bnbn1
17-10-2018, 11:35
witam
jak w temacie fiat wprowadza nowy silnik FireFly Turbo 1.0 (i wersję 1,3) odgrazają sie że mają one zagwarantować użytkownikowi bez problemu przebieg przynajmniej 240 tys. km.
240 tyś km.... to nie jest powalający wynik,niemniej z tej pojemności i mocy to nie jest tak źle.
lecz tak patrze na ten silnik (w internetach) i poprawcie mnie czy ja dobrze widze że fiat podąża swego czasu błędną drogą silnika TSI z VW czyli dali tam łańcuch rozrządu zamiast paska.... tak wiem że łańcuch niby bezobsługowy długo wieczny.... taaakk tylko że łacuch tez się zużywa i podega wymianie wraz z wszystkimi podzespołami jak koła ślizgi itp., a tak się składa że wymiana paska w silnikach rodziny fire była dość w miarę prosta operaca i standardowo co 120 tyśkm, gdyby to był łańcuch no to rozbiórka silnika gwarantowana (przynajmniej czesci związanej z rozrządem) , wszystko uwalone w oleju, a nie daj boże wyjmowanie całego silnika z powodu braku dostępu.
co o tym sądzicie ?
jak w temacie fiat wprowadza nowy silnik FireFly Turbo 1.0 (i wersję 1,3) odgrazają sie że mają one zagwarantować użytkownikowi bez problemu przebieg przynajmniej 240 tys. km.
240 tyś km.... to nie jest powalający wynik,niemniej z tej pojemności i mocy to nie jest tak źle.
lecz tak patrze na ten silnik (w internetach) i poprawcie mnie czy ja dobrze widze że fiat podąża swego czasu błędną drogą silnika TSI z VW czyli dali tam łańcuch rozrządu zamiast paska.... tak wiem że łańcuch niby bezobsługowy długo wieczny.... taaakk tylko że łacuch tez się zużywa i podega wymianie wraz z wszystkimi podzespołami jak koła ślizgi itp., a tak się składa że wymiana paska w silnikach rodziny fire była dość w miarę prosta operaca i standardowo co 120 tyśkm, gdyby to był łańcuch no to rozbiórka silnika gwarantowana (przynajmniej czesci związanej z rozrządem) , wszystko uwalone w oleju, a nie daj boże wyjmowanie całego silnika z powodu braku dostępu.
co o tym sądzicie ?