Zobacz pełną wersję : Czy konieczne jest wyważanie nowych kół po przejechaniu 1000 km?
tomekbud
11-06-2018, 10:26
Po założeniu i wyważeniu nowych kół, dostałem informację, by po ok. 1000 km ponownie je wyważyć. Jakie są wasze doświadczenia w tej materii? Konieczność czy strata kasy?
krowka1978
11-06-2018, 10:31
Pierwszy raz o czymś takim słyszę.
malutki1989
11-06-2018, 13:15
Po 1000 km sprawdza się ale dokręcenie śrub, szczególnie w przypadku felg aluminiowych.
Ja osobiście sprawdzam wyważenie kół co drugi sezon, jeśli wcześniej nie zadzieje się nic niepokojącego.
Przy wielosezonowych warto sprawdzić wyważenie co pół roku.
krowka1978
11-06-2018, 15:06
Po 1000 km sprawdza się ale dokręcenie śrub, szczególnie w przypadku felg aluminiowych.
Po 1000km to koła zostawisz. Sprawdza się już po 50km, czasem u gumiarza/mechanika, bo są przypadki braku dokręcenia.
malutki1989
12-06-2018, 10:36
Od dłuższego już czasu zmieniam sam, więc mam pewność, że są dobrze przykręcone :)
Kiedy jeszcze zmieniałem oponki w zakładzie nigdy się nie zdarzyło, żeby wyjechały niedokręcone kółka. Najpierw był pneumat, a potem jeszcze zwykły krzyżak.
krowka1978
12-06-2018, 11:05
Od dłuższego już czasu zmieniam sam, więc mam pewność, że są dobrze przykręcone :)
Kiedy jeszcze zmieniałem oponki w zakładzie nigdy się nie zdarzyło, żeby wyjechały niedokręcone kółka. Najpierw był pneumat, a potem jeszcze zwykły krzyżak.
To super w zakładzie przykręcali, pneumat i krzyżak to super sposób na rozwalanie gwintów śrub i piast.
Koła również sam zmieniam, więc wiem, że po 50km alusy trzeba dokręcić - luzują się, dopiero po drugim dokręceniu jest ok. Dokręcam z momentem 120Nm, czyli tak jak powinno być.
Najpierw był pneumat, a potem jeszcze zwykły krzyżak.
No to pogratulować fachowcom, już od ponad 10 lat zawsze jak mi gdzieś koło odkręcali to kończyli zakręcanie dynomametrycnym...
luckyboy
12-06-2018, 15:37
Przy wielosezonowych warto sprawdzić wyważenie co pół roku.Tylko po to aby gumiarz miał zarobek :-)
drucikfiat
12-06-2018, 16:50
A, jak, ha, ha. Można jeździć do gumiarza nawet co weekend.
Maniek_wroc
13-06-2018, 06:19
Koła również sam zmieniam, więc wiem, że po 50km alusy trzeba dokręcić - luzują się, dopiero po drugim dokręceniu jest ok. Dokręcam z momentem 120Nm, czyli tak jak powinno być.
Ja dokręcam 112 Nm i jeszcze się nigdy w żadnym aucie nie poluzowało i nie trzeba było ponownie dokręcać.... ciekawa przypadłość.
krowka1978
13-06-2018, 06:36
Ja dokręcam 112 Nm i jeszcze się nigdy w żadnym aucie nie poluzowało i nie trzeba było ponownie dokręcać.... ciekawa przypadłość.
