2 dni temu kupiłem Fiata Stilo 1.9 jtd 2002r.
Kiedy pokonam kilka km i zgaszę samochód na kilka minut zapala się kontrolka Engine fault i auto bardzo słabo się "zbiera".
Kiedy samochód stoi kilka godzin nieruszany np. w garażu wszystko jest ok, nie ma żadnej kontrolki i auto normalnie przyspiesza.

Pewnie uruchamia się tryb awaryjny. Bez diagnostyki się nie dowiesz. Pewnie zmienna geometria turbiny się kłania.

Trzeba podłączyć pod kompa, to podstawa. U mnie w takim przypadku do wymiany był czujnik ciśnienia doładowania i zawór overboost.

Najlepiej wykonać diagnostykę i później z wydrukami z kompa uderzyć do sprzedawcy, chyba że zdążył zmienić nr telefonu. Wydaje mi się, że po części poznaliśmy jedną z przyczyn sprzedaży auta ;) Koszty naprawy mogą być różne, bo to może być błahostka jak czujnik albo rzecz poważniejsza czyli do roboty zmienna geometria, co wiąże się z demontażem turbosprężarki i przy okazji wymiana oleju. Jak przy okazji stwierdzą luz na wirniku może się z tego zrobić temat na 800-1000 zł. Na Twoim miejscu męczyłbym sprzedającego o zwrot kosztów naprawy.