michalbobolin
17-09-2017, 11:34
Czołem Wszystkim!
Piszę do Was z patentem, który się u mnie sprawdził. Mam w doblusie z tylca drzwi dwudzielne na których były strasznie porysowane plastiki, jaki w przestrzeni bagażowej po bokach ( tam też zainstalowane są głośniki). Strasznie brzydko to wyglądało.....
Dałem sobie 3 godzinki i:
-papier wodny 1000,
-rozcieńczalnik ekstrakcyjny,
- wiadro z wodą z płynem do naczyń,
-szczotkę do rąk z długim włosiem,
-psik do szyb z płynem do naczyń w proporcji smark z nosa na całą butelkę psika,
-lakier mat w sprayu cena ok 30 PLN (dolna półka) do plastików ( plastiki pracują, ruszają się:)), powinien jeszcze dla profeski być podkład, ale zależało mi na zachowaniu baranka na plastikach.
Zestaw bitów do ręki i zacząłem rozkręcanie od progu, wykręceniu dolnych zamków drzwi- takie pręty pogięte w kanciastą podkowę przykręcane do wnętrza przestrzeni bagażowej w które wchodzą zamki drzwi, by dokładnie oczyścić blachę pod uszczelką drzwi.
Próg do ręki, sczotka do rąk i jechana, tył i front. następnie papier wodny 1000 na gąbkę (musi być gruba i twarda) psik i jechana(dokładnie). Oczywiście uszkodzeń typu starcie baranka głębokich rys nie dało się usunąć, ale było ich tyle że koniec końców nie kaleczą efektu końcowego.
Następnie mikrofibra zlana na bogatości rozcieńczalnikiem i jechana po całości. wyschło raz-dwa, następnie mat i na 2 razy psiukać. NIE ZA DUŻO NA PIERWSZY RZAZ BO ZACIEKI SĄ DO DUPY. JAK BEDZIE TRZEBA DLA LEPSZEGO EFEKTU MOŻNA PSIUKAĆ I 5 RAZY!
i dalej analogicznie z każdym jednym zdemontowanym platikiem, aha boczne plastiki póki z głośnikami przymocowane są przy tylnej kanapie za pomocą śruby na imbus, która jest głęboko osadzona, także bez grzechotki z przedłużką się nie obejdzie......( aha warto po zdemontowaniu bocznych plastików wziąć do ręki lekko wilgotną mikrofibrę i wyczyścić gośniki jak i odsłonięte boczne blachy i wnęki).
Zdemontowałem też dywan, oczyściłem i wysuszyłem podłogę. Jak będziecie mieli pustą komorę bagażnika tj, bez plastików i zauważycie rysy w komorze lub na drzwiach od środka (szczególnie teraz przed zimą) weźcie papier 2500 na mokro i wszystkie zadrapanie lakieru od środka przejedźcie nim po czym lakierem klarem na raz psiuknijcie uważając na wnętrze samochodu a na wiosnę oczywiście trzeba będzie udać się do czarodzieja od lakieru żeby się temu przyjrzał.
Efekt git, po wspominanym progu wchodzą u mnie dwa psy 30 kilowe dzień w dzień, nic nie odchodzi, nic się nie rysuje nadmiernie, ważne jest dokładne odtłuszczenie rozcieńczalnikiem. Smród lakieru utrzymuje się trzy dni, po zniknięciu smrodu zakupiłem w biedrze płyn pronto multisurface cleaner z nabłyszczaczem i efekt antystayczny:) Polecam do picaowania plastików produkty KENTOTEKA.:!:
Pięknie jest. Od zabiegu minął miesiąc a efekt trzyma i mam nadzieję na kilka lat :)
Na bieżąco bedę Was informował o moich przygodach z doblusem, czaję się teraz na poważną inwestycję pod tytułem układ hamulcowy przy wartości inwestycji 1500 PLN, ale o tym będę pisał na osobnym poście.
