Zobacz pełną wersję : Zbyt miękkie zawieszenie z przodu które robi bum na dołkach
nowszy_00
12-11-2018, 09:19
Cześć, mam problem z autkiem, jak w temacie, mam wrażenie że moja croma nie radzi sobie z dołkami które pokonuje na drodze. Ogólnie jestem przyzwyczajony że jest dość miękka, ale kiedy zdarza się hopka i jadę w komplecie pasażerów jest to bardzo denerwujące kiedy na dołkach coś w zawieszeniu uderza niczym młot w kowadło.
Wymieniłem łączniki stablilizatora oraz zregenerowałem sworzeń wahacza, jednak problem nie ustał, czy winę za to mogą ponosić amortyzatory które mają 67% i bez problemu przechodzę przegląd?
Czy mogą to być sprężyny? Nie chce wymieniać na ślepo i generować kosztów.
Macie jakieś pomysły?
Croma 08
12-11-2018, 09:46
Cześć,
60%-99% - b.dobre
40%-59% - dobre
20%-39% - dostatecznie
19%-0% - niedostatecznie
Różnica względem przyczepnosci do podloza miedzy lewa a prawda strona nie powinna przekraczac 15%
Tak więc amorki masz super :smile:
Przyjrzyj się dobrze sprężynom, z doświadczenia wiem że potrafią pękać skrajne zwoje.
Taaaaak amorki masz suuuper.... :cool: żyj z taką świadomością jak setki tysięcy innych kierowców :cool:
Dam wam przykład swój z przed wielu lat.. .. Auto Fiat Brava... Nie dało się zapanować na szybkich ostrych zakrętach - stacja diagnostyczna - amorki coś koło 73% .... Suuuper... Wymieniłem wszystkie na gazowo olejowe znanej firmy na K... i w ciągu 2 tygodni ta mama stacji ten sam diagnosta ( przegląd okresowy ) amorki sprawność 56% :mad: Diagnosta do mnie .. słabe musi Pan je wymienić ... A ja na to Panie tydzięń temu wymieniłem na nowe... diagnosta sprawdza no faktycznie markowe nówki i z tyłu i z przodu... patrzy na mnie i mówi eee to muszą się dotrzeć :lol::lol: Auto na nowych jak przyklejone do asfaltu a stare jak się wciskało/wyciągało ręcznie do do połowy zero oporu a potem jakby w kamień... Od tamtego czasu w każdym aucie przy 130-150 tys km wymieniam amorki profilaktycznie.... Zycie moje i mojej rodziny jest najważniejsze...
Co u kolegi... Sprawdzić czy sprężyny nie są popękane ( może juz niema kilku ogniw ) ..
poza tym nawet przeładowana Croma nie może stukać- jeśli stuka to odbojów na amorkach już niema ...
Croma 08
12-11-2018, 16:02
Moje amorki mają coś około 68% sprawności czasami jadę nawet ponad 200km/h i zero jakiegokolwiek pływania czy też kiepskiego trzymania w zakrętach.
Tak więc amorki masz super
Te procenty które pokazują się po badaniu to tak komputerowa wersja wróżenia z fusów. Jedyną wartościową informacją jest wykres tłumienia przy różnych częstotliwościach, o ile maszynka takie coś pokazuje.
Gdyby wierzyć w "%", to moje Palio amortyzatorów nie posiada. Natomiast te które dwa lata temu poszły na złom były "prawie dobre" (55-60%). To znaczy tak twierdził "komputer" pokazując prawie 60%, bo ogólnie to one w żaden sposób "dobre" nie były.
nowszy_00
12-11-2018, 17:31
Czy w takim wypadku najpierw sprawdzić sprężyny czy raczej od razu brać się za wymianę amortyzatorów? Czy je wymienia się razem ze sprezynami?
Abramsik
12-11-2018, 17:56
Moim zdaniem u Ciebie winne są sprężyny i od ich wymiany nie uciekniesz . Jeśli guldeny to nie problem to wymień za jedną robotą także amortyzatory bo do wymiany sprężyn musisz je także zdemontować (jeśli mówimy o przodzie). Ja bynajmniej bym tak zrobił. Powiem więcej, w związku z pęknięciem ostatniego zwoju w prawym przodzie będę wymieniał kpl. P i T sprężyny i amortyzatory mimo że te ostatnie mam na poziomie 71% przód i 69% tłumienia tył. Wacham się tylko czy założę zwykłe sprężyny czy też kpl. EIBACHA twardszy i o ok.3cm niższy.
