PDA

Zobacz pełną wersję : Stilo 3d 1.9MJTD "BLUES" - kao



kao
21-07-2018, 01:08
Dzień dobry!

W kwietniu 2017 po długich poszukiwaniach sensownego egzemplarza, nabyłem drogą kupna trzydrzwiowe Stilo wyprodukowane we wrześniu 2006.
Tak żeby śmieszniej było - poszukiwania zakończyłem w mojej Bydgoszczy :tongue
Początkowo miała być benzyna, a wyszedł MJTD w wersji 120KM. Miał być w miarę wypas, a wyszła "półbieda" ze schyłku produkcji, czyli wersja Active.
Dwie poduszki, manualna klima, fabryczne alu 16" i kiera "skórzana" do popstrykania radiem. Nawet ASR nie ma.

Dlaczego w ogóle Stilo? Hmmm...Bo fiatopodobne "od zawsze", a 3d zawsze mi się podobało - niesamowite jak różne są wszystkie trzy wersje od siebie.
No i potrzebny był mi tani dupowóz "za dychę", a Stilo jest uważane za "niesprzedawalne" i chyba tylko fani włoszczyzny doceniają to auto.
Może jeszcze bardziej "niesprzedawalna" jest AR147, ale...z całą miłością do AR - Stilo jest...ładniejsze. Oczywiście 3d i oczywiście - MOIM ZDANIEM.
Niebieski, bo taki się trafił. Jedynym warunkiem było "byle nie srebrny"- bo uwielbiam czasy, gdy auta miały ciekawe kolory, a nie odcienie szarości...

Auto w 2011 zostało ściągnięte z Francji. Lekko wydzwonione - na zdjęciu wyglądało, jakby się nadziało na spory kamień, albo ja wiem? Barierkę/ słupek?
Wymieniony zderzak przedni, pas przedni, chłodnice. Spora dokumentacja - zarówno z FR jak i od właściciela w PL. Wyglądało to wszystko sensownie.
Przed zakupem przegląd (wyszły pierdoły typu łącznik staba, końcówka drążka), ale w czasie jazdy próbnej - wyczuwalne świrowanie turbiny i bardzo głośne łożysko sprzęgła.
W MES wywalało błąd lambdy. Ale dobra - cena w dół o 2k i biorę. Deal.

Minął ponad rok, polubiłem autko, chcę nim się jeszcze pokulać - mogę więc co nieco opowiedzieć o codziennej eksploatacji.
Jeździło się po prostu dobrze - autko przyjemne, jak na swoją masę (no i wiek) bardzo ekonomiczne i całkiem dynamiczne. Na początku zrobiłem wszystko co wyszło podczas testów zakupowych
(łączniki staba, końcówki drążków) i bardziej dla dobrego samopoczucia niż z rzeczywistej potrzeby - klocki i tarcze z przodu, no i nowe opony - wybrałem Dunlop SP Sport Bluresponse.
Fajne są, ciche.
Dokładnie po roku wybuchła mi sprężyna LP - ale zważywszy mój dziurawy dojazd do pracy ...spoko. Nowe Kyb+górne poduchy, też Kyb. Turbodziura po moim jeżdżeniu była mniejsza,
ale nadal to nie było "to". Wreszcie zaczęło się szarpanie przy stałej prędkości i coraz większe dymienie. Na czarno, dieslowska rzecz jasna mać ;)
Diagnoza w zaprzyjaźnionym warsztacie - turbina (zwłaszcza geometria) i padnięta lambda. Miałem dylemat, bo dość dużo zaśpiewali za regenerację turbiny w porównaniu z cenami ze
"znanego portalu", ale mówię - w czorty, robią regenerkę w znanej bydgoskiej firmie, w razie "w" nie będę się szarpał z gwarancją. Przy "okazji" wymiana amorków przód, bo LP dostał przy okazji sprężyny.
Padło na Monroe - bo z trójcy Monroe/ Sachs/ Kyb - najlepsza cena. Auto po odbiorze...hmmm...prawie bez zmian. Postanowiłem wrócić do korzeni (nie daję aut mechanikom) i wziąć sprawy
w swoje ręce. "Zaprzyjeźnieni" nie wyczyścili dolotu po regenerce turbo - ale to nic - nie zauważyli pękniętej, plastikowej turborury (intercooler -> kolektor). Podczas czyszczenia zostały mi w ręku dwa kawałki rury.
Walnęła na kolanku tuż przy przepustnicy "gaszącej". Cóż...przy okazji wyczyściciłem EGR (nie było źle, ale dziurkowana zaślepka była założona w...złym miejscu) i czujnik doładowania w kolektorze - oj był syf.

