Zobacz pełną wersję : Punto Evo - Czekoladka
Foalooke
05-08-2018, 22:55
Jako że od zakupu Czekoladki minął już tydzień czas się uspołecznić i opisać co nie co o pierwszym swoim Fiaciku;
Rocznik 2011,
Stan początkowy km; 72500(deklarowany ;) ),
Stan własny km; 67,
Do zrobienia/wymiany w najbliższym czasie;
- Opony,
- Wycieraczki,
- Dywaniki gumowe,
- Korek wlewu płynu do spryskiwaczy,
- Wymiana filtrów/ płynów,
- Serwis skrzyni biegów,
- Serwis klimy,
- Rozrząd albo już dla pewności albo za rok, przed przeglądem.
Na razie mam takie fotki (tych z ogłoszenia nie będę wstawiał, jeszcze się sprzedawca obrazi)
33167
33169
33168
Większych zmian/ modów nie przewiduję póki co, max jedna pierdółka żeby zachować ciągłość z poprzednim samochodem ;)
Fajna czekoladka.
Z rozrządem bym nie czekał. Różnie się może zdarzyć.
Foalooke
14-08-2018, 09:07
Mineły już dwa tygodnie z Czekoladką, opony wymienione, mozna jeździć bez strachu. Na dniach auto trafia do mechanika na załatwienie reszty spraw z listy. Dodatkowo wszystkie części leżą już w bagażniku czekając na instalację, prawdopodobnie pobawię się dopiero jak auto wróci po naprawach.
Powoli się zadomawiamy we wnętrzu; pociągnięte kabelki do kamerki i telefonu, wyzerowane liczniki km i spalania;
33259
I tu mam pytanie do bardziej doświadczonych Fiatocholików: czy deska rozdzielcza pokryta ekoskórą to byłą jakaś opcja ew edycja limitowana? Przeglądałem ogłoszenia pare tygodni i widziałem tylko dwa takie egzemplarze (ten I jeszcze jeden z szarą wersją). Nie ukrywam że właśnie tapicerka sprawiła że kupiliśmy to auto bo kobieta mojego życia na początku nie chciała Punto.
bravowhiskey1988
14-08-2018, 09:52
Ładne wnętrze! Zalatuje troszkę Bravo ;-)
Sent from my MI 6 using Tapatalk
Foalooke
20-08-2018, 22:02
Minęło kilka dni i jest parę nowości. Czekolada na dystansie 700 km spaliła średnio 7 litrów na setkę, 6.8 pierwsze 500 km, litr więcej na ostatnich 200. A to wszystko na nowych oponkach, niestety z półki średnio budżetowej, przy zakładanych przebiegach nie ma co się szarpać na wypasione oponki. Dodatkowo po 300 km poluzował się przedni zderzak, okazało się że handlarz umocował go na klej na gorąco. Ale furda, na koniec Września i tak chciałem jechać do blacharza zrobić zaprawki. Póku co autko po umyciu wygląda tak;
33301
Co zostało zrobione;
Nowe opony,
Wymienione wszystkie wycieraczki,
Nowe dywaniki gumowe na przód(co ciekawe w moim Peugeocie fabryczne gumy wytrzymały jakieś 150 tysi, a i tak jeszcze się nie przetarły na wylot);
33302
Następny w kolejce jest mechanik na oleje i filtry, potem klima i wspomniany blacharz.
Zaczynam kochać to auto, mimo że powoli poznaję jego drobne upierdliwości.
Foalooke
02-09-2018, 10:32
Podczas przeglądania forum trafiłem na użytkownika, który opisuje swoje motoryzacyjne skoki w bok. Ponieważ w najbliższym czasie też będę miał kilka okazji pojeździć czym innym na dłuższym dystansie, to może komuś się przyda:
Seat Leon FR, 1.4 160 KM Automat DSG, przebieg początkowy 8100, końcowy 9700;
33453
33454
33455
Na plus zdecydowanie silnik + skrzynia. Zapierdacza to niemożebnie od 0 do 180. Jeżeli chodzi o ilość miejsca w środku to wyglądało ok, ale nie stawialiśmy mu szczególnie mocnych wyzwań (2 osoby + mały bagaż).