Croma 08
12-11-2018, 18:33
Te procenty które pokazują się po badaniu to tak komputerowa wersja wróżenia z fusów. Jedyną wartościową informacją jest wykres tłumienia przy różnych częstotliwościach, o ile maszynka takie coś pokazuje.
No dobra to w jaki inny sposób wywróżysz sobie czy amorki są dobre czy złe ?
Odpowiedz masz w cytowanym poście kolego croma. Można też sprawdzić po zdjęciu sprężyn ręcami.
Croma 08
12-11-2018, 19:08
Odpowiedz masz w cytowanym poście kolego croma. Można też sprawdzić po zdjęciu sprężyn ręcami.
To wiem, ale nadal i tak to tylko maszyna powie czy są dobre czy złe. Można i recami jak masz takie którymi można grać w tenisa bez rakiety :lol:
To wiem, ale nadal i tak to tylko maszyna powie czy są dobre czy złe.
Może nie uwierzysz, ale te "maszyny" kiedyś nie istniały. A ludzie i tak bez problemu wykrywali uszkodzenia amortyzatorów.
Dobremu mechanikowi wystarczy krótka przejażdżka po wybojach, komputerowa diagnostyka amortyzatorów służy tylko za "podkładkę" dla klienta.
No dobra to w jaki inny sposób wywróżysz sobie czy amorki są dobre czy złe ?
Kiedyś bujało się autem.... teraz szkoda zachodu... skoro masz 10 lat i 150 tys km to wymień...
Przy wymianie weź naciśnij amortyzator ręcznie i wyciągnij nowy i stary i zobaczysz jaka jest różnica w tłumieniu..
Z tyłu masz dwie śruby - odkręcasz bez problemu i ręcznie możesz sprawdzić co się dzieje. Nowy amortyzator gazowo-olejowy dobrej firmy ( ja polecam B4 firmy BILSTEIN ) działa jak sprężyna - trudno go wcisnąć więc i auto tak nisko nie siedzi.
PS.. to że ktoś leci 200 km/h o niczym nie świadczy.... Problem zaczyna się jak wchodzi w zakręt lub nagle musi zmienić kierunek jazdy przy takiej prędkości ( zmienić pas ). Dobre opony i dobre hamulce nic nie dadzą gdy opona nie będzie miała ciągle kontaktu z nawierzchnia... ekstremalne przypadki zużytych amortyzatorów widzę na naszych drogach gdy szczególnie tylne koła widać jak podskakują nawet na prostym asfalcie... Strach obok takiego auta jechać .. Ty jako kierowca tego nie zobaczysz co najwyżej napiszesz że opony firmy X..Y są do du...py bo ząbkują lub wyskoczył balon ... a wina będzie po stronie amortyzatorów
Croma 08
13-11-2018, 14:43
Jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach, nie przeczę że każdy z wyżej piszących nie ma racji, tylko postawmy się na miejscu przeciętnego Kowalskiego który akurat z mechaniką nie ma zbyt wiele do czynienia. Dobry mechanik, jeśli takowego mamy to jasne że wyłapie problem, lecz niestety tych dobrych mechaników jest jak na lekarstwo, większość wymieni pół samochodu a problem będzie dalej. Zdemontować( warunek garaż) by sprawdzić, też spoko pomysł, lecz jak masz gdzie i czym, rozłożenie Mc Persona wymaga odpowiednich narzędzi, chyba że robisz to w imadle i chcesz zginąć śmiercią nagłą i niespodziewaną :D . Można też profilaktycznie wymienić bo po jakimś przebiegu i iluś tam latach eksploatacji niech będą nowe, lecz to generuje pewne koszty których nie jeden kierowca jeśli ten wydatek nie jest potrzebny chciałby uniknąć. I na koniec stacja diagnostyczna, jak wcześniej było pisane pokazuje co chce i wedle własnego uznania, i tak naprawdę dzisiaj tam masz dobre amory a jutro już do bani. Owszem można też testować przy gwałtownych skrętach jak auto zachowuje się na drodze, lecz i tu też trzeba mieć trochę wprawy by stwierdzić że auto już zaczyna pływać z powodu słabych amortyzatorów, chyba że już wypluły cały olej z siebie to wtedy nawet i Stevie Wonder to zobaczy :D . Reasumując, każdy z nas musi wybrać sposób odpowiadający jego możliwościom, zasobności portfela idt, itp. Życzę nam wszystkim byśmy nasze auta mieli w jak najlepszej kondycji technicznej i zawsze zdrowo i cało docierali do celu podróży.