Tutaj specjalne podziękowania dla kolegi Macioba (znamy się jeszcze z klimatów 125p) za pomoc w poszukiwaniu właściwej turborury :piwko: Udało się zanabyć używkę za 70zł, bo o ile nie oszczędzam na częściach,
to jednak plastikowa rura za 400zł była dla mnie dość kuriozalnym zakupem. No i znowu jest dobrze, turbinka chodzi ślicznie (mniam - jaki dół!) a po wydmuchaniu syfu autko zaprzestało niecnego zostawiania zasłony dymnej za sobą.
"Zaprzyjaźnieni" wprawdzie położyli uszy po sobie i zaproponowali w zamian serwis klimy (a przydało się), ale postanowiłem w miarę możliwości dłubać przy aucie samemu. Wszak jestem z wykształcania tech-mech,
to z pomocą internetów sobie poradzę. Tylko skąd na to brać czas? Przykre, że nadal nie widzę opcji - usterka->zlecam->płacę->mam spokój. Pozostaje zapoznawać się z Bluesem coraz bliżej...

Teraz wypada napisać o planach i w ogóle...
- naprawić spryskiwacz (albo styki albo pompka umarła)
- wymienić poduszkę pod skrzynią biegów (podobno kiera nie powinna drżeć na wolnych obrotach, ale do końca nie wiem, czy na pewno ;) )
- przyszłe usterki ogarniać samemu (oczywiście z pomocą internetów)
- aaaa i te cholerne żaróweczki postojówki z przodu (od roku się zabieram, a przy wymianie pałer rury...nie wziąłem ledów z domu - a miałem cholerstwo "na dłoni" po demontażu nadkola)
- tylny tłumik
- poprawki, zaprawki
Nie planuję żadnych tjuningów wizualnych (wymieniłem tylko grzyboledy DRL "za dwie dychy" na bardziej spójne ze zderzakiem "za więcej dych" i kupiłem lotkę na tylną szybę, mooooże nakładki progowe - ale tylko jak się trafią "w lakierze" - zresztą nie jestem do tego przekonany) Mooooże jakiś mały CHIPS, ale do Ramzesa mam strasznie daleko (Dominiku - pozdrawiam, DOHC w 125p nadal ma się dobrze) no i...nie potrzebuję. Chyba ;)

PLUSY:
- ponadczasowa stylistyka (zdecydowanie największy plus) i niezłe blachy, choć coś tam na prawym progu się dzieje z powodu braku zaślepki
- FIAT :lol:
- fajna deska rozdzielcza, przestronne wnętrze (szeroko) z przodu
- hamulce (oczywiście to bardzo subiektywne, ale są takie jak lubię)
- tryb CITY (początkowo sceptycznie "po co mi to" - teraz wsiadam do innego auta i mi źle bez)
- silnik MJTD (mimo problemów z osprzętem)
- układ jezdny (nie wiem jak w 5d i kombi) - w sam raz jak dla mnie w sensie komfort/ prowadzenie
MINUSY:
- piszczące fotele (wiem, wiem, są na to rady, ale przy ogólnej przyzwoitej jakości wnętrza - wkurbia)
- porąbana obsługa (żarówki, dostęp do podstawowych elementów eksploatacyjnych) - wiem, to nie dotyczy tylko Stilo, ani tylko FIATa
- chore ceny niektórych dziwnych elementów
- jakość niektórych materiałów plastikowych/ gumowych
NEUTRAL:
- ekonomia
Niska cena zakupu, jeszcze niższa ewentualnej odsprzedaży. Zero popytu na model. Podaż - dużo zajechanego gruzu. Niskie zużycie paliwa (diesle). Sensowne OC (dla mnie).
Bardzo różne ceny i dostępność części. Generalnie auto dla fanów marki albo...stylistyki.

Tak, kupiłbym jeszcze raz, ale następna będzie AR159. Chyba.

Nie wiem, jak się tu zdjęcia wkleja, mało z forum otrzaskanym - na razie linkuję do "naszych aut". Się ogarnę.