Michał
Piszę do Was z patentem, który się u mnie sprawdził. Mam w doblusie z tylca drzwi dwudzielne na których były strasznie porysowane plastiki, jaki w przestrzeni bagażowej po bokach ( tam też zainstalowane są głośniki). Strasznie brzydko to wyglądało.....
Dałem sobie 3 godzinki i:
-papier wodny 1000,
-rozcieńczalnik ekstrakcyjny,
- wiadro z wodą z płynem do naczyń,
-szczotkę do rąk z długim włosiem,
-psik do szyb z płynem do naczyń w proporcji smark z nosa na całą butelkę psika,
-lakier mat w sprayu cena ok 30 PLN (dolna półka) do plastików ( plastiki pracują, ruszają się:)), powinien jeszcze dla profeski być podkład, ale zależało mi na zachowaniu baranka na plastikach.
Zestaw bitów do ręki i zacząłem rozkręcanie od progu, wykręceniu dolnych zamków drzwi- takie pręty pogięte w kanciastą podkowę przykręcane do wnętrza przestrzeni bagażowej w które wchodzą zamki drzwi, by dokładnie oczyścić blachę pod uszczelką drzwi.
Próg do ręki, sczotka do rąk i jechana, tył i front. następnie papier wodny 1000 na gąbkę (musi być gruba i twarda) psik i jechana(dokładnie). Oczywiście uszkodzeń typu starcie baranka głębokich rys nie dało się usunąć, ale było ich tyle że koniec końców nie kaleczą efektu końcowego.
Następnie mikrofibra zlana na bogatości rozcieńczalnikiem i jechana po całości. wyschło raz-dwa, następnie mat i na 2 razy psiukać. NIE ZA DUŻO NA PIERWSZY RZAZ BO ZACIEKI SĄ DO DUPY. JAK BEDZIE TRZEBA DLA LEPSZEGO EFEKTU MOŻNA PSIUKAĆ I 5 RAZY!
i dalej analogicznie z każdym jednym zdemontowanym platikiem, aha boczne plastiki póki z głośnikami przymocowane są przy tylnej kanapie za pomocą śruby na imbus, która jest głęboko osadzona, także bez grzechotki z przedłużką się nie obejdzie......( aha warto po zdemontowaniu bocznych plastików wziąć do ręki lekko wilgotną mikrofibrę i wyczyścić gośniki jak i odsłonięte boczne blachy i wnęki).
Zdemontowałem też dywan, oczyściłem i wysuszyłem podłogę. Jak będziecie mieli pustą komorę bagażnika tj, bez plastików i zauważycie rysy w komorze lub na drzwiach od środka (szczególnie teraz przed zimą) weźcie papier 2500 na mokro i wszystkie zadrapanie lakieru od środka przejedźcie nim po czym lakierem klarem na raz psiuknijcie uważając na wnętrze samochodu a na wiosnę oczywiście trzeba będzie udać się do czarodzieja od lakieru żeby się temu przyjrzał.
Efekt git, po wspominanym progu wchodzą u mnie dwa psy 30 kilowe dzień w dzień, nic nie odchodzi, nic się nie rysuje nadmiernie, ważne jest dokładne odtłuszczenie rozcieńczalnikiem. Smród lakieru utrzymuje się trzy dni, po zniknięciu smrodu zakupiłem w biedrze płyn pronto multisurface cleaner z nabłyszczaczem i efekt antystayczny:) Polecam do picaowania plastików produkty KENTOTEKA.:!:
Pięknie jest. Od zabiegu minął miesiąc a efekt trzyma i mam nadzieję na kilka lat :)
Na bieżąco bedę Was informował o moich przygodach z doblusem, czaję się teraz na poważną inwestycję pod tytułem układ hamulcowy przy wartości inwestycji 1500 PLN, ale o tym będę pisał na osobnym poście.
Michał