"Ciekawa przypadłość" - to, że Tobie lekko się nie poluzowało, nie oznacza, że będzie tak samo u innych. U mnie w obu autach delikatnie trzeba po 50km dociągnąć, nie wszystkie śruby (nawet nie wszystkie koła), a potem spokój. Wniosek - oba auta są zepsute :tongue
Tylko po to aby gumiarz miał zarobek :-)
Każdy robi jak uważa :)
drucikfiat
13-06-2018, 10:07
Ale czy myśli, co i po co robi?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
"Ciekawa przypadłość" - to, że Tobie lekko się nie poluzowało, nie oznacza, że będzie tak samo u innych. U mnie w obu autach delikatnie trzeba po 50km dociągnąć, nie wszystkie śruby (nawet nie wszystkie koła), a potem spokój. Wniosek - oba auta są zepsute :tongue
Czyli po wyjeździe od wulkanizatora trzeba przejechać 50 km i koniecznie do niego wrócić? A jak ktoś wyjedzie na autostradę wtedy...?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Dobrze, że w Formule 1 nie mają tego problemu, bo dodatkowe pit-stopy trzeba by robić na dokręcanie śrub.
Tak myśli i wie po co to robi.
Temat podobny do tego jak pytanie "czy wymieniać olej w silniku po pierwszym tysiaku lub dwóch od odebrania auta z salonu". Jedni to robią drudzy nie.
Koniec OT.
drucikfiat
13-06-2018, 10:39
Jedni lubią marnować pieniądze i rozwiązywać istniejące tylko w głowie problemy, inni nie.
Jedni wolą marnować na papierosy i inne używki a inni na dodatki do samochodów/zbędne usługi itp. Również inni mają totalnie wszystko w d.... i nie dbają o swoje samochody.
Można się licytować w nieskończoność co dla kogo jest dobre i słuszne.
krowka1978
13-06-2018, 11:10
Ale czy myśli, co i po co robi?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Czyli po wyjeździe od wulkanizatora trzeba przejechać 50 km i koniecznie do niego wrócić? A jak ktoś wyjedzie na autostradę wtedy...?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Dobrze, że w Formule 1 nie mają tego problemu, bo dodatkowe pit-stopy trzeba by robić na dokręcanie śrub.
Rób co Ci się podoba. Kiedyś po wulkanizatorze nie sprawdziłem. Skutek - zgubiona szpilka, pozostałe w jednym kole odkręcone - po przejechaniu około 200km - przykręcone dynamometrem. Naśmiewaj się z siebie :!: Formułę 1 przytaczasz? Może byś więcej wysiłku włożył i sprawdził jakie tam są śruby/nakrętki, a nie bzdury wypisujesz? Aluminiowe felgi to chyba tylko na obrazku widziałeś.
Każe Ci ktoś wracać do gumiarza? Sam możesz sobie dokręcić chyba, że nie potrafisz i ktoś musi robić to za Ciebie. Porządny gumiarz od razu mówi, że trzeba sprawdzić dokręcenie :!: Autostrada... Weź ze sobą dynamometr i na pierwszym POS sobie dokręcisz, a jak nie masz, to kluczem z zestawu - ma odpowiednią dźwignię, żeby nie przedobrzyć dokręcenia ręką - chcesz więcej rozwiązań na Twoje "problemy" dokręcenia kół :?:
PS. Zapomniałem jeszcze dodać, że poprzez za mocne dokręcanie niszczy się gniazda śrub w felgach, jak i stożki śrub, czego skutkiem jest ich luzowanie się.
drucikfiat
13-06-2018, 11:31
A jeśli do takiego wulkanizatora na wymianę kół pojedzie, dajmy na to, moja żona, która nie ma pojęcia o dokręcaniu śrub, nie wie, co to klucz dynamometryczny i czym się różnią felgi aluminiowe od stalowych? Też ma sobie sama dokręcać na autostradzie?
Porządny gumiarz nie wypuści samochodu, w którym trzeba dokręcać śruby po 50 km, bo to grozi odpowiedzialnością karną z art. 160 par 1 kodeksu karnego.
Nie mam problemu z dokręcaniem śrub, to Ty je masz właśnie.