Mój garaż (http://fiatklubpolska.pl/garage.php?do=user_garage_view&id=70166) -->> TRZY FOTKI, FOTKI TRZY :redface:

Do zgadania zatem tu i ówdzie, dziękuję za przebrnięcie przez pisaninę, serdecznie pozdrawiam zacne koleżeństwo, kłaniam się, Krzysztof "kao".

PS. A "BLUES", wiadomo - bo niebieski, a wszelaką muzę bluesowo - rockowo - gitarową, acz nie tylko - wielbię.

oko21
22-07-2018, 08:29
Cześć!
Fajny dokładny opis. Stilo to fajne auto, ale chyba niedoceniane. Nie wiem czemu, ale nie widzę fotek. Może to wina tapatalka. Wioskuję, że kod koloru 462? [emoji6] Mój ulubiony. Miałem Punto w tym kolorze. Też wolę auta w konkretnych kolorach. Teraz mam błękit majtkowy, ale przynajmniej widoczny z daleka. Pozdrawiam.

Namazane palcem

boch
23-07-2018, 21:53
Fajne Stilo, ciekawy opis. Szerokości i bezawaryjności.
Pełna zgoda co do tuningu wizualnego. Nie ma sensu. To Stilo, włoskie auto stworzone przez najlepszych projektantów. Poprawiać po nich auto wizualnie to głupota i bezczelność. Jak widzę zawias typu "gleba" i dystanse, usunięte znaczki FIAT, szyby przyciemnione na 99%, pierdylion naklejek i wydech z aliexpress to się zastanawiam co ludzie mają w głowach... Jedyne co mogę zasugerować to oryginalną lotkę tylnej klapy, bo zdaje się nie masz. Dodaje Stilo uroku, chociaż bez też dobrze wygląda. Polecam również zaopatrzyć się kabel ELM327, bo Stilo lubi czasem wypluć jakiś błąd, zwłaszcza przy słabym akumulatorze. Jak spalanie na długich i krótkich odcinkach?

pesokot
24-07-2018, 18:38
Też się zastanawiam nad kupnem takiego. Dzięki wielkie za dokładny opis! :)

kao
29-07-2018, 01:05
Hej!

@oko21
Lakier to 599 "blue magnetico". Do fotek dałem jedynie linka do "moich aut" - możliwe, że Tapatalk tego nie ogarnia. Ogarnę się z tym, jeśli tylko czas pozwoli i po bożemu wrzucę zdjęcia w temat.
Niedoceniane owszem, co ma ten plus, że jest śmiesznie tanie na rynku. Wg. mnie niczym nie ustępuje ówczesnej konkurencji, a zdecydowanie przebija stylistyką.

@boch
Dziękuję. Najbardziej śmieszą mnie usuwacze znaczków (bo jak Karyna zobaczy, że FIAT to nie wsiądzie) i wklejanie znaczków Ferrari na F Coupe :D Lotkę przykleiłem dziś, więc już jest. (Mocna taśma + klej do szyb) Jakoś tak zgrabniej z nią.
ELM mam. Spalanie: normalnie 5.6 - 5.8 na dojazdach do pracy ( 40km dziennie, miks miasta z wiochą). Typowo w mieście nie wiem, bo po mieście jeżdżę tramwajem i rowerem ;) Typowo autostrada też nie wiem, bo nie lubię. Wolę wolniej i pozwiedzać okolicę.
Najniżej 4.1 - przy totalnym ekodrajwingu w spokojnej trasie.

@pesokot - kupuj, ale wbrew pozorom nie jest to takie łatwe. Osobiście szukałem...najdroższych. Żeby po oględzinach i choćby podstawowym sprawdzeniu w MES i na stacji diagnostycznej zbijać cenę za wypunktowane wady. Te wszystkie Stilo za 3-4kzł to totalny gruz.
Oglądałem nawet Schumachera, na którego się strasznie najarałem, ale pani sprzedająca okazała się zupełnie niepoważna, więc wyszło skromniej, ale chyba lepiej.

Dzisiaj oprócz przyklejenia lotki ogarnąłem te nieszczęsne przednie postojówki. Tzn. 3/4 z nich, bo nadal nie wymieniłem skrajnej lewej. Wywalę akumulator, przy okazji oczyszczę z rudej jego podstawę i będzie 4/4 ;)
Ledy z oszukiwaczem CAN świecą ślicznie. Zobaczymy jak z trwałością. W każdym razie DA SIĘ wymieniać żarówki bez demontażu zderzaka i nadkoli - z wyjątkiem żarówek skrajnie z lewej. Wtedy aku albo nadkole.

