Po wymianie opornika - szczerze wątpię czy wogóle ma jakiś to związek - zauważyłem że ciśnienie w klimatyzacji wzrosło. Wcześniej było max 20 bar i spadało do 17. Od dzisiaj to minimalne około 19 bar a max 29...powiedzcie mam się czym martwić?...klima serwisowana była w maju tego roku full serwis...ogólnie na chłodzenie nie ma co narzekać...
a propo tego zauważyłem że lewej nakrętki do napełniania czynnika ciemna maść się wydostała (kilka kropel) ale dokręciłem i jak narazie spokój - czy to przez wysokie ciśnienie?

przesyłam zrobioną przez siebie diagnostykę podczas jazdy w trybie mieszanym na włączonej klimie...są też inne parametry i też jestem ciekaw czy są one w porządku.

29011

Opiszę swój przypadek po "serwisie" klimatyzacji.
Samochód ośmioletni - od nowości w moich rękach. Klima w ramach gwarancji zaraz po kupnie naprawiana z powodu nieszczelności (wada fabryczna). Przez osiem lat działała bez zarzutu - nie serwisowałem. W tym czasie kilkakrotnie sprawdzałem ciśnienie podczas pracy na Fiatecuscan, wyniki: 18bar max - 13bar min. Mimo, że klima działała bez zarzutu na wiosnę postanowiłem oddać do sprawdzenia i ewentualnego uzupełnienia czynnika podając serwisantowi, że odpowiednia ilość czynnika w moim modelu to 500g. Po wykonaniu usługi poinformowano mnie, że brakowało prawie 200g. Wracając z serwisu wydawało mi się, że klima działa gorzej a sprężarka działa głośniej. W garażu podpiąłem interfejs i miałem podobne wskazania ciśnienia jak kolega wyżej. Na drugi dzień było gorąco i włączyłem klimę... nagle poczułem zapach palącej się gumy i dym spod maski - z nawiewów poleciało letnie powietrze.
Efekt: spalone sprzęgło klimatyzacji i stopiony jej elektromagnes . Powód: 730g czynnika zamiast 500g.
Po naprawie klimatyzacji ciśnienie nie przekracza u mnie 20bar.