Betulus
04-04-2018, 01:01
Cześć ;)
Taki temat mnie dziś spotkał: pierwsze porządne ogarnianie auta po zimie, otworzyłem sobie dach, po czym już nie dało się go zamknąć. Silniczek działa, nie wydaje żadnych niepokojących odgłosów, natomiast dach dojeżdża do pewnego momentu, zwalnia, po czym cofa, tak jakby coś go blokowało. Przepatrzyłem wszystko, nic tam się niepokojącego nie dostało, nic nie blokuje - po prostu mniej więcej w połowie napotyka jakiś duży opór i się cofa. Pomogło dopiero mocne dopychanie ręką, dopiero wtedy silniczek sobie poradził i domknął szybę.
Przez zimę go nie otwierałem, jesienią wszystko było okej. Zimno nie było, około 10 stopni, więc to chyba nie jakiś stężały smar czy coś. A może po prostu trzeba to wszystko przesmarować i wyczyścić? Spotkaliście się z czymś takim? Za każdy pomysł będę wdzięczny, dzięki!
Taki temat mnie dziś spotkał: pierwsze porządne ogarnianie auta po zimie, otworzyłem sobie dach, po czym już nie dało się go zamknąć. Silniczek działa, nie wydaje żadnych niepokojących odgłosów, natomiast dach dojeżdża do pewnego momentu, zwalnia, po czym cofa, tak jakby coś go blokowało. Przepatrzyłem wszystko, nic tam się niepokojącego nie dostało, nic nie blokuje - po prostu mniej więcej w połowie napotyka jakiś duży opór i się cofa. Pomogło dopiero mocne dopychanie ręką, dopiero wtedy silniczek sobie poradził i domknął szybę.
Przez zimę go nie otwierałem, jesienią wszystko było okej. Zimno nie było, około 10 stopni, więc to chyba nie jakiś stężały smar czy coś. A może po prostu trzeba to wszystko przesmarować i wyczyścić? Spotkaliście się z czymś takim? Za każdy pomysł będę wdzięczny, dzięki!