Witam,

Ostatnio ja i mój kropek nie jesteśmy w stanie sie dogadać. Nie caly tydzień temu sprawdziłem stan płynu chłodniczego i dosyć mocno spadł. Jak sie okazało był wyciek z węża od nagrzewnicy, wąż wymieniony a przy okazji termostat, pompa wody jak i sam płyn. Po wymianie wszystko pięknie ładnie nic nie widze żeby ciekło ale nie moge go odpowietrzyc. Próbowalem wszelkimi sposobami nawet już raz myslałem że jest po sprawie bo nie było odgłosu strumyczka z nagrzewnicy. Pojezdziłem może 2 dni strumyczek wrócił, płynu w zbiorniczu czasami przybywa a czasami ubywa i tak w kólko. Macie może jakieś podpowiedzi co moge robić nie tak albo co jeszcze może dawać w kość?

Z góry dzieki!

Jak wszystkie węże są gorące. Masz gorący nawiew, to nie ma bata musi być odpowietrzony. A z kolei takie objawy jak wyższy i niższy poziom płynu świadczy o przedmuchach kompresji, czyli UPG.

Fakt faktem wszystkie węże sa gorące. Nawiew jest jak piec, termostat puszcza i wentylator sie załącza ale wciaż ten strumyczek słysze, wczoraj zaznaczyłem ile dokładnie jest płynu (na zimnym) i dzisiaj rano sprawdziłem niby jest tyle samo. Kompresje sprawdzałem i wyszło po 16bar na każdym. Kropek nie kopci na biało ani na postoju ani podczas jazdy. Oczywiście na mocy tez nie stracił.

Pozostaje obserwować co będzie dalej. Jak to UPG, to w niedługim czasie wyjdzie

W sobote będzie robiona UPG zobaczymy czy pomoze.

Kropek po operacji faktycznie była UPG do wymiany, dmuchala plyn z olejem na wszystkie cylindry ale jedyny efekt jaki był to zapowietrzanie sie. Po wymianie UPG wszystko było git przez 1 dzień, nastepnego ranka pod kropkiem zobaczyłem wielką plame, okazało sie że ta plastikowa obudowa czujnika temperatury miała wydmuchaną uszczelke i powoli zaczeła sączyć aż wkoncu dała plame. Czujnik z obudową wymieniony i jest cisza :)

Temat do zamkniecia dzięki za pomoc! :)