten temat za 5-10 lat.
Mam taką przypowieść z lat mojej młodości. Jako taki totalny szczeniak w latach wczesnoszkolnych miałem sąsiadów. Pan "Dyrektor" i Pani "Dyrektorowa"(Bo, żona Dyrektora. Kobieta wykształcona choć kariery nie robiła i pracowała w cieniu sławy męża). W komunie robił karierę - dorobił się na nowym osiedlu mieszkania, garażu na zewnątrz obok bloku (MUROWANEGO! Z PRĄDEM! NA CAŁE OSIEDLE 4 BLOKÓW 5 garaży) i poloneza (Z KLIMATYZACJĄ!). Po upadku komuny szybko stracił stanowisko, nie odnalazł się w nowej rzeczywistości. Za to jego małżonka wystrzeliła z karierą i jak na kobietę(miały wtedy trudno w biznesie) na początku lat 90 była ustawiona i robiła kasę. Pan Dyrektor trzymał poldka pod kocem (serio) w garażu, zimą gdy były duże mrozy zasuwał do garażu ze słoneczkiem elektrycznym. Próbował podgrzać auto i garaż. Przesiadywał wiele godzin czytając gazetę "dbając" o swojego poloneza. W połowie lat 90 firma Pani Dyrektorowej wyniosła się kawał za Gdańsk. Potrzebne było auto. Polonez? Da swojego ukochanego Poloneza do orania 30-40 km za miasto? Kasa była. Kupiła Rovera 400 ze "słynnym" silnikiem z serii K. Klimatyzacja dostawiana Davii (wtedy ludzie się dalej bali klimatyzacji, na placu wszystkie były bez klimy, były gotowe zestawy Davia). W między (już po 2000r.) czasie Pan Dyrektor odszedł. Jego auto z jakimś śmiesznym przebiegiem zostało sprzedane jakiemuś pasjonatowi. A Rover był ciskany i trzymany pod chmurką do 2010r. gdzie umarł z powodu rudej która spustoszyła wózek, podszybie, kielichy. Nie dojechał 200 tyś. km. (było ~160 tyś. ALE! Silnik nie był NIGDY otwierany - ori uszczelka pod głowicą (HELOU! SERIA K!), żadnych przebojów z alternatorem, zawieszeniem, wspomaganiem, dostawioną klimatyzacją itd. itp. 15 lat. Kobieta. Tylko tyle, że generalnie krótkie TRASY.
Czy Pan Dyrektor był zadowolony ze swojego samochodu? Tak. Zdecydowanie.
Czy Pani Dyrektor była zadowolona ze swojego samochodu? Tak. Zdecydowanie.
Czy Polonez, Rover i silniki z serii K to symbol trwałości, niezawodności w odniesieniu do konkurencji w latach swojej "świetności"? Nosz K.... NIE BARDZO. Sypały się szybciej niż ruda je zjadała.
Reasumując:
To, że osobie X czy Y coś się sprawdza i wystarcza nie koniecznie znaczy, że na tle konkurencji jest to równie bezawaryjne/trwałe co tam itd. itp.
W przypadku eksploatacji Twojej czy Krowy gdzie wy latacie w warunkach optymalnych/lekkich dla samochodu osobowego to nawet 1,4 FSI (niesławny z Gulfa 5), 1,6 THP (PSA/BMW) czy DiDs od Mitsubishi by wytrzymało pewnie do remontu 150-200 tyś.km. I też byście byli zadowoleni z bezawaryjnej jazdy.
Fiat miał swoje 5 minut z Tipo. Po premierze wyglądało to obiecująco. Też się złapałem. Jak to jest teraz widać. Auto delikatne na tle konkurentów(nawet tych tańszych) - i tutaj nie ma co dyskutować. Odzwierciedla to sprzedaż. Po premierze floty się rzuciły jak na bułeczki. Nie sprawdziły się. Nie chcą brać. http://www.trynid.pl/fora/PZPM/2018/images/2018_09.pdf Półtora roku po premierze Tipo straciło najwięcej. Sprzedaż Tipo generują teraz w większości odbiorcy indywidualni - bo łykają reklamy i to co im wcisną dealerzy. Auto flotowe ma być proste, trwałe, ekonomiczne. Tipo jest proste. Za mało. Flocie badziewia nie wciśniesz.
A wy tutaj z uporem maniaka w 3-4 ludzi próbujecie zaginać rzeczywistość jakie to zajebiste rozwiązanie. Ochy. Achy. Gdy się napiszę, że stara Octavia I i II jest trwalsza niż nowe Tipo to wleci bohater z tekstem:
Tia, szczególnie ma super zawieszenie z tyłu, dzięki czemu po załadowaniu tyłu szoruje dupą o koleiny.