No to jedziemy dalej. Spokojnego FIATINGU życzę.

[edyta] Fociaki:
330753307633077
Awaryjne łatanie pałer rury nieśmiertelną i niezastąpioną pałer taśmą :D Zwracam uwagę na doskonałe wykorzystanie dętki rowerowej...
33078
[po edycie]

Za chwilę dalszy ciąg programu :P

boch
29-07-2018, 22:56
Lotkę przykleiłem dziś, więc już jest. (Mocna taśma + klej do szyb) Jakoś tak zgrabniej z nią.
Moja też przyklejona na specjalny silikon do szyb. Tak dla potomności, kupić samą lotkę jest ciężko, a ceny też nie są niskie, zatem czasami lepiej wychodzi zakupić całą klapę w odpowiednim kolorze z oryginalnie zamontowaną lotką na kołek i śrubę + klej.
Spalanie 4.1/100 przy ecodrivingu to całkiem niezły wynik. Domyślam się, że wciąż masz działający EGR. Z zaślepionym Multijety palą nieco więcej - min. 4,5/100. Ja jeszcze bym się chciał trochę moim ostatnim klekotem nacieszyć, w związku z tym jestem już wstępnie umówiony na czip u popularnego tunera alfaholików. Byle do urlopu ;)

kao
30-07-2018, 01:49
EGR mam "działający", acz zaślepiony "trójdziurką" ;) Podczas zmagań z turbiną i ogólnie dolotem, wyczyściłem zarówno EGR jak i czujnik doładowania. I przepustnicę gasząca, w której był największy gnój. I interkuler i ogólnie - co się dało ;)
W EGR było mało syfu, ale ktoś po pierwsze - źle go złożył, a po drugie "trójdziurkę" dał w złym miejscu. Jakkolwiek - ogarnięte.
Może racja, że lepiej kupić klapę, ale trafiła się lotka z anglika, w kolorku. No to jest. A fajnie, że oprócz tej lotki i przedniego zderzaka wszystko jest jak z fabryki wyszło. Nie zmienia się tego, co dobre ;)

Z FIATOPOZDROWIENIEM kao.

kao
07-08-2018, 17:57
Urlopowane z Bluesem. A Blues z loteczką ;)
33188

kao
24-08-2018, 02:11
Trochę kicz i psucie "najwspanialszej włoskiej stylistyki" ;) Ale to jak z tatuażami...A jam Fallouta fan wielki.
Blues Fallout Edition :) Tak, to tylko naklejka. Ale ja ją lubię. Taka dziara bluesowa, o!
33325

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Urlopowe zużycie paliwa po 870km. Bydgoszcz -> Bory Tucholskie -> Bałtyk. Wreszcie czwórka z przodu.
33326

Zielony
26-08-2018, 22:42
Również lubię Stilo i Fallouta hehe. Oby autko się sprawowało pozytywnie, a nowy Fallout 76 nie zniszczył tej marki już całkowicie.

boch
30-08-2018, 13:07
Pełna zgoda. JTD/MJDT (zwłaszcza wersja 8V) nie ma startu do HDI. Generalnie Stilo w dieslu miało problemy z zawieszeniem silnika. Niejeden użytkownik tego auta stracił bez pozytywnych rezultatów masę nerwów i pieniędzy na usuwanie przyczyn wibracji jak i głośnej pracy jednostki. W moim Stilo z rocznika 2006 zastosowano już nowego rodzaju poduszkę skrzyni co i tak nie wyeliminowało do końca problemu wibracji, co czuć zwłaszcza zimą. Niektórzy podnoszą programowo obroty biegu jałowego. Ponoć jest to najtańsza jak i najlepsza opcja w tych silnikach ;)

kao
13-10-2018, 05:30
a nowy Fallout 76
Nawet nie robię sobie nadziei. Ale wychodzi mod Fallout New California. W to będę łupał tej jesieni.
W samym fiaciku bez zmian, jeździ, zupełnie nie klęka, wykonuje swoją pracę, czyli od A do B, od B do A - a mi zawsze miło spojrzeć (odruch każdego kierowcy) idąc do domku, że "o stoi, do jutra"
A naklejka działa...albot to zmiana mentalności (powolna ale jednak) i walka z szeryfami, ale ...no nadal mrugam awaryjkami za wpuszczenie. Nie wszyscy kumają mojego Fallouta wszak.
Od ostatnich wpisów - absulutnie bezawaryjnie, niebawem przejście na kołpak edyszyn (aż mi się serce kraje), bo podobno zima. Ale jak tak dalej pójdzie...