Drugi plus to kierownica - wygodna z dopracowanym sterowaniem radiem (najlepiej/najlogiczniej rozmieszczone przyciski)
Minusów niestety trochę więcej;
Brak miejsca na butelkę wody - cupholdery są za małe na pół litra, z kolei w kieszeni drzwi taka butelka się przewraca. na półtora litra nie ma miejsca(kontr przykład to Ford Focus - kieszeń w drzwiach wyprofilowana pod dużą butelkę)
Drugi minus - fotele - po 300 km musiałem się zatrzymać i poświęcić dobry kwadrans na porządną regulację, potem jakoś już było ale dolna część pleców po 600 km domagała się zmiany.
Trzeci - Wnętrze, czarno smutno, małe schowki, nawiew w złym miejscu. W czasie jazdy korzystam z nawigacji w telefonie mocowanym na kratce nawiewu, tu zasłaniałem go sobie ręką. Dodatkowo całą drogę skrzypiało coś po stronie pasażera.
I na koniec czwarty szczególnie denerwujący - nie wyłączalny start stop (tzn włącza się po ponownym uruchomieniu silnika) i czujniki parkowania (zakopane gdzieś głęboko w ustawieniach)
Jutro Czekolada wraca od mechanika a we wtorek kolejny skok w bok :D I niestety po 2 tysiącach automatem zaczynam mieć problemy ze zmianą biegów w manualu.:(
Foalooke
11-09-2018, 11:53
No I po przejechaniu 812 km pierwsza awaria. Wczoraj postanowiłem dokonać "naprawy" - wymiany rury prowadzącej do zbiornika płynu do spryskiwaczy. Powód wymiany - poprzedni właściciel urwał korek. Wymontowałem starą część, zamknąłem auto, poszedłem do garażu po nową... I maski już nie otworzyłem:(. Najpierw w ręce została mi rączka, to jednak nie był problem. Zdemontowałem osłonkę I okazało się że linka z tej strony jest ok, czyli cięgło poszło gdzieś pod maską... Tego już sam pod domem nie ogarnę, jutro Czekolada wraca do specjalisty.
Foalooke
23-09-2018, 10:51
Cóż... 2 tygodnie minęły a tu nic:) Działo się sporo więc po kolei;
- Drobna awaria Czekolady; Okazało się że linka spadła z mocowania zamka klapy, więc wystarczyło ją tylko założyć z powrotem. Za to otwarcie klapy, to już zupełnie inna historia (może komuś się przyda);
Awaryjne otwieranie maski PUNTO EVO;
Sposoby są dwa;
- sięgamy od spodu i nieco na prawo od środka maski próbujemy wymacać zamek.
- Doginamy grill aby powiększyć szparę między maską i grillem a następnie kluczem nasadowym odkręcamy wszystkie trzy śruby mocujące zamek. Trzecia znajduje się pod zamkiem a dojście jest otworem w pomarańczowym kółku;
33612
W tak zwanym międzyczasie dokupiłem matę do bagażnika i przetestowałem jego pojemność;
33613
33620
Oraz dodałem kilka ozdóbek do wnętrza;
33614
33615
Nocna furia (smok) to takie nostalgiczne nawiązanie do mojego poprzedniego samochodu - stała tam od lat dokładnie w tym samym miejscu.
Miał też miejsce kolejny skok w bok; Toyota Avensis 1.8 140 KM z Automatem CVT.
I nie sądziłem że kiedykolwiek to powiem ale Seat był lepszy; DSG zmieniało biegi niezauważalnie i auto zawsze było gotowe do przyśpieszenia. Toyota jest znacznie bardziej dostojna, miejscami nawet ospała. Na plus za to projekt wnętrza i kamera cofania, na minus archaiczny system inforozrywki i obsługa tempomatu (150 km zajęło mi zrozumienie jak to działa).
33616
33617
33618
I last but not least; Kolejny Fiat w rodzinie;
33619
A Czekoladą mam już 1050 km nastukane i średnie spalanie zamierza spaść poniżej 7l w cyklu mieszanym :D
Foalooke
29-09-2018, 11:15
No i kolejna mikro awaria;
33711
Czy ktoś wie czy panel klimy można łatwo i szybko rozebrać?
Być może się przyda:
1. https://fiatklubpolska.pl/download/plik/930
2. https://fiatklubpolska.pl/download/plik/640
Foalooke
01-10-2018, 11:37
Dzięki Lukq
Sposób 1 odpada, w evo jest inna deska, panele radia i klimy zostały rozdzielone. natomiast schematów nie paniemaju. Jedno co znalazłem u siebie to zaślepka która odsłania od spodu jakieś 4 śrubki, jeszcze się nie odważyłem tego ruszyć. Najwyżej polubię :D
http://fiatpunto.com.pl/topic26422.html (https://www.google.pl/search?tbm=isch&q=punto+evo+panel+%C5%9Brodkowy&chips=q:punto+evo+panel+%C5%9Brodkowy,online_chips :wymiana+%C5%BCar%C3%B3wki&sa=X&ved=0ahUKEwjBxN778uTdAhWF1iwKHQjjCzkQ4lYIJygA&biw=1777&bih=853&dpr=0.9)
Foalooke
02-10-2018, 09:58
Lukq, tylko że to dalej jest wszystko o grande Punto, a nie Evo. Patrzyłem na to wczoraj i jestem w stanie wyciągnąć radio, potem najprawdopodobniej obudowę radia. I tu jest pies pogrzebany bo panel klimy jest pod 3 cm paskiem deski rozdzielczej, której ruszać nie chce za cholerę. Od spodu znalazłem 4 śruby mocujące moduł klimy ale nie mam pewności że go wyciągnę przez dziurę po radiu... Ehh, jak teściowa weźmie Tipo na przegląd to poproszę żeby zapytała jak to się robi;)
Foalooke
25-10-2018, 22:14
Żarówka sama z siebie się zapaliła :D... choć pewnie tylko na kilka dni. Póki co Punciakiem zrobiłem 1700 km, w grudniu na równe 2000 napiszę swoje przemyślenia o dziadkowozie. Póki co kolejny skok w bok;
I30 z silnikiem 1.4 i 6 stopniowym manualem. Po raz pierwszy od sierpnia usiadłem do manuala i pierwsze 20 km było... śmieszne. Nieco później stwierdziłem że to najbardziej precyzyjna skrzynia biegów z jaką miałem do czynienia, wchodzi z miłym kliknięciem jak po szynach. inną kwestią jest jej ze stopniowanie, przy mojej średnio dynamicznej jeździe przy 80 km/h asystent sugerował przeskok z 4 biegu na 6ty, przy bardzo dynamicznym ruszaniu nawet z 3ciego na 6ty. Sam silnik ok, do 140 daje radę później lekko zdycha.
Dodatkowo ów egzemplarzy wyposażony jest kretyńsko; tempomat, asystent pasa ruchu, czujnik zbliżania się do poprzedzającego auta ale brak świateł przeciwmgielnych i czujników cofania(co ciekawe przy wrzuceniu wstecznego wycisza się radio).
Kilka słów o wnętrzu, które moim zdaniem jest cholernie smutne. Połacie czarnego plastiku przecięte małym srebrnym panelem, brakuje mi jakiegoś pasa przez środek. Pozytywne zaskoczenie o 2 gniazda 12 volt, 2 fajne cupholdery i cudowna kierownica. Z wad, brak regulacji podparcia lędźwiowego(zwracam na to uwagę tylko wtedy, gdy jest potrzebne) i jakieś dzikie ustawienia klimatyzacji; 1 klik w lewo - wieje syberią, jeden klik w prawo, czuję piaski suchary. Zdaję sobie sprawę że do tego trzeba dodać temperaturę zewnętrzną:). Poza tym generalnie nie podobają mi się ekrany wystające z deski rozdzielczej, ale muszę docenić ergonomiczność takiego rozwiązania. Dodatkowo takie umieszczenie ekranu sprawia że ciężko wsadzić smartfona w kratkę nawewu
33958
33959
33960
Na koniec spalanie - 6.0 przy spokojnej jeździe, maksymalna prędkość na autostradzie podbija do 7.0.
Foalooke
03-01-2019, 12:00
Cóż, z przyczyn różnych trochę się obiecany wpis przeciągnął. Miesiące mijają, kilometrów przybywa;
34526
W połowie grudnia wybrałem się na zmycie soli i ptasich resztek z autka;
34527
Na focie widać też nowe koła, dodatkowo auto ma nowy alternator:( Stary po 3 tygodniach bezruchu na mrozie odmówił dalszej pracy.
Nastukałem Czekoladą już ponad 3000 km i zebrało sie trochę przemyśleń (w porównaniach odnoszę się do Peugeota 206, którym jeździłem wcześniej 10 lat);
In plus;
- Jest większy od poprzednika, czuć to najbardziej na tylnej kanapie i w bagażniku.
- Znacznie szybciej się nagrzewa - po 5 minutach z nawiewów płynie lawa.
- Mniej pali - Poprzednik palił ok 6.5 w trasie i 7.5-8.0 w mieście. Czekolada 5.8 w trasie i 6.7 w mieście.
- Silnik ciągnie od 1500 obrotów, cudo.
- Ma parę "nowych" bajerów - oryginalny podłokietnik, czujniki cofania, migacz autostradowy, pojemniki na kubki! i co najważniejsze - komputer pokładowy i złącze aux :D
- Automat to totalne zło, człowiek przestaje potrafić obsługiwać normalne auta...
In minus;
- Mniej wygodny - oparcie fotela jest zupełnie na styk, jakbym był ciut wyższy to byłaby kaplica. W miniony weekend byłem w pierwszej dłuższej trasie (150 km w jedną stronę) i jest gorzej niż we francuzie.
- Dźwignia wycieraczek/ spryskiwaczy. Gościa, który zaprojektował jego funkcjonalność powinni powiesić. Każda, najmniejsza nawet czynność wymaga zdjęcia ręki z kierownicy :( W peugeocie tak nie było.
- Boczne nawiewy w kokpicie - nie jestem w stanie ustawić swojego, by dmuchał mi w dłoń + jest bardzo luźny.
- Manewrowanie - fakt że jest znacznie większy od poprzedniego auta ale nadal mam problemy żeby zaparkować, głównie prostopadle przodem. Mam nieodparte wrażenie że problemem jest nie tyle rozmiar a średnica zawracania
- Bezsensowny tryb Eco, który zabija resztki dynamiki siedzące w tym aucie nagradzając spalaniem mniejszym o 0.4 litra...
- No właśnie, to auto to totalny dziadkowóz - powyżej 100 km/h robi się głośno i mało stabilnie a przy 130 otwiera się wir w baku... Z tą czerwoną tapicerką auto znacznie szybciej wygląda niż jeździ:D. Francuz miał podobne objawy, to fakt, ale ok 20 km/h później.
Foalooke
28-02-2019, 20:15
Czekolada powoli zbliża się do 77 tys km i się delikatnie popsuła, albo raczej została zepsuta... Nie uprzedzając faktów. W pewnej chwili wyskoczyła mi ikonka kontroli oświetlenia i wyszły zasadniczo żarówki do wymiany;
Pozycyjne po stronie pasażera (to wywoływało alarm)
Przeciwmgielne przednie po stronie pasażera.
Kierunkowskaz nad przednim kołem po stronie kierowcy.
Jako że pogoda zrobiła się sprzyjająca zabrałem się do wymian.
Rozebrałem lampę, wyjąłem żarówkę pozycyjną na wzór, i zabrałem się za rozkręcanie lampy przeciwgielnej. Zajęło to 10 minut, jednak o dziwo żarówka okazałą się w porządku, popatrzyłem wiec głębiej i... NASI TU BYLI!;
34990
Punciak miał robione to nadkole(przez poprzedniego), widocznie wiązce też się oberwało
Szybki powrót do domu po dodatkowe części i narzędzia i bierzemy się za robotę;
34991
34992
Po poskładaniu wszystkiego okazało się że działa ale akumulator ma za mało pary żeby uruchomić silnik... no nic, jak będzie premia to się wymieni. Póki co szybka pożyczka prądu i runda na około miasta żeby się trochę naładował. Gdzieś po 15 km przypomniałem sobie że jak wyciągałem żarówkę z pozycyjnego na wzór to nie wsadziłem dekielka na lampę z powrotem (miałem pojechać drugim autem), szybki zjazd na stację benzynową, maska w górę i...
(Chwila na budowę napięcia)
gumowy dekielek leży na łapie silnika :D. Wizyta w markecie, zakup żarówki i ta lampa też zrobiona.
Pozostał migacz, szybka analiza wykazała że żarówka jest ok, tylko nie wiem jak, wpadła do wewnątrz nadkola... będę się tym zajmował w ten weekend...
Tymczasem szerokości:D
Foalooke
28-07-2019, 09:36
Minął prawie rok z Czekoladą. W tym czasie;
- prawie udało się złapać ładną cyferkę;
36449
- pojechać na przegląd techniczny (zaliczony bez problemu mimo jednego feleru). Co ciekawe diagnosta miał problem z ogarnięciem skrzyni biegów. A tak ładnie i logicznie opisana;
36450
Skończyło się na tym że siedziałem w środku i z fotela pasażera włączałem biegi które potrzebował.
I last but not least, Czekolada pojechała w trasę :D. 3-4 osoby na pokładzie, pełny bagażnik a spalanie po dojechaniu na miejsce;
36451
Ogólnie na 700 km wyszło jakieś 5.8. Cudownie :D
W najbliższym czasie pranie czerwonej tapicerki na drzwiach, jest tak upieprzona że koloru nie widać :/
Foalooke
02-08-2019, 12:50
I jak powiedziałem tak zrobiłem;
36492
Widzicie to przebarwienie na załamaniu?
Odrobina spreju do mycia tapicerek z popularnego dyskontu i efekt jest następujący;
36493
To tyle dobrych wieści. Ze złych, siłownik hydrauliczny do docisku sprzęgła po długim postoju mocno szarpał przy rozpędzaniu (efekt kangura/żaby). Pojawiło się to tylko raz po odpaleniu auta. Znajomy mechanik z ASO fiata próbował wyregulować po czym stwierdził; jeździć często, obserwować, zamienników i tak nie ma. :(
zdradź no tajemnice co to za cudowny środek z dyskontu, bo moje cudo też takie brudne, czas umyć raz na 140 tyś km :-)
aaa pytałeś o eko skórę na desce, nie wiem czy wszystkei miały na pewno wersja Estiva (po makaroniarsku lato), chwalić pana że mam skrzynie manualną :-)
Foalooke
13-08-2019, 20:38
zdradź no tajemnice co to za cudowny środek z dyskontu, bo moje cudo też takie brudne, czas umyć raz na 140 tyś km :-)
aaa pytałeś o eko skórę na desce, nie wiem czy wszystkei miały na pewno wersja Estiva (po makaroniarsku lato), chwalić pana że mam skrzynie manualną :-)
Ekoskórę już sobie wyjaśniłem studiując broszurke fiata z 2011- była to opcja dostępna właśnie w najwyższej wersji wyposażenia w trzech kolorach - czerwonym, niebieskim i szarym. Generalnie jak sobie policzyłem ile to autko kosztowało w salonie to szczena mi opadła, a przypominam że Czekolada jest z Polskiego salonu :D
BNBN1, dokładnie to użyłem tego;
https://fanlidla.pl/gazetka/2017.03.30.auto/34790,Pianka,do,czyszczenia
nie wiem tylko czy to jest w sprzedaży stale czy okresowo, a parę plam jeszcze zostało.
A w między czasie padł kompresor klimatyzacji:(
Ekoskórę już sobie wyjaśniłem studiując broszurke fiata z 2011- była to opcja dostępna właśnie w najwyższej wersji wyposażenia w trzech kolorach - czerwonym, niebieskim i szarym. Generalnie jak sobie policzyłem ile to autko kosztowało w salonie to szczena mi opadła, a przypominam że Czekolada jest z Polskiego salonu :D
BNBN1, dokładnie to użyłem tego;
https://fanlidla.pl/gazetka/2017.03.30.auto/34790,Pianka,do,czyszczenia
nie wiem tylko czy to jest w sprzedaży stale czy okresowo, a parę plam jeszcze zostało.
A w między czasie padł kompresor klimatyzacji:(
dzięki za info.... kurcze, co ten twój pojazd ma jakies dziwne usterki, teraz komresor klimy.... moje 8 lat 140 tyś km...jak narazie tylko termostat... a moze to nei kopresor sam w sobie tylko sprzegło kompresora ?
Foalooke
18-08-2019, 21:40
dzięki za info.... kurcze, co ten twój pojazd ma jakies dziwne usterki, teraz komresor klimy.... moje 8 lat 140 tyś km...jak narazie tylko termostat... a moze to nei kopresor sam w sobie tylko sprzegło kompresora ?
CHa go wie, ja generalnie mam wrażenie ze nawet jak kupię nowe, to zaraz dwie akcje naprawcze będą. Niestety albo mechanik spaprał, albo to jednak faktycznie to co innego było bo pochodziło mniej więcej 250 km. Teraz trzeba ogarnąć drugi gruzolot (nie fiat :P) i będziemy sie doktoryzować. Generalnie jak tak patrzę to kompresor jest dokładnie w miejscu gdzie był uderzony... ehhh, sprzedać w cholerę póki skrzynia działa :D
CHa go wie, ja generalnie mam wrażenie ze nawet jak kupię nowe, to zaraz dwie akcje naprawcze będą. Niestety albo mechanik spaprał, albo to jednak faktycznie to co innego było bo pochodziło mniej więcej 250 km. Teraz trzeba ogarnąć drugi gruzolot (nie fiat :P) i będziemy sie doktoryzować. Generalnie jak tak patrzę to kompresor jest dokładnie w miejscu gdzie był uderzony... ehhh, sprzedać w cholerę póki skrzynia działa :D
aaaa...był uderzony...to całkowicie zmienia postać rzeczy.... moje niedzwonione, może dlatego sie trzyma, (poza kurła termostatem.....)
Foalooke
29-08-2019, 21:48
dzięki za info.... kurcze, co ten twój pojazd ma jakies dziwne usterki, teraz komresor klimy.... moje 8 lat 140 tyś km...jak narazie tylko termostat... a moze to nei kopresor sam w sobie tylko sprzegło kompresora ?
W rzeczy samej było to sprzęgło kompresora. Na razie zrobiłem 40 km i działa cacy.
We wrześniu zrobię jakieś 4500 km, mam nadzieję że wytrzyma do końca :D
Foalooke
12-09-2019, 21:24
Z kronikarskiego obowiązku, spalanie za ostatnie 10 miesięcy;
36690
Za kilka dni szykuje się większa wyprawa, w czasie której prawdopodobnie licznik się przekręci.
Foalooke
20-09-2019, 22:27
Mały raport sytuacyjny z półmetka wyjazdu. Czekolada przejechała w tydzień 1800 km (z czego 1400 w pierwsze dwa dni). Dodatkowo odkrywam jego walory terenowe wspinając się po górskich serpentynach i drogach gruntowych;
36749
36750
36751
Odpukać w niemalowane awarii brak (choć raz mało nie zabrakło paliwa), średnie spalanie ok 6.2. Od dziś powoli zbliżamy się do domu.
BTW na środkowym zdjęciu też jest Punto :P
Foalooke
10-12-2019, 20:40
Ze sporym poślizgiem czas podsumować tegoroczny urlop( wiem że daremnie widać ale tak to jest jak się trybu panoramiznego nie wyłączy, spalanie 5.9 na dystansie 3700 km);
37208
37207
Generalnie auto przejechało cały dystans bez najmniejszych problemów, jedynie małą okresowa dolewka oleju. Poza tym po powrocie, jedyne co to domagał się umycia;
37209
Poza tym z nowości, zdenerwowałem sie i po półtora roku postanowłem zrealizować jeden z postulatów z pierwszego posta;
37210
Miło łatwo i przyjemnie natomiast nowy zestaw nie posiada śrubki mocującej i styków do baterii... wielka oszczędność.
Poza tym lecą kolejne kilometry;
37211
Foalooke
12-12-2019, 21:01
Dziś, po nocy w temperaturze -10 akumulator zmarł:( przy okazji okazuje się że punciak ma dźwiękowy czujnik nałądowania akumulatora, tylko nie wiedziałem jak go interpretować...
Maciek_evo
23-03-2020, 20:17
Hej. jaki masz rozmiar felgi i opony w tej czekoladce?
Foalooke
25-03-2020, 11:22
185/65 R 15 czyli największy standart jaki może być :D
Alusy chyba nawet prosto z salonu fiata bo ostatnio ze 2-3 Puntoloty na identycznych widziałem
Foalooke
16-04-2020, 19:59
No to Czekolada pokazała fiatową naturę... przy otwieraniu skrzypią mi tylne drzwi... z obu stron. Naraz... trzeba będzie biały smar zamówić...
skrzypienie drzwi to znak oryginalnosci :cool:
za to dzisiaj w moim amortyzatory z tyłu powiedziały że mnie nie kochają i oba popuściły olejem.... niewdzięczne bede musiał je zastapić innymi co mnie znów pokochają.....
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.