Porównujesz auto które jest dwa lata na rynku z wołami które były produkowane przez 17 lat (1 gen - 14 lat - 1,4 mln sprzedanych aut w Europie / 2 gen - 9 lat (najmłodsze teraz mają po 5 lat) - prawie 2 miliony sztuk w Europie. Sprawdzone, cały czas świetnie się sprzedawało, lubiane za prostotę i trwałość - do tej pory. Bo jak załadujesz to zderzak na koleinie pociera? HB ma te same sprężyny i amory z tyłu co SW. Resztę sobie dopisz. Pewnie dlatego wylewają w SW, a w HB się nie spotkali. Ot kolejny feature. Zapewne dobrze wróżący na przyszłość.
I jak tutaj brać was poważnie? Jesteście zwykłymi fanboy'ami. I ciężko w niektórych kwestiach zebrać się z wami do konstruktywnej dyskusji podpartej jakimś argumentem. Bo to jest gruba ściana. Po jednej ktoś puka, a po drugiej świstak g... w złotą folie zawija i mruczy pod nosem: "Nobody will take my precious."
Auto jest proste. Tanie. Oferuje dobry komfort w klasie. Do delikatnej eksploatacji jest OK. Tyle.
Nieważne czy to Opel, Hyundai, Toyota, Mercedes, Volvo, Dacia, Skoda, Łada... Słońce czy deszcz... Skandynawskie mrozy czy piaski Sahary... Słuszny wybór jest tylko jeden.
Tipo T-Jet LPG. Koniecznie HB. Wtedy wszystko jest zdecydowanie trwalsze.
- Kurtyna -
Uch jaki monolog, kup nowe jak stać i ciesz się.
bahamut24
26-11-2018, 10:27
Chyba klientów nie miał i nudził się na postoju haha
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Uch jaki monolog, kup nowe jak stać i ciesz się.
Kupil przeciez dustera i jest mega zadowolony.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Aplauz...
I wiwaty...
BIS!
szutawaldemar
26-11-2018, 10:44
Mam taką przypowieść z lat mojej młodości. Jako taki totalny szczeniak w latach wczesnoszkolnych miałem sąsiadów. Pan "Dyrektor" i Pani "Dyrektorowa"(Bo, żona Dyrektora. Kobieta wykształcona choć kariery nie robiła i pracowała w cieniu sławy męża). W komunie robił karierę - dorobił się na nowym osiedlu mieszkania, garażu na zewnątrz obok bloku (MUROWANEGO! Z PRĄDEM! NA CAŁE OSIEDLE 4 BLOKÓW 5 garaży) i poloneza (Z KLIMATYZACJĄ!). Po upadku komuny szybko stracił stanowisko, nie odnalazł się w nowej rzeczywistości. Za to jego małżonka wystrzeliła z karierą i jak na kobietę(miały wtedy trudno w biznesie) na początku lat 90 była ustawiona i robiła kasę. Pan Dyrektor trzymał poldka pod kocem (serio) w garażu, zimą gdy były duże mrozy zasuwał do garażu ze słoneczkiem elektrycznym. Próbował podgrzać auto i garaż. Przesiadywał wiele godzin czytając gazetę "dbając" o swojego poloneza. W połowie lat 90 firma Pani Dyrektorowej wyniosła się kawał za Gdańsk. Potrzebne było auto. Polonez? Da swojego ukochanego Poloneza do orania 30-40 km za miasto? Kasa była. Kupiła Rovera 400 ze "słynnym" silnikiem z serii K. Klimatyzacja dostawiana Davii (wtedy ludzie się dalej bali klimatyzacji, na placu wszystkie były bez klimy, były gotowe zestawy Davia). W między (już po 2000r.) czasie Pan Dyrektor odszedł. Jego auto z jakimś śmiesznym przebiegiem zostało sprzedane jakiemuś pasjonatowi. A Rover był ciskany i trzymany pod chmurką do 2010r. gdzie umarł z powodu rudej która spustoszyła wózek, podszybie, kielichy. Nie dojechał 200 tyś. km. (było ~160 tyś. ALE! Silnik nie był NIGDY otwierany - ori uszczelka pod głowicą (HELOU! SERIA K!), żadnych przebojów z alternatorem, zawieszeniem, wspomaganiem, dostawioną klimatyzacją itd. itp. 15 lat. Kobieta. Tylko tyle, że generalnie krótkie TRASY.
