Ostatnio coś się złego dzieje z hamulcami, ale przednimi, jak wiecie, w cc, są tarczowe z przodu, strasznie rzęzi, przy hamowaniu, nie mówię, że wcale nie hamuje, ale hamowanie jest oporne, albo wcale nie hamuje, albo hamulce się całkiem zblokowują, nie jest to nagminne, tarcze i klocki są grube, co się stało, zacisk się zacina, czy przymarzły, dodam, że nie martwię się tym , bo mam przegląd dopiero, w lipcu, ale co mogę w tym począć, proszę o fachową pomoc tym razem. :roll:

Nie martwisz się uszkodzonymi hamulcami, bo przegląd masz w lipcu dopiero?!! A do lipca to hamował będziesz nogami czy jak?

Coś się dzieje- abo nie.Hamuje ,albo nie.Martwie się (bo piszę na forum) albo nie.Arturek jak zwykle podpuszcza do dyskusji w celu nabicia postów.Poczytajcie jego wpisy to jest sabotażysta.Jego fachowość nie zna granic.
Najpierw pisze że zacisk się zacina ( jeden) potem że zamarzają (dwa).Artur zdejmij koła(podnieś najpierw CC).Wymontuj klocki .Sprawdź jak chodzą tłoczki w zaciskach.Potem coś podpowiemy.

dodam, że nie martwię się tym , bo mam przegląd dopiero, w lipcu, To po co ten tytuł z szybką pomocą? Coś Artur45672 kręcisz z tymi hamulcami, bo niby wszystko wiesz, ale nic nie wiesz. Przy Twoich umiejętnościach to hamulce w CC to bułka z masłem;-);-);-)(poczytałem trochę Twoich wypowiedzi)

Już się czepiacie, poważnie trochę dają w kość te hamulce, i nie wiem, czy dam sobie z tym radę, przysięgam, że nie kłamie, jakie nabijanie postów, moje umiejętności są słabe ogólnie.

Cinkus, to auto co nie ma regulacji zbieżności
Ja jeszcze nie widziałem cinquecento, co prosto jeździ
czujnik nawalił, wymiana miedzianej podkładki załatwiała sprawę
fiat robi super silniki, jak nie żyłujesz to i nawet do 4.5 l
Dodam, że jest to aku, Centra 44 k.wh,
Głośna praca silnika-Stawiam na świece albo kable
Dmuchnięta uszcz. pod głowicą a ty-Kup doktorka do chłodnic
seicento-filtr przeciwpyłkowy jeszcze, to też wymienić trzeba
cinquecento 700-po wymianie łańcucha, rolek, i zębatek........................................... .................................................. ...............To są Twoje mądrości i co czepiam się????Szukać dalej???

Po prostu powiedz, że nie chcesz mi pomóc i tyle, a nie wyciągasz moje wypowiedzi, pamiętaj, że zło wraca i do ciebie też wróci.

Artur ! Z klatwami tu nie wyskakuj ,bo mam uklady z czarownicami na Łysej Gorze...sprtawdz sobie przewody elestyczne przy zaciskach hamulcowych. Przypadkiem ,nie bierzesz czegos?:dupa:

Już zrobione, klocki poszły, wymieniłem sam i po bólu, tarcze jeszcze ok. tył ok., wszystko sprawdzone hamuje już ok., trochę mi pomogliście, i dałem radę sam o dziwo, to zrobić, założyłem klocki tomex, za 49 zł. Jeszcze raz dzięki.

tarcze i klocki są grube,hahahahahaha -nabijacz postów

Ostatnio coś się złego dzieje z hamulcami, ale przednimi, jak wiecie, w cc, są tarczowe z przodu, strasznie rzęzi, przy hamowaniu, nie mówię, że wcale nie hamuje, ale hamowanie jest oporne, albo wcale nie hamuje, albo hamulce się całkiem zblokowują, nie jest to nagminne, tarcze i klocki są grube, co się stało, zacisk się zacina, czy przymarzły, dodam, że nie martwię się tym , bo mam przegląd dopiero, w lipcu, ale co mogę w tym począć, proszę o fachową pomoc tym razem. :roll:
Ponieważ zgłaszam ponownie do moderatora Twój post spróbuję go przeanalizować:
strasznie rzęzi---z klocka została blacha albo jest już na blaszce zabezp.
hamowanie jest oporne---dziwne stwierdzenie,takiego hamowania niema.
albo wcale nie hamuje, albo hamulce się całkiem zblokowują -jak blacha wpadła między tarcze a zacisk to zblokuje, inaczej jedno wyklucza drugie ,ewentualnie wężyk.
czy przymarzły--- bzdura jeśli chodzi o klocki. Linka ręcz,ewentualnie szczęki w bębnie to zgoda.
I tu jest hit--- z tak poważną awarią jeździsz do lipca.
I kłamstwo ewidentne wymiana klocków które są grube a jednak "poszły"

I kłamstwo ewidentne wymiana klocków które są grube a jednak "poszły"
Ubiegłeś mnie☺ miałem właśnie o tym pisać,w pierwszym poście Artur pisze że tarcza i klocki grube,a tu nagle pare postów dalej ze klocki "poszły"rozumiem że chciał powiedzieć że się skończyły.