Cześć wszystkim :)
tak jak w temacie jakie żarówki H4 polecacie, teraz użytkuje OSRAM night breaker takie jak z aukcji ŻARÓWKI OSRAM NIGHT BREAKER LASER H7 +130% DUO BOX (6638078360) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. (http://allegro.pl/zarowki-osram-night-breaker-laser-h7-130-duo-box-i6638078360.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=plaean_motoryzacja&ev_adgr=Motoryzacja&ev_ln=PRODUCT+GROUP&gclid=CjwKCAiAoqXQBRA8EiwAIIOWste1tP-wRNAZXpdk9RAec4OGYY3nH4htizD8r8lXNLtWfeksA050oxoCP N4QAvD_BwE)
Niestety żarówki są tragiczne w nocy podczas deszczu, nie widać pasów na jezdni, strasznie światło się rozchodzi jak asfalt jest mokry....
Gdy jest sucho wtedy jazda nocą jest bardzo dobra, wyczytałem że niby te tuningowe ala żarówki do niczego się nie nadają, podobno żarówka jeszcze gorzej świeci jak jest pokryta na niebiesko, że ludzkie oko nie widzi takich kolorów

Czy ktoś poleci jakiś dobry zestaw żarówek H4 które sprawują się znakomicie w deszcz w nocy?

Philips Vision +30% niedrogie, dobrze świecą i trwałe.

Ja polecam OSRAM ORIGINAL. Nie mają żadnych pseudo plusów, które skracają żywotność żarówek. Zmień żarówki co dwa lata (nie muszą być koniecznie OSRAM) a zawsze będą ładnie jasno świecić. Do tego częste przecieranie klosza lamp i zero problemów. A te wszystkie plusy aż do 150% to jedynie oślepiają pozostałych kierowców.
Dodam jeszcze, że mocne świecenie powoduje wypalanie wnętrza lamp, a poźniej regeneracja (kolejny wydatek). Jeżdżę trasami bravolotem 100kkm w 3,5 roku i z tymi żarówkami jest spoko, a jak wydarzy się oberwanie chmury czy obfite opady śniegu to i tak nic nie widać :)

Ja polecam OSRAM ORIGINAL. Nie mają żadnych pseudo plusów, które skracają żywotność żarówek. Zmień żarówki co dwa lata (nie muszą być koniecznie OSRAM) a zawsze będą ładnie jasno świecić. Do tego częste przecieranie klosza lamp i zero problemów. A te wszystkie plusy aż do 150% to jedynie oślepiają pozostałych kierowców.
Dodam jeszcze, że mocne świecenie powoduje wypalanie wnętrza lamp, a poźniej regeneracja (kolejny wydatek). Jeżdżę trasami bravolotem 100kkm w 3,5 roku i z tymi żarówkami jest spoko, a jak wydarzy się oberwanie chmury czy obfite opady śniegu to i tak nic nie widać :)

Bzdury prawisz. Masz rację jedynie w temacie krótszej żywotności. Chyba, że masz na myśli chińskie wynalazki :roll:

czapelka21, Nie zgodzę się z Twoim zdaniem. Miałem Osramy w kilku autach, nigdy odblask nie został nadpalony, ani uszkodzony. Bo żarówki wydają tyle samo ciepła co żarówki LONG LIFE. Wszystko leży w konstrukcji żarnika i optyce.
Samochody z takimi żarówkami nie oślepiają innych kierowców, bo gdyby tak było to nie przeszły by testów i nie dostały by certyfikatu CE.

Światło ze zwykłej żarówki, żarówki a'la zenon (xenon) vs Osram Night Braker jest zawsze na korzyść Osramu.

Dodam jeszcze od siebie, że sprawdziłem Osramy VS. Tungsram Megalight Ultra +90% i świecą bardzo podobnie, a Tungsram jest tańszy.

Włożyłem najzwyklejsze żarówki, zobaczymy jak będą się spisywały w deszczowe wieczory :)
Sam znajomy co pracuje na stacji diagnostycznej powiedział że najlepsze żarówki są najtańsze i żeby były najzwyklejsze, mówił że przerabiał kilkadziesiąt przeróżnych żarówek a najwięcej światła oddawała zwykła żarówka :)

Jakis czas temu kupilem samochod z jedna najtansza zarowka i ten reflaktor swiecil idealnie jak anglik, sprawdzane na stacji diagnostycznej. Okazalo sie, ze przestawiona byla geometria zarowki, takze uwazalbym z tymi najtanszymi.

Włożyłem najzwyklejsze żarówki, zobaczymy jak będą się spisywały w deszczowe wieczory :)
Sam znajomy co pracuje na stacji diagnostycznej powiedział że najlepsze żarówki są najtańsze i żeby były najzwyklejsze, mówił że przerabiał kilkadziesiąt przeróżnych żarówek a najwięcej światła oddawała zwykła żarówka :)

Ciekawe, bo mam zupełnie odwrotne doświadczenia, co więcej żarówki wymieniałem już w tygodniowym aucie...

Co wy za bzdury piszecie, te najtańsze żarówki nie dają prawie światła i się szybko spalają (tak jak w moim przypadku) i od razu kupowałem markową i problemu nie ma.W markowej żarówce masz więcej światła, mniejsza awaryjność, nie trzeba reflektorów ustawiać, różnicę(i to bardzo dużą) widać dopiero jak nie ma żadnego samochodu ani latarni na drodze.