Gumiarz, do którego jeżdżę także drugim samochodem z silnikiem 5.0, nie każe mi dokręcać śrub w felgach aluminiowych, a po wyjeździe od niego na autostradzie jadę 250 km/h. I nic się nie poluzowuje.
krowka1978
13-06-2018, 16:40
A jeśli do takiego wulkanizatora na wymianę kół pojedzie, dajmy na to, moja żona, która nie ma pojęcia o dokręcaniu śrub, nie wie, co to klucz dynamometryczny i czym się różnią felgi aluminiowe od stalowych? Też ma sobie sama dokręcać na autostradzie?
Porządny gumiarz nie wypuści samochodu, w którym trzeba dokręcać śruby po 50 km, bo to grozi odpowiedzialnością karną z art. 160 par 1 kodeksu karnego.
Nie mam problemu z dokręcaniem śrub, to Ty je masz właśnie.
Gumiarz, do którego jeżdżę także drugim samochodem z silnikiem 5.0, nie każe mi dokręcać śrub w felgach aluminiowych, a po wyjeździe od niego na autostradzie jadę 250 km/h. I nic się nie poluzowuje.
Tak sobie tłumacz.
W takim razie dla Ciebie pozostaje niszczenie felg, piast i śrub dobijaniem pneumatem z taką siłą, że bez minimum metrowej rury nie podchodź - miałem tą wątpliwą przyjemność odkręcać w samochodzie rodziców :!: Klucz wytrzymał...
Poczytaj sobie o specyfice alufelg, a dopiero potem paragrafami rzucaj.
Konieczność sprawdzenia nie jest moim wymysłem.
drucikfiat
13-06-2018, 16:44
Utrzymujesz, że nie da się NA RAZ tak dokręcić śrub w alufelgach w warsztacie, żeby nie robić poprawek po iluś tam kilometrach? Naprawdę w to wierzysz?
krowka1978
13-06-2018, 16:45
Utrzymujesz, że nie da się NA RAZ tak dokręcić śrub w alufelgach w warsztacie, żeby nie robić poprawek po iluś tam kilometrach? Naprawdę w to wierzysz?
Da się, pneumatem ponad fabryczny moment obrotowy, jakieś 210Nm w górę, aż szpilki będą skrzypieć w piastach :smile: Tylko po takich zabiegach szpilka fajnie wkręca się jak jakiś glut w plastelinę - po kilku razach nie trzyma nawet po pneumacie, a zwykłym kluczem strach dokręcać, bo są oznaki zerwanego gwintu :smile: Miałem szpilki na półce po dokręcaniu "na raz", więc kitu mi nie wciśniesz, bo doskonale wiem jak się zachowują, o czym napisałem - plastelinka.
Niech Ci dokręcają jak chcesz, nawet na pół raza ;-) Ja własne pieniądze szanuję i nie zamierzam wymieniać felg, piast i śrub z powodu zbyt mocnego dokręcania, a delikatne dociągnięcie (jeśli potrzebne) nie jest dla mnie żadnym problemem - dla Ciebie jest, z powodu lenistwa.
Dokręcanie "na raz " - dobre określenie haha
Ba, w celu ostatecznego dokręcenia śrub robię sobie przejażdżkę, a śrub potem już ruszać nie trzeba (dynamometr i po 15tyś. strzela od razu), do tego problemów z odkręceniem kluczem z zestawu też nie ma :smile: Ale co kto lubi :lol:
drucikfiat
13-06-2018, 17:06
Rozumiem... Jak proponujesz rozwiązać ten problem kobiecie, która na wymianę kół jeździ dwa razy do roku do ASO? Też ma wracać do niego po tygodniu, czy stawać na poboczu i dokręcać śruby kluczem? Już mnie taki śmiech ogarnia, że chyba zakończę pisać w tym wątku.
