Witam. Około marca założyłem opony Fulda Ecocontrol 185/65 R14 na stalowe felgi 5,5J wszystko było ok. Po niedługim czasie przełożyłem te opony na alusy o szerokości (o ile dobrze pamiętam 6J). Po przejechaniu 6-7 tys. wyczuwam drżenie w kierownicy przy prędkości 70-80 km/h i tak jakby całe auto falowało.Na oponach zauważyłem wgłębienia po bokach.Czy są wady konstrukcyjne opon, czy do tych aluminiowych felg powinny być w innym rozmiarze? Wie ktoś co to może być? Pozdrawiam

Może potrzebujesz pierścienie centrujące do felg?? Pytanie czy felgi oryginalne z fiata ??


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Felgi pochodzą z Alfy Romeo, ale pasowały idealnie pierścienie nie były potrzebne. Ten sam rozmiar 4x98

A otwór centrujący ?? W brava jest 58.1 jak dobrze pamietam :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Otwór centrujący w aucie też mam 58.1 i felgi też mają ten sam.Zastanawiam się co może być tego przyczyną.Myślę że może to być wina opon.

Mogą to być opony ;) tak jak piszesz. W sumie to problem może być tez felgach albo brak zbieżności może jakieś luzy w zawieszeniu .Ale jak piszesz ze na stalowych było ok to w takim razie stawiałbym na felgi

Chyba ze jeszcze odkleił się odważnik z felgi i może dlatego czujesz bicie. Można by sprawdzić wyważenie kół :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na oponach zauważyłem wgłębienia po bokach.
A nie wjechałes na nic? Bo to co piszesz świadczy o uszkodzeniu barku opony chyba?

Zbieżność miałem sprawdzaną na wiosne i jest ok, luzów żadnych też nie wyczuwam.Zacznę może od wyważenia bo może faktycznie jakiś odważnik się odkleił. Semper, nie wpadłem w żadną dziurę po krawężnikach też nie jezdrze a na oponach widzę poprzeczne wgłębienia, dodam że opony te są dosyć miękkie z przodu mam chyba 2.3 atm a i tak są ugięte.