to że ktoś leci 200 km/h o niczym nie świadczy.... Problem zaczyna się jak wchodzi w zakręt lub nagle musi zmienić kierunek jazdy przy takiej prędkości ( zmienić pas ). Dobre opony i dobre hamulce nic nie dadzą gdy opona nie będzie miała ciągle kontaktu z nawierzchnia... ekstremalne przypadki zużytych amortyzatorów widzę na naszych drogach gdy szczególnie tylne koła widać jak podskakują nawet na prostym asfalcie... Strach obok takiego auta jechać .. Ty jako kierowca tego nie zobaczysz co najwyżej napiszesz że opony firmy X..Y są do du...py bo ząbkują lub wyskoczył balon ... a wina będzie po stronie amortyzatorów
Problemem większości kierowców jest to, że jeżdżą jednym samochodem. Mówię zupełnie poważnie!
Bardzo łatwo "przyzwyczajamy się" do dziwnych/nietypowych zachowań pojazdu, szczególnie jeśli te problemy narastają stopniowo przez tygodnie/miesiące. Nie mając wiedzy fachowej nie jesteśmy w stanie nawet zobaczyć objawów (np "ząbkowania" opon), zresztą kierowcy którzy sprawdzają stan techniczny pojazdu inaczej niż na okresowym badaniu są bardzo mała grupą. Większość jeździ dopóki uszkodzenie nie daje objawów poważnie utrudniających albo wręcz uniemożliwiających jazdę.
Dlatego ja wsiadając w cudzy (nie "nowy") samochód zawsze mam po jeździe jakiś "ale". Bo amortyzatory do dupy, bo słychać przegub, bo zawieszenie stuka/zgrzyta, bo hamulce biorą nierówno, bo sprzęgło "się kończy", bo w tłumiku dziura, itp. Właściciel nie zauważa, przyzwyczaił się, nie przeszkadza mu to. Warto czasem poprosić kogoś o sprawdzenie jak nasz samochód jeździ, to nie musi być mechanik wystarczy doświadczony kierowca.
Kiedyś bujało się autem.... teraz szkoda zachodu
Ale ta metoda nadal działa!
(z amortyzatorami gazowymi słabo, chyba że są na wykończeniu)
Wcale nie jestem zwolennikiem wymiany "na pałę" przy jakimś przebiegu, bo zamiana fabrycznych (jeszcze sprawnych) amortyzatorów na jakieś modne w tym sezonie podróby może się okazać strzałem w stopę. Jak wymieniać, to na oryginały OEM albo dobrej klasy (firmowe) zamienniki. Ani amortyzatory ani ich wymiana nie są bardzo tanie, tak więc jak już robić to raz a dobrze i nie "dlatego że przebieg" tylko z powodu zużycia. Inne zużycie mamy przy przebiegu xxxxx km na autostradach, inne w mieście, a jeżdżąc po wsiach amortyzatory zapewne nie wytrzymają do tej magicznej liczby kilometrów.
nowszy_00
15-11-2018, 14:29
Auto było na szarpakach, sprawdzane było wszystko niestety nie udało się ustalić absolutnie niczego podejrzanego. Sprawność przód 61 tył 52.
Sprężyny sprawne, podstawy amortyzatora cichutkie. Szarpanie kołami nic nie dało bujanie również nie pomogło.
Czy waszym zdanie najpierw wymienić sprężyny czy amirtyzatory? Na oba nie mam narazie funduszy. Później wrzucę zdjęcia auta, bo mam wręcz wrażenie że autp siedzi zbyt nisko.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.