Jeździłem kumulacją tych nieszczęść- polonezem z k16 rovera... i też byłem zadowolony :) Ale dlatego że to było pierwsze auto :)
FiatPrime jak sam napisales auto jest tanie, w miare wygodne, dosalbym jeszcze że z tym znienawidzonym tjetem dynamiczne i jeszcze bardziej znienawidzonym lpg tanio jeździ. Twierdzisz ze delikatne i nietrwałe-ok niech bedzie choć w moim egzemplarzu nie mam sie na razie na co skarżyć. Ale dla mnie zwyklego niezawodowego kierowcy to wystarcza. Wiecej powiem nie mam gwarancji ze auto za 2 x tyle bedzie trwalsze a to co jest najwazniejsze tzn. uklad napedowy i buda nie wydaje sie odbiegac od innych. To dlaczego mam na niego narzekać. Jeżdże roznymi autami okazjonalnie i nadal uwazam ze stosunek tego co zaplacilem do korzysci jakie mam jest niezły. Znacznie bardziej bylbym przybity gdybym kosztem innych przyjemnosci w zyciu kupil np. takie xc60 i meczyl sie z nim na co dzien.
Ok jestem fanbojem, albo po prostu optymistycznie patrze na to co mam i zbytnio nie koncentruje sie na nagatywach. Ale dobrze mi z tym nie tylko w tym aspekcie życia.
krowka1978
26-11-2018, 15:53
Ok jestem fanbojem, albo po prostu optymistycznie patrze na to co mam i zbytnio nie koncentruje sie na nagatywach. Ale dobrze mi z tym nie tylko w tym aspekcie życia.
FiatPrime chyba nie może przetrawić tego, że ktoś z FIAT-ami nie ma problemów i cieszy się autami (w moim przypadku jestem bardzo zadowolony z mojego 11 letniego GP, które w pierwsze 2 lata zrobło tyle km, że wspomniany badziew 1.4T(F)SI gwarancji by nie przetrwał, teraz ma raptem tylko 203tyś.km, według wcześniejszych przewidywań miał mieć tyle 5 lat temu) ;-)
@FiatPrime wystarczy już.
To forum byłoby całkiem fajne, gdyby nie to że w każdym wątku wylewasz swoje żale. Okej, uzasadniona krytyka też jest wskazana, jak i opinia niezadowolonych użytkowników. Ale bez przesady. Da się odróżnić konstruktywną krytykę od wylewania frustracji i czepiania się czasem z d***. Ty już tą cienką granicę przekroczyłeś.
kartonik
26-11-2018, 17:08
Wydaje mi się, że bez pracy z psychologiem tak łatwo nie pozbędzie się traumy związanej z Tipo :wink:
bahamut24
26-11-2018, 18:21
Wydaje mi się, że bez pracy z psychologiem tak łatwo nie pozbędzie się traumy związanej z Tipo :wink:
Tipo od niego tez nikt nie chce kupic
Reputacje juz taka sobie wyrobil ze w salonie Fiata w Bydgoszczy znaja jego nazekania haha
Panowie nie ad personam, nie o to chodzi. Kazdy ma swoje potrzeby, oczekiwania i mniejsze lub wieksze szczescie do auta. Pewnie tez bym sie wkurzał jakby mi w pierwszych tygodniach jazdy nawet zarowka h15 spaliła. Ale z drugiej strony drwienie z tego ze ten przyslowiowy juz t-jet w lpg w ogole jezdzi i czlowiek ma odwage w trase nim siadac to przegiecie bo pewnie na nim przyoszczedzili jak na wolnossaku. A poki co zaden wolnossak chyba nie padl sam z siebie tylko wykonczony został gazem. Ostatnio musialem tipkiem jechac zamiast sluzbowym autem ktore jest dla wielu synonimem solidnosci. W tamtym do roboty byla polos a jest podejrzenie czegos powazniejszego bo znika plyn chlodniczy (fora coś trąbią o osiadaniu bloku silnika) a wszystko przy przebiegu 155 tys. Ale na tamta marke nikt zlego slowa nie powie.
brylancik13
26-11-2018, 20:43
Wolnossak normalnie jezdzony, nie katowany takze nie padnie przy przebiegu 150-200 tys. Jak napisales zabija je instalacja gazowa ale nie samo Tartarini tylko montaz albo moze bardziej partactwo ASO. Niewazne jaka marka instalacji, zle zalozona czy skalibrowana bedzie zgubnie wpływac na silnik, kazdy nie tylko 1.4 Fiata.
