Witam wszystkich serdecznie od ponad roku jestem użytkownikiem Cromy 1.8 benzyna wraz z lpg. Od ponad 2 miesiecy mam problem z ubywajacym plynem chlodniczym. W pierwszej fazie okazalo sie ze winna byla w przeciekajacym wezu prowadzacym do reduktora. Teraz sytuacja jest taka ze plynu ubywa bardzo malo ok 0,5 cm ale po kilku dniach postoju jak auto przejedzie ok 3-5km zaczyna rosnac temp to z okolicy prawej kolektora dolotowego wydobywa sie para i silny zapach plynu chlodniczego. Po czym odparuje i juz nie czuc plynu ani nie leci para. Auto normalnie sie zachowuje, olej czysty bez mazi pod korkiem nie dymi na bialo, plyn chlodniczy też nie widać oleju. Czy ktos moze wie co sie dzieje. Dodam ze gazownik juz 6 razy poprawial opaski na wezach bo stale cos kapalo. Po odkreceniu korka zbiorniczka na odpalonym silniku pojawiaja sie pojedyncze bardzo rzadkie babelki. Cxy jest możliwość zeby uszczelka pod glowica wyrzuciła plyn na zewnątrz Prosze o porady

Zawsze możesz kupić to za kilkanaście zł i sprawdzić czy to wina uszczelki pod głowicą TESTER SZCZELNOŚCI USZCZELKI GŁOWICY CO2 25 TESTÓW (6442316335) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. (http://allegro.pl/tester-szczelnosci-uszczelki-glowicy-co2-25-testow-i6442316335.html?fromVariant=6067279930)

Jest mozliwosc. sa preparaty pokazujace czy w ukladzie chlodzenia sa spaliny. po tym co opisujesz stawiam na pekniety plastikowy króciec, ktory jest minimalnie pekniety a pod wpływem temperatury sie uszczelnia. tylko ze to chwilowe, w koncu peknie całkiem. zmień gazownika/ oodaj do warsztatu gdzie krok po kroku przejrza cały układ

Niestety ten do którego jeżdżę jest instalatorem bo lpg jest na gwarancji i nie bardzo moge dac grzebać komu innemu. Ja tez obstawiam na jakąś nieszczelnośc w instalacji bo gdyby byla to uszczelka to chyba auto mialo by jeszcze jakieś dodatkowe objawy?

U mnie padła pompa wody po ok 55 tyś

U mnie pompa 12 tys dopiero wymienialem razm z rozrzadem. Dzisiaj rano odpaliłem przejechalem i nie ubylo plynu nic nie smierdzi ani tez nie paruje z okolicy kolektora. Sam juz nie wiem o co chodzi