Maniek_wroc
13-06-2018, 17:32
Według mnie krowka1978 nie umie przykręcać kół prawidłowo i zamiast się sadzić i udowadniać swoje rację powinieneś się zastanowić co robisz nie tak bo to nie jest normalny objaw że luzują cie się śruby. Masz rację, że powinno się sprawdzić dokręcenie po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów dla własnego bezpieczeństwa ..bo podczas montażu koła może się zdarzyć że coś niedokładnie wyczyściłeś , lub tarcza albo koło ułożyło się minimalnie krzywo dlatego po przejechaniu jakiegoś odcinka masz efekt poluzowanej śruby ... ale jeżeli wykonałeś wszystko prawidłowo nic nie powinno się poluzować. Tyle w temacie ...
Aniversario
13-06-2018, 18:11
Miałem wiele samochodów ale nie przypominam sobie żebym musiał po porządnym dokręceniu śrub odpowiednim momentem je potem dociągać. Zdarzyło mi się sprawdzać dokręcenie po wulkanizacji ale koła zawsze były dobrze dokręcone.
No ale pytanie autora postu dotyczyło tego czy powinno się wyważać ponownie koła po jakimś czasie od ich montażu. Moim zdaniem jest to bardzo wskazane, ponieważ założona na felgę opona musi się na niej ułożyć. Jak już się ułoży to bardzo często koło traci wyważenie. Co nie znaczy, że zaraz będzie nie wiadomo jak biło. Dlatego właśnie powiedzieli, że warto po tych 1000 km ponownie koło wyważyć. Można tego uniknąć wyważając koła na Hunterze z testem drogowym który robi od razu optymalizcję ułożenia opony na feldze. Wtedy nic już nie trza poprawiać i mamy idealnie wyważone koła i cieszymy się komfortem.
brylancik13
13-06-2018, 22:38
Powinno sie sprawdzac dokrecenie kół po ok 50 km ale jesli musisz je zawsze dokrecac/dociągać to nie zakrecasz śrub z odpowoednia siłą, sprawdzanie jest po to aby wyeliminowac ew błąd a nie po to zeby robic to na dwa razy. Nie chce krakac ale kiedys to nie dojedziesz do tego 50 km
krowka1978
13-06-2018, 23:09
Rozumiem... Jak proponujesz rozwiązać ten problem kobiecie, która na wymianę kół jeździ dwa razy do roku do ASO? Też ma wracać do niego po tygodniu, czy stawać na poboczu i dokręcać śruby kluczem? Już mnie taki śmiech ogarnia, że chyba zakończę pisać w tym wątku.
W ASO jak mi w Kropku śruby dowalili przy wymianie paska rozrządu, to tylko pneumatem dało odkręcić. A mówione było, że mają zrobić dynamo, ale nie, bo nie mieli. Dobrze, że jeszcze sraczki ze śmiechu nie dostałeś haha Twoja sprawa, gdzie chcesz je sprawdzać/dokręcać haha
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Powinno sie sprawdzac dokrecenie kół po ok 50 km ale jesli musisz je zawsze dokrecac/dociągać to nie zakrecasz śrub z odpowoednia siłą, sprawdzanie jest po to aby wyeliminowac ew błąd a nie po to zeby robic to na dwa razy. Nie chce krakac ale kiedys to nie dojedziesz do tego 50 km
Wszystko robię zgodnie ze sztuką - przy stalówkach ten efekt nie występuje. Przy aluminiowych zawsze znajdzie się jakaś śruba, która pójdzie około 1-2st przy prawidłowym ustawieniu klucza na 120Nm. Spokojna Twoja rozczochrana, na moim dokręceniu bez sprawdzania i sezon przejadę, a sprawdzam dla bezpieczeństwa. Jak już pisałem ponowne sprawdzenie po 15tyś. powoduje od razu przeskok dynamo. Piasty są zawsze czyste, nasmarowane smarem ceramicznym.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Miałem wiele samochodów ale nie przypominam sobie żebym musiał po porządnym dokręceniu śrub odpowiednim momentem je potem dociągać. Zdarzyło mi się sprawdzać dokręcenie po wulkanizacji ale koła zawsze były dobrze dokręcone.