Sam bardzo dbam o tą instalacje i jak na razie nie narzekam, a nawet jestem bardzo zadowolony, szczegolnie po ostatnim przegladzie i kalibracji, jezdzi jak na benzynie i nie ma sie do czego przyczepic. Wiem, przebieg żaden (31tys) ale jestem dobrej mysli, mam nadzieje ze sie nie zawiodę.
Jednak wiem o co chodzilo FiatPrime, bo idealizowanie i uwazanie TJeta za cud techniki to przesada, co nie zmienia ze jest lepszym silnikiem od wolnossącego choćby za same osiągi. Dzisiaj chętnie dopłaciłbym do niego, jednak nie dlatego że jest czyms nadzwyczajnym tylko dlatego ze parę koni więcej by nie zaszkodziło
Jak napisales zabija je instalacja gazowa ale nie samo Tartarini tylko montaz albo moze bardziej partactwo ASO.
Bardzo możliwe. Był niedawno na naszym forum link do artykułu o tipo 95KM, które przejechało chyba ponad 150kkm jako służbówka na gazie i praktycznie żadnych problemów wynikających z LPG nie było... Więc jednak nie wszystkim pada upg po 30kkm.
Maniek_wroc
27-11-2018, 05:37
Już czytać tego nie idzie :-/ w każdym wątku jęczy i narzeka ten sam człowiek i w kółko to samo .... gdziekolwiek pojawi się nowy post on już tam jest i pracuje na świąteczną premię .... zamiast upajać się bezawaryjną jazdą swoją Dacią produkuje posty ze zdwojoną siła ..... Daj że już spokój bo chyba na karpia się uzbierało ? :-/
bahamut24
27-11-2018, 08:46
FP nie zarabia na tych postach, trzeba mu wybaczyć, stoi na postoju, klientów brak to wkur*ia "fanboyów" fiata tipo haha
Ja już przywykłem, trochę mi zajęło i mocno się wcześniej wkurwialem, ale zaakceptowałem go jako cześć nieodłączna forum tak jak między Toruniem a Bydgoszczą nieodzowna częścią drogi są panienki w krzakach...
TipoSedan
27-11-2018, 14:43
Ja już przywykłem, trochę mi zajęło i mocno się wcześniej wkurwialem, ale zaakceptowałem go jako cześć nieodłączna forum tak jak między Toruniem a Bydgoszczą nieodzowna częścią drogi są panienki w krzakach...
to z akceptacją niczym k@#wy przy drodze mocne:D ładnie się wściekacie na niego a jednak sporo wiedzy tu przyniósł... choć jak ktoś nie czyta forum od początku i nie pamięta jego "problemów" z oślepiającym wyświetlaczem, brakiem pneumatyki itp. to może na poważnie to narzekanie wziąść (ale tacy ludzie są na każdym forum i otwierają oczy bo nie każdy by to zauważył:) Ja tam jak najbardziej zachęcam FP do pisania tutaj o usterkach itp. które napotkali koledzy z taxi ale zeby tez zawsze pisać możliwie prawdziwie ( że to tylko na taxi albo że jedno auto na 100 tak na oko itp. - żeby ktoś, kto nie ma Tipo a pyta nie wysnuł wniosku, że każdy Fiat tak ma itp.)
ładnie się wściekacie na niego a jednak sporo wiedzy tu przyniósł... choć jak ktoś nie czyta forum od początku i nie pamięta jego "problemów" z oślepiającym wyświetlaczem, brakiem pneumatyki itp. to może na poważnie to narzekanie wziąść
No ja właśnie czytam go od początku i już się nie wkurwiam, nawet rozumiem. Robi dokładnie to co prawie wszyscy niezadowoleni i wkurwieni klienci... ja mu tego zabraniać nie będę bo nie powiedziane ze i ja za jakiś czas się nie wkurwie na fiata samego w sobie czy na serwis i nie będę tez hejtowal... trzeba mieć świadomość ze zawsze może trafić się coś nie halo a powinno być. Ja na ten przykład za każdym razem jak oddam auto do aso to zrobią cyrk... powoli zaczyna mnie to irytować, bo ileż można?
bahamut24
27-11-2018, 19:23
OK Qvadrat ponarzekac mozna ale bez przesady, zeby w "kazdym" watku wylewac swoje zale i hejtowac auto ktore na wlasne zyczenie wyposazylo sie w gaz zakladany przez partaczy tfu ASO, nie bylo tu jeszcze drugiego takiego przypadku .
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.