Dziś nowe oleum, jak zwykle MOTUL i ogarnięte po poparańcach (Cytryn i Gumiak?) łączenia płyty podsilnikowej. Ależ tam ktoś narzeźbił. Wywaliłem kilkanaście wkrętów, a standardowe mocowania (zostały dwa) zastąpiłem takimi pod śrubę M6.
Wymieniłem lampy oświetlenia rejestracji. Oj była zabawa, z racji zgnitych do szczętu śrubek.
Nie bardzo mam o czym pisać. Działa, jest ładny, wystarczy :)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Pełna zgoda. JTD/MJDT (zwłaszcza wersja 8V) nie ma startu do HDI.

Rozumiem, że mówisz o kulturze pracy, wtedy się zgodzę.

Podnosić obrody jałowego? Leczenie cholery dżumą? Nie...
Podłubię z poduszkami, wtedy się wypowiem. Nie jest to palący problem.

Stilo jest śliczne, nie mam hajsu na jeszcze śliczniejszą Alfę -> (159, Giluetta, Gilia???Uchhh...), więc musi działać. No i działa.
Ja nie umiem zmieniać aut, przywiązuję się, wady staram się...obgadać, a z zalet korzystać.

Nie ukrywam, że 3/4 z mojej miłości do FIAT'a to stylistyka i taki specyficzny klimat. ( a nie "przewaga dzięki technice") Najbardziej to czuć w mniejszych autach FIAT'ach. Taka radcocha z przyspieszania - choćby w CC/ Seicento (ale bardziej w 127/8 i Zastavie), bo dawniej bywało tylko lepiej ->kiedyś to było. Te autka były takie no..."chcę, ciśnij, kręć mnie". Ale ja już jestem stary, 40 na karku - Stilo jest...ciężkie. Nie ma tej radości małych Fiacików, czuć że to kawał kloca jak na kompakt. Zupełnie jednak nie rozumiem narzekań, że zbyt miękko - 5d i kombi miały inną charakterystykę zawiasu? Bieda 3d w zakrętach jest (jak na sztywną belkę) bardzo fajne. Tak jako Janusz...nie za twarde, nie za mjentkie.

boch
13-10-2018, 08:32
Nie tylko Ty miałeś rzeźbę z wkrętami osłony silnika. U mnie to samo. Każda wymiana oleju w serwisie to inne konfiguracje wkrętów. Aktualnie do wkrętów dołączyły 2 trytytki i mimo, że to rzeźba ekstremalna, to mogę śmiało powiedzieć, że osłona centralna w końcu zamocowana jest solidnie.
Podobnie mam ze zmianą aut. Przywiązuję się. Stilo mimo swych wad to całkiem fajne oraz inspirujące innych auto. Świetnie wygląda jak na swoje lata, niewiele pali, nie sprawia większych problemów. Wiele osób pyta mnie przy okazji zakupu niedrogiego auta jakie Stilo polecam. Dwa Stilony dzięki temu się w okolicy pojawiły. Gdybym miał samochód zmieniać, to pozostaję wierny marce wybierając Bravo II lub AR Giulietta, oba w bezpiecznej benzynie 1.4 120KM. Niestety w obu występuje owiana złą sławą skrzynia M32. Trzeba uważać żeby nie wtopić, co też w pewnym sensie nie dopinguje do zmiany...

kao
01-12-2018, 04:27
Gdybym miał samochód zmieniać, to pozostaję wierny marce wybierając Bravo II lub AR Giulietta,
Bravo II jest OK, rozważałem zakup nawet zamiast Bluesa, ale wygrała stylistyka Stilo, która dużo bardziej mi "leży" -> ostre linie! Może jakby zrobili Bravo 3d...