Co dla Ciebie znaczy "porządnym"? Też miałem wiele aut, tylko w stalówkach efekt nie występował.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Według mnie krowka1978 nie umie przykręcać kół prawidłowo i zamiast się sadzić i udowadniać swoje rację powinieneś się zastanowić co robisz nie tak bo to nie jest normalny objaw że luzują cie się śruby. Masz rację, że powinno się sprawdzić dokręcenie po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów dla własnego bezpieczeństwa ..bo podczas montażu koła może się zdarzyć że coś niedokładnie wyczyściłeś , lub tarcza albo koło ułożyło się minimalnie krzywo dlatego po przejechaniu jakiegoś odcinka masz efekt poluzowanej śruby ... ale jeżeli wykonałeś wszystko prawidłowo nic nie powinno się poluzować. Tyle w temacie ...
Potrafię więcej przy autach zrobisz niż myślisz ;-) Dla mnie poluzowana jest śruba, jeśli trzeba ją dokręcić o około 1-2st przy takim samym ustawieniu klucza, a nie wypadająca. Na tak "poluzowanych" cały sezon bezpiecznie mogę przejeździć, ale sprawdzam, jeśli klucz pójdzie, to się dokręca.
O czystości pisałem wyżej w odpowiedziach.
Co do sprawdzania, szczególnie aluminiowych, jest trochę informacji w sieci co i dlaczego.
Uważacie, że śruby w moich autach się tak luzują, że palcami można odkręcać :?: Grubo się mylicie. Żeby te dociągane odkręcić trzeba trochę siły przyłożyć :!: Dla mnie, jeśli dynamometr choć kawałek ruszy, znaczy to tyle, że nastąpił proces dokręcania. Po moich zabiegach nigdy nie miałem problemów, za to po innych osobach tak, co jak już pisałem skończyło się wymianą kompletu szpilek dla jednego koła w Kropku kilka lat temy, bo nie trzymały, jedna wypadła w trasie, po usłyszeniu stukania z koła zatrzymałem się, pozostałe 3 palcami szło odkręcić (na szczęście gniazda w feldze i piasta były ok, więc koszty nie były olbrzymie). Tak kończy się niedbałość - dlatego od tamtego momentu bardziej zainteresowałem się tematem i sam robię, a jak ktoś robi, to patrzę na ręce i daję swój ustawiony już klucz :crazy:
drucikfiat
14-06-2018, 10:00
A może problem tkwi w tym, że masz tanie felgi z byle jakiego stopu i dlatego śruby robią w otworach, co chcą i odkształcają felgi?
Żaden odpowiedzialny mechanik nie będzie używał czyichś narzędzi do czegokolwiek.
krowka1978
14-06-2018, 11:48
A może problem tkwi w tym, że masz tanie felgi z byle jakiego stopu i dlatego śruby robią w otworach, co chcą i odkształcają felgi?
Żaden odpowiedzialny mechanik nie będzie używał czyichś narzędzi do czegokolwiek.
Tak, dwa komplety "tanich" oryginalnych fabrycznych felgi FIAT-a 15" (11 lat) i 18" (2 lata) + oryginalne felgi stalowe 15" (11 lat) + 17" (2 lata) aluminiowe firmy Mak Wheels - też "tanie".
Cóż, co do klucza - byle czego nie kupuję i własnego sprzętu jestem pewien - jeszcze u żadnego mechanika nie widziałem zluzowanego po pracy klucza - ciekawe jaką normę kalibracji po kilku miesiącach używania trzymają ;-)
drucikfiat
14-06-2018, 12:45
Skoro fabryczne felgi Fiata, to miałem rację, że tanie, z najgorszego stopu. W Mercedesie czy BMW żadna felga się nie odkształca od śrub.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.