Witam,
mam bardzo duży problem.
Pewnego dnia pojechałem autem o punktu A. Chcą wrócić autem do domu po ok 3h, wsiadłem do auta i okazało się, że rozrusznik w ogólne nie kręcił...
Poprosiłem przechodniów, to mnie pchnęli, auto zapaliło i wróciłem do domu.
Oddałem auto do mechanika i okazało się, że akumulator jest dobry, a rozrusznik trafił do regeneracji, która jak się okazała była niepotrzebna, bo po montażu dalej nie kręcił. I teraz pytanie o co tu może chodzić ?
Jaki może być problem tego, czy ktoś się już z tym spotkał ?
Z góry dzięki za pomoc.

Trzeba sprawdzić, czy jest napięcie na przewodzie do startera. Starter sterowany jest z EKU. Może być równie dobrze uszkodzona stacyjka, trzeba sprawdzić bezpieczniki itp.

Oddałem auto do mechanika i okazało się, że akumulator jest dobry, a rozrusznik trafił do regeneracji, która jak się okazała była niepotrzebna, bo po montażu dalej nie kręcił.Dupa nie mechanik.
Rozrusznik "nie kręci" z z trzech powodów:
- brak masy/zasilania
- uszkodzenie rozrusznika (w tym włącznika elektromagnetycznego zwanego "bendiksem")
- brak sygnału ze stacyjki

W GP dojście do styków rozrusznika nie jest najlepsze na świecie, ale da się (jak się chce). Każdy w miarę kumaty mechanik najpierw sprawdza "dlaczego", a potem (ewentualnie) demontuje rozrusznik. Odwrotna kolejność nie ma sensu.
No ale skoro ten geniusz mechaniki samochodowej ponownie go zamontował, to teraz trzeba zacząć od początku.
Masa na silniku jest?
Zasilanie jest? (gruby przewód z akumulatora)
Sygnał ze stacyjki jest?

Powodem była uszkodzona cześć nr 4.

32255

Co to za element bo mam ten sam problem.

Witam.
Miałem taki sam problem z rozrusznikiem.
Przyczyna usterki była w stacyjce.
W serwisie powiedzieli że rozrusznik jest sterowany bezpośrednio ze stacyjki a nie z komputera.

W serwisie powiedzieli że rozrusznik jest sterowany bezpośrednio ze stacyjki a nie z komputera.
W jakim serwisie tak powiedzieli? Popatrz sobie na schemat. To ECU decyduje, czy włączyć rozrusznik, czy nie, na podstawie między innymi pozycji kluczyka w stacyjce.
Rozumiem, że przy padającym akumulatorze to stacyjka odpowiada za nagłe wyłączenie startera, przez co rozrusznik nie memle jak w samochodach bez kompa, a które to resztkami energii dadzą radę odpalić, a GP nie?

Ostatnio gdzieś widziałem artykuł, gdzie mechanicy polscy typowali marki najłatwiejsze w naprawie.
1. Grupa VAG.
2. Toyota.
3. Fiaty!

Ciekawe, bo z forum wynika, że nasi "spece" to banda pajaców, co się wykładają na ryj przy FIRE 8V.