A póki co - nadchodzi zima, zaczęło się przeklinanie wolno nagrzewającego się diesla. Ale po za tym? Nie dzieje się nic.
Przeglądzik olejowy z płukanką Liqui Moly...coś tam, wreszcie zaraz po wymianie olej nie jest czarny.
Drugi dodatek do paliwa od tych Liqui spowodował zaprzestania delirki na kierownicy i chyba póki co odpuszczę zmianę poduszek, bo jest tylko delikatna wibracja. Wręcz masażyk :)
Ogarnąłem skrzypiący fotel. Wymieniłem żarówki na jakieś tam Philipsy z górnej póły i jestem w szoku, jak dobre ma to auto reflektory.
Stwierdziłem też, że demonizowana jest wymiana żarówek w Stilo. Jakieś demontaże zderzaków, cuda wianki - po co?
Z prawej - wymiana 3 minuty i to z przerwą na piwo. Z lewej...no ok. Demontaż akumulatora. Wielkie halo. Wszystko zawarłoby się w 20 minutach, ale sprężynka trzymająca żarówkę spadła mi pod silnik :D Na płytę.
Wyszły trzy godziny.
Jadziem dalej. Szerokości!

boch
01-12-2018, 10:09
Bravo II jest OK, rozważałem zakup nawet zamiast Bluesa, ale wygrała stylistyka Stilo, która dużo bardziej mi "leży" -> ostre linie! Może jakby zrobili Bravo 3d...
Też kiedyś myślałem podobnie, ale gust z wiekiem się zmienia i dziś Bravo II podoba mi się bardziej. Wnętrze Bravolota robi wrażenie. Jedyne co mi nie pasi to te same manetki pająka przy kierownicy, które są średnio ergonomiczne - że się tak wyrażę...


A póki co - nadchodzi zima, zaczęło się przeklinanie wolno nagrzewającego się diesla.
Dwa tygodnie temu zdecydowałem się na tzw. patent za 25 zł czyli dodatkowy termostat na wyjściu z oryginalnego termostatu. Posiadam auto ze stycznia 2006 kiedy to jeszcze montowano termostaty przedzmianowe czyli otwierające się przy temp. 72-78 stopni. W zimowe dni skutkowało to ciągłym niedogrzaniem zarówno silnika jak i kabiny. Patent na razie sprawdza się znakomicie. Wskazówka temperatury stoi w pionie i ani drgnie. Zlogowana temperatura to 87 stopni podczas spokojnej jazdy.
Dla jednych rzeźba. Dla mnie i dla tych którzy patent zastosowali spore oszczędności czasu i pieniędzy. Serwis wymianę termostatu na oryginał wyliczył z robocizną na 400-450 zł. Mnie założenie patentu kosztowało 20 zł za wklad termostatu, 2 opaski zaciskowe po 3 zł i 0,5L płynu chłodzącego. Czyli ok. 35 zł :)


Przeglądzik olejowy z płukanką Liqui Moly...coś tam, wreszcie zaraz po wymianie olej nie jest czarny.
Co olej to inna reakcja z sadzą w silniku zatem jedne robią się czarne szybciej a inne wolniej. Aktualny olej Specol + jakiś dodatek Archoil i olej po 3 miesiącach bursztynowy. Czy to dobrze, nie wiem. Oznaczać to może, że silnik generuje niewielkie ilości sadzy lub zastosowany olej nie posiada odpowiednich dyspersantów, które powinny "wchłaniać cząsteczki sadzy.


Ogarnąłem skrzypiący fotel.
Przerabiałem to samo w tym roku. Widać wytrzymałość tych foteli bez skrzypienia to 12 lat ;) U mnie pomógł smar na te nieszczęsne druty w tapicerce oparcia foteli.


Stwierdziłem też, że demonizowana jest wymiana żarówek w Stilo. Jakieś demontaże zderzaków, cuda wianki - po co?
Z prawej - wymiana 3 minuty i to z przerwą na piwo. Z lewej...no ok. Demontaż akumulatora. Wielkie halo. Wszystko zawarłoby się w 20 minutach, ale sprężynka trzymająca żarówkę spadła mi pod silnik Na płytę.
Wyszły trzy godziny
Mnie wymiana żarówek świateł drogowych również nie sprawia problemów. Nawet nie demontuję akumulatora. W moim przypadku wystarczy demontaż osłony aku. Żarówki wymieniałem raz - Hella Longlife. Do tego światła dzienne i od 4 lat spokój :)

Szerokości!

Zielony
04-12-2018, 19:53
Dwa tygodnie temu zdecydowałem się na tzw. patent za 25 zł czyli dodatkowy termostat na wyjściu z oryginalnego termostatu. Posiadam auto ze stycznia 2006 kiedy to jeszcze montowano termostaty przedzmianowe czyli otwierające się przy temp. 72-78 stopni. W zimowe dni skutkowało to ciągłym niedogrzaniem zarówno silnika jak i kabiny. Patent na razie sprawdza się znakomicie. Wskazówka temperatury stoi w pionie i ani drgnie. Zlogowana temperatura to 87 stopni podczas spokojnej jazdy.
Dla jednych rzeźba. Dla mnie i dla tych którzy patent zastosowali spore oszczędności czasu i pieniędzy. Serwis wymianę termostatu na oryginał wyliczył z robocizną na 400-450 zł. Mnie założenie patentu kosztowało 20 zł za wklad termostatu, 2 opaski zaciskowe po 3 zł i 0,5L płynu chłodzącego. Czyli ok. 35 zł


Zrobiłem tak już jakiś czas temu i złego słowa nie mogę powiedzieć. Wszytko działa do dzisiaj jak należy a koszt jest nie współmiernie mniejszy no i wskazówka trzyma pion :D

A co do mojego wcześniejszego postu z 26-08-2018 niestety ale Fallout 76 został zniszczony :(

Stemmall
05-12-2018, 10:22
Stilo to super samochód. Dodaj jakieś zdjęcia, bo żadnych nie ma :/ Chyba, że to u mnie coś nie tak.

kao
12-08-2019, 02:07
Fotki masz na pierwszej stronie. Działają. Jakieś nowe niebawem być może wrzucę, bo wreszcie urlop nadchodzi.
Wóz śmiga, awarii brak - jeśli nie liczyć wymiany żaróweczki w panelu klimy (upierdliwa sprawa). Wyszło trochę rudej na progu - kłania się nieszczęśliwa konstrukcja nadkola, zasysająca wręcz syf do progu. Ale opanujemy. Zastanawiam się nad listwami progowymi, ale ciężko dostać nie połamane - jakby ktoś miał, zwłaszcza w 599 blue magnetico to poproszę. Nie w sensie maskującym, bynajmniej.
Jeszcze pojeździmy, tym bardziej że nie bardzo widzę sensownego następcę. Fajne autko. Lubimy się :)

huberto1071
12-12-2019, 21:25
niezle auto mordo

boch
15-12-2019, 08:47
Nawet nie robię sobie nadziei. Ale wychodzi mod Fallout New California. W to będę łupał tej jesieni.
W samym fiaciku bez zmian, jeździ, zupełnie nie klęka, wykonuje swoją pracę, czyli od A do B, od B do A - a mi zawsze miło spojrzeć (odruch każdego kierowcy) idąc do domku, że "o stoi, do jutra"
A naklejka działa...albot to zmiana mentalności (powolna ale jednak) i walka z szeryfami, ale ...no nadal mrugam awaryjkami za wpuszczenie. Nie wszyscy kumają mojego Fallouta wszak.
Od ostatnich wpisów - absulutnie bezawaryjnie, niebawem przejście na kołpak edyszyn (aż mi się serce kraje), bo podobno zima. Ale jak tak dalej pójdzie...

Dziś nowe oleum, jak zwykle MOTUL i ogarnięte po poparańcach (Cytryn i Gumiak?) łączenia płyty podsilnikowej. Ależ tam ktoś narzeźbił. Wywaliłem kilkanaście wkrętów, a standardowe mocowania (zostały dwa) zastąpiłem takimi pod śrubę M6.
Wymieniłem lampy oświetlenia rejestracji. Oj była zabawa, z racji zgnitych do szczętu śrubek.
Nie bardzo mam o czym pisać. Działa, jest ładny, wystarczy :)

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.


Rozumiem, że mówisz o kulturze pracy, wtedy się zgodzę.

Podnosić obrody jałowego? Leczenie cholery dżumą? Nie...
Podłubię z poduszkami, wtedy się wypowiem. Nie jest to palący problem
.

I jak tam temat wibracji? Jeśli posiadasz Multijeta to musisz mieć świadomość, że wprowadzenie ich do produkcji związane było z nowymi normami emisji spalin. Te nowe normy to chociażby mniejsze dawki startowe podczas uruchamiania pojazdu i zupełnie inna strategia dawkowania paliwa podczas faz wtrysku. Generuje to dość częste problemy z rozruchem stsrszego już pojazdu, dlatego popularnym tematem w Multijetach jest modyfikacja dawek startowych oraz podniesienie obrotów biegu jałowego. Takie modyfikacje praktykuje zarówno Cinsoft jak i Conmir, znani tunerzy